Reklama

Historyk sztuki szpiegiem i zdrajcą? Ta historia wydarzyła się naprawdę i to na brytyjskim dworze. Jego zdanie decydowało, czy obraz wart jest fortunę. To on był kuratorem ogromnej kolekcji dzieł sztuki Elżbiety II i jej przodków. Był jednak też (a nawet przede wszystkim) szpiegiem Związku Radzieckiego. Oto niezwykła historia Anthony’ego Blunta.

Reklama

Historia Anthony’ego Blunta - szpiega na królewskim dworze

Jeszcze do niedawna jego historia nie była tak popularna. To zmieniło się za sprawą jednego z odcinków serialu o królowej The Crown. Anthony’ego Blunta przedstawiono w trzecim sezonie produkcji. Najpierw pojawia się jako uprzejmy i kompetentny historyk sztuki, z którego zdaniem liczy się sama królowa. Dość szybko okazuje się, że Blunt jest sowieckim szpiegiem. I choć serial The Crown jest tylko produkcją opartą na faktach to rzeczywiście Anthony Blunt był sowieckim szpiegiem, który przez dziesięciolecia był głównym kuratorem sztuki w rodzinie królewskiej. Do dziś nie do końca jednak wiadomo, co było jego motywacją.

Zobacz: Pierwsze reality show nie nakręciły Kardashianki, tylko Windsorowie. Zdradzamy szczegóły!

PA Images via Getty Images

Anthony Blunt był synem urzędnika ambasady brytyjskiej w Paryżu. Ukończył Uniwersytet Cambridge. Już w latach 60. plotkowano, że w Pałacu Buckingham grasuje rosyjski szpieg, który latami przekazywał informacje KGB. Nieustannie podawano, że taki szpieg działa, ale nikt nie był w stanie go zidentyfikować. Jak więc odkryto, że Anthony Blunt jest szpiegiem? Przez zwykły przypadek. Do amerykańskiego wywiadu zgłosił się człowiek, który przyznał, że Blunt próbował go kiedyś zwerbować do działania w szpiegowskiej siatce. Pracownik królowej.. przyznał się. Ale dopiero po kilkudziesięciu przesłuchaniach.

Zobacz: Wstydliwa tajemnica Windsorów ujrzała światło dzienne. Oto zapomniana historia Nerissy i Katherine

Blunt jednak już na studiach był zadeklarowanym marksistą i przyjacielem Rosjan. Niektóre źródła podają, że do buntu predysponował go homoseksualizm, bo nie był dobrze odbierany przez brytyjski porządek społeczny w tamtych czasach. Pomijając jednak jego seksualność, Blunt według townandcountrymag.com, nigdy nie zaangażowałby się w szpiegostwo, gdyby nie jego przyjaciel, Guy Burgess. Andrew Lownie autor Anglicy Stalina, twierdzi, że to właśnie Burgess go zwerbował: „Blunt pozostałby po prostu czymś w rodzaju marksistowskiego profesora sztuki w Cambridge”, mówił w jednym z wywiadów.

W słynnej piątce szpiegowskiej Cambridge znaleźli się także Kim Philby, John Cairncross i Donald Maclean. Według archiwów, Anthony Blunt dostarczył oficerom sowieckiego wywiadu aż 1771 dokumentów w latach 1941-1945. Wśród nich były m.in. dyplomatyczne rozmowy telefoniczne i telegramy. Oficjalnie Blunt pełnił jednak funkcję nauczyciela historii sztuki. Publikował artykuły naukowe i krytyczne eseje, aż w końcu rozpoczął prace dla Kolekcji Królewskiej. Jego zadaniem było najpierw skatalogowanie starych francuskich rysunków w zamku Windsor. Gdy zwolniło się stanowisko najwyższe stanowisko w Kolekcji Królewskiej, zarekomendowano jednak właśnie jego.

