Wyznanie Anny Wendzikowskiej o zmarłym tacie łamie serce. „Siedziałam z tobą w krematorium”
Dziennikarka podzieliła się poruszającym postem z okazji Dnia Ojca
W niedzielę obchodziliśmy Dzień Ojca, a z tej okazji w mediach społecznościowych wielu znanych osób nie zabrakło wzruszających postów z życzeniami. Poruszające wspomnienie zmarłego taty zamieściła między innymi Matylda Damięcka, a także Anna Wendzikowska. Dziennikarka straciła ojca pod koniec 2022 roku. Jej słowa łamią serce...
Anna Wendzikowska: tata. Łączyła ich trudna relacja
Popularna dziennikarka nigdy nie ukrywała, że z rodzicami nie miała najłatwiejszej relacji. Jak wspominała w jednym z wywiadów, mama i tata mieli wobec niej bardzo wysokie wymagania. „Musiałam uczyć się mnóstwa bezsensowych rzeczy, zamiast rozwijać się w tym, co było moje. Tylko dlatego, że oczekiwano ode mnie, że z każdego przedmiotu będę miała szóstkę. Koszmar”, wyznała. Niestety, w 2022 roku Anna Wendzikowska straciła tatę, o czym poinformowała w Boże Narodzenie.
Choć ich relacja nie należała do łatwych, to Anna Wendzikowska nie ukrywa, że strata ojca była dla niej bardzo trudna i bolesna. Wspomniała o tym w poście zamieszczonym z okazji Dnia Ojca. Nie zapomniała podziękować mu za wszystko, co od niego otrzymała i czego ją nauczył. „Dziękuję za Twoje ciepło, za miłość, za cierpliwość, kiedy uczyłeś mnie fizyki, i historii, i jeździć na nartach, i na rowerze, i grać w siatkówkę, kiedy wymyśliłam, że będę zawodniczką. I kiedy godzinami słuchałeś moich smutków i rozterek.. zawsze miałeś na to przestrzeń, nawet kiedy osiem razy powtarzałam to samo”, pisze dziennikarka.
Tata Anny Wendzikowskiej akceptował, że chciała żyć po swojemu, a także miał szacunek do ludzi i liberalne podejście do życia. „Za Twoje zaufanie, dzięki któremu zawsze mogłam żyć jak chciałam, i za twoją prawość, tolerancję, liberalne podejście do życia, szacunek do ludzi i wszystkie wartości, które przekazałeś mi w sposób tak naturalny i nienarzucający… wszystko, co trudne łatwiej wybaczyć i zintegrować odkąd Cię nie ma, zostały tylko miłość i tęsknota…”, kontynuowała swój wpis.
Anna Wendzikowska, 7.03.2023
Anna Wendzikowska wspomina tatę w Dzień Ojca
Dziennikarka wspomina, że w ostatnich latach nie zawsze łatwo było jej się dogadać z tatą. „Jakoś trudniej nam się było dogadać w ostatnich latach, czasami myślę, że Wszechświat tak to wymyślił, takie powolne pożegnanie mi podarował, żeby mi serce nie pękło, że nagle z dziesięciu telefonów dziennie wchodzę w pustkę…”, wyznała Anna Wendzikowska. Jak zdradziła, znalezienie dowodu osobistego taty sprawiło, że wróciły do niej wszystkie uczucia, jakich doświadczyła po jego śmierci.
„Dzisiaj znalazłam twój dowód osobisty… to ja załatwiłam wszystkie formalności, wszystkie dokumenty, odebrałam cię ze szpitala, wybrałam trumnę, urnę, kwiaty, siedziałam z tobą w krematorium… nikt się nie czuł na siłach, a ja nie chciałam, żebyś był sam… musiałam wreszcie stanąć do dorosłości, jakbym nagle straciła mandat do tego, żeby dłużej być dzieckiem…”, zwierzyła się Anna Wendzikowska.
„Trudne to było i ważne jednocześnie… pewnie potrzebne… ale nie masz pojęcia, jak bardzo bym chciała, żebyś tu był i żebym chociaż raz w roku mogła poczuć się dzieckiem… dorosłość jest trudna, tato, ale jakoś to dźwigam”, dodała. Anna Wendzikowska podkreśliła, że Dzień Ojca spędzi na cmentarzu przy grobie taty. Poprosiła go, by przesłał jej dobrą energię.
Zobacz także: Renata Przemyk ujawnia koszmarne kulisy procedury adopcyjnej. Robiono wszystko, aby ją zniechęcić i odesłać z kwitkiem