Antoni Królikowski szczerze o stwardnieniu rozsianym: „Na scenie sparaliżowało mi pół twarzy”
Wspomniał też o depresji i alkoholu
Antoni Królikowski był jednym z uczestników programu „Przez Atlantyk”. To właśnie podczas udziału w show przed kamerami zdobył się po raz pierwszy na szczere wyznanie dotyczące swojego stanu zdrowia i nieuleczalnej choroby, z którą zmaga się już od kilku lat. „Od kiedy pamiętam spełniam marzenia. Upadałem, wstawałem, otrzepywałem się i szedłem dalej. I nadal będę tak żył, dopóki będę mógł", mówił aktor o stwardnieniu rozsianym. Teraz, po kilku miesięcach, dopowiedział znacznie więcej.
Antoni Królikowski zmaga się z nieuleczalną chorobą
Po serii artykułów na temat niewłaściwych i kontrowersyjnych zachowań Antka Królikowskiego, niedawno aktor oświadczył, że wycofuje się z mediów. W tym czasie miał zadbać o swoje zdrowie. Jego kondycja jest już lepsza, bo gwiazdor pojawił się ostatnio na premierze jednego z filmów, a teraz udzielił wywiadu Kubie Wojewódzkiemu i Piotrowi Kędzierskiemu w ich podcaście.
Zanim jednak usłyszeliśmy w nim kilka słów na temat stwardnienia rozsianego, syn Pawła Królikowskiego poruszał już ten temat wiosną 2022 roku. W jednym z odcinków programu „Przez Atlantyk”, w którym wziął udział, Antek Królikowski zdobył się na szczere wyznanie na temat stanu zdrowia. Wcześniej wspominał, że w jego życiu problemem był alkohol, a teraz zdradził przed kamerami, że cierpi na nieuleczalną chorobę. Diagnozę usłyszał już w 2016 roku.
„Od kiedy pamiętam spełniam marzenia. Upadałem, wstawałem, otrzepywałem się i szedłem dalej. I nadal będę tak żył, dopóki będę mógł", zaczął swoje wyznanie Antoni Królikowski. „Wszystko zaczęło się od tego, że w 2016 r. zostałem zaproszony do udziału w programie rozrywkowym i nagle na scenie, coś wyszło gdzieś z trzewi, przez gardło i do mózgu. Nagle miałem paraliż całej lewej strony twarzy. 6 grudnia, na Mikołaja dostałem taki "prezent" w postaci diagnozy", wyjaśnił. „SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba z centralnego układu nerwowego. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016 r. Staram się żyć aktywnie”, dodał aktor.
Antoni Królikowski wyjaśnił, że poddaje się leczeniu hamującemu rozwój choroby. Opowiedział też o tym, jak reagują osoby, które wiedzą na co choruje. „Każdy traktował mnie super fair i nikt nie traktował mnie jak chorego, bo to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. To w głowie mam ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu", tłumaczył, po czym dodał: „Są takie momenty, w których człowiek się zastanawia, po co to wszystko”
Czytaj też: Walka ze śmiertelną chorobą, związek z Polką i dwa rozwody. Oto burzliwe życie Jose Carrerasa
Antoni Królikowski w sesji dla magazynu VIVA!, maj, 2014 rok
Antek Królikowski ma stwardnienie rozsiane. Stara się żyć normalnie
Mimo że choroba, z jaką się mierzy jest nieuleczalna, to aktor podkreśla, że stara się żyć zupełnie normalnie. Opowiedział też o tym, jak odbierają go inni ludzie. „Od lat ludzie mówią: widać, że naćpany albo pijany. To bywa mega denerwujące. Jeśli los tak chciał, to mam poczucie, że jednak jestem winien światu, żeby pokazać, że mimo choroby można żyć, mieć syna i spełniać się zawodowo. Można nawet przepłynąć Atlantyk. Można wszystko, tylko trzeba bardzo chcieć i mieć wokół siebie dobrych ludzi. Czuję, że to może być dla kogoś ważne", wyznał w programie „Przez Atlantyk”.
„Nie jestem dobrym przykładem, ale każdego dnia walczę o to, żeby dobrze żyć i żeby być szczęśliwym człowiekiem. I będę starał się dawać to świadectwo ludziom dopóki żyję”, dodał aktor. Mimo tego, że ostatnio wiele osób się od niego odwróciło, to Antek Królikowski wciąż może liczyć na wsparcie najbliższych. Podczas udziału w show nawiązał również nową przyjaźń z raperem Liroyem. Muzyk nie szczędził na jego temat pozytywnych słów. „Antek może na mnie liczyć w każdej sytuacji. To na pewno mocna przyjaźń. Fajny koleżka, fajny kumpel. Dużo osób chce być kimś, ale niewiele osób chce być sobą”, mówił Piotr Liroy-Marzec i dodał: „Podziwiam go za to, że wstaje codziennie i powoduje, że każdy tutaj się uśmiecha. To jest duża rzecz. Na tej łódce on jedyny tak potrafi".
Nowe wypowiedzi Antka Królikowskiego o chorobie. Jak dziś się czuje?
W podcaście Wojewódzki&Kędzierski aktor wrócił wspomnieniami do 2016 roku, gdy na scenie sparaliżowało mu pół twarzy. Nawet wtedy nie podejrzewał u siebie poważnego schorzenia. „Chodziłem tak z tym, nie wiedząc, co mi jest. Myślałem, że to zmęczenie, potem się okazało, że to jest coś dużo poważniejszego”, mówił.
Dodał, że wierzy, że jego wyznanie pomoże innym chorym. „Milczałem na ten temat, skrywałem tę chorobę przez lata, ponieważ uważałem, że to jest prywatna sprawa i że nikt mi nie pomoże, ani ja nikomu nie pomogę, dzieląc się tym z kimkolwiek. Zmieniłem zdanie po przepłynięciu Atlantyku. Mieliśmy wszyscy poczucie, że robimy coś niesamowitego, przekraczamy jakieś swoje granice”, słyszymy.
Jak dziś czuje się Antek Królikowski? Artysta wspomniał o depresji i alkoholu. „Od 2016 r. nie miałem takiego rzutu, który by jakoś wpływał na moją koordynację, czy moje ciało w jakiś negatywny sposób. Czasem to wpływa na psychikę i kwestie powiązane z depresją. Nie wolno się bać przy tym farmakologii, a długo tego nie wiedziałem. Polecam też odstawienie alkoholu im prędzej, tym lepiej. Nie palę też papierosów. Nie piję od dwóch lat”, zakończył.
Mamy nadzieję, że tak już pozostanie, a samopoczucie aktora będzie tylko lepsze i lepsze.
Zobacz także: Śmierć Jacka Szymkiewicza zaskoczyła jego najbliższych. „Wczoraj rozmawialiśmy”, napisała Sarsa
Antoni Królikowski, spotkanie prasowe programu "Przez Atlantyk", 02.03.2022, Warszawa
Antoni Królikowski i Piotr Liroy-Marzec, spotkanie prasowe programu „Przez Atlantyk", 02.03.2022, Warszawa