Hulton-Deutsch Collection/CORBIS/Corbis via Getty Images

W latach 1945-1972 pełnił więc funkcję geodety obrazów. To on zachęcił Windsorów do zaprezentowania światu swojej kolekcji dzieł sztuki. Tłumaczył królowej zawiłe procedury związane z wystawianiem obrazów i prawami do nich, pomagał interpretować dzieła sztuki. Monarchini ceniła jego zdanie. „Wszyscy bez cienia lęku powierzali mu swoje najskrytsze sekrety. Miał zdolność zdobywania zaufania bliźnich”, pisał Yuri modin w książce Moja piątka z Cambridge. Za propagowanie brytyjskiej kultury i wspieranie rodziny królewskiej otrzymał od niej nawet tytuł szlachecki. W wolnym czasie pracował w Instytuce historii sztuki, gdzie został nawet dyrektorem.

Jak ujawniono, że Anthony Blunt jest szpiegiem?

Fakt, że Anthony Blunt był sowieckim szpiegiem ujawniono w 1964 roku. Niektóre źródła podają, że przesłuchiwano go ponad 10 razy, ale przyznał się dopiero wtedy, gdy zapewniono go, że nie zostanie pozbawiony pracy i tytułów. Szybko zdecydowano jednak, że jego zbrodnie najlepiej będzie trzymać w tajemnicy. Zaoferowano mu immunitet w zamian za współpracę i przyznanie się do winy. Wówczas o zachowaniu Blunta została poinformowana sama królowa i tylko kilku najważniejszych oficjeli. Podobnie jak zaprezentowano to w serialu, królowa nie miała wyjścia i musiała zaakceptować fakt, że skandal z udziałem Blunta zostanie zatuszowany. Chwilę wcześniej brytyjskie służby zmagały się z innym skandalem, który mocno naruszył ich wizerunek, a fakt, że przeoczyli szpiega na brytyjskim dworze bylby przysłowiowym „gwoździem do trumny”.

I tak Anthony Blunt pozostał na swoim stanowisku. Podobno niewiele osób wiedziało o jego podwójnym życiu, nawet niektórzy członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej nie zostali o tym poinformowani. Mówi się, że Królowa Matka pozostała w niewiedzy i często spędzała z nim czas. Według jednego z historyków, gdy monarchini została poinformowana o tym, że Anthony Blunt jest sowieckim szpiegiem, mężczyzna robił, co mógł, by unikać królowej podczas wykonywania swojej pracy. Mimo to wciąż widywali się na wielkich galach czy otwarciach galerii. Co ciekawe, monarchini z uśmiechem na twarzy pogratulowała Bluntowi 1972 roku przejścia na emeryturę.

Zobacz także: Nienawiść czy przyjaźń? Oto historia niezwykłejrelacji królowej Elżbiety II z Margaret Thatcher

Później Anthony Blunt jeździł po kraju i dawał wykłady na uczelniach. Gdy w 1979 roku Margaret Thatcher doszła do władzy i dowiedziała się o tym skandalu postanowiła go zdemaskować. Obnażyła prawdę w 1979 roku w Parlamencie, co wywołało ogromną burzę. Królowa mogła już spokojnie pozbawić Blunta szlacheckiego tytułu. Resztę życia szpieg spędził z dala od królewskiego dworu, spisując swoje wspomnienia. Napisał biografię, ale przekazał do niej jasną instrukcję. Książka szpiega miała ukazać się dopiero 25 lat po jego śmierci. Tak też się stało.

Książkę opublikowano w 2009 roku, a to, co warto z niej wiedzieć to przede wszystkim przyznanie się Blunta do winy. W biografii pisze on bowiem wprost, że szpiegowanie było jego największym życiowym błędem. Królewski historyk sztuki zmarł w 1983 roku na atak serca.

PA Images via Getty Images
Reklama

ŹRÓDŁA: Townandcountrymag.com; vogue.com; wp.pl

Reklama
Reklama
Reklama