Anna Starmach apeluje, by kobiety nie poddawały się presji powrotu do formy po ciąży!
„Nie dajmy się zwariować, dajmy sobie czas”
Niektóre gwiazdy w ekspresowym tempie wracają do formy po porodzie. Czy ulegają presji? Niedawno Anna Starmach podzieliła się z fanami nowymi zdjęciami z wakacji. Nie zdawała sobie sprawy, że wywołają one tyle emocji… Jurorka Masterchefa postanowiła rozprawić się z plotkami i ostatecznie wyjaśnić tajemnice swojego powrotu do figury po ciąży. Przy okazji zaapelowała do młodych mam, by nie skupiały się na wymaganiach innych!
Anna Starmach o figurze po ciąży
Gwiazda kilka miesięcy temu pierwszy raz została mamą. Na świecie pojawiła się jej córeczka, Jagna. Anna Starmach każdą wolną chwilę spędza ze swoją córeczką i widać, że macierzyństwo jej służy. Wygląda kwitnąco! Niedawno gwiazda wybrała się na upragnione wakacje. Na Instagramie opublikowała serię zdjęć z malowniczej podróży. Do niektórych pozowała w stroju kąpielowym. W mediach zaczęły pojawiać się artykuły rozwodzące się nad sylwetką gwiazdy. „Jedna z was podesłała mi artykuł jednego z portali internetowych, a w nim SONDA: czy Ania Starmach już wróciła do formy sprzed ciąży?”, zaczęła jurorka Masterchefa.
Postanowiła sama na nie dopowiedzieć. „Pozwólcie, że sama zdradzę wam poprawną odpowiedź: NIE! I tego nie ukrywam i się tego nie wstydzę. Podziwiam moje ciało, za to jak dzielnie zniosło ciążę, dziękuję mu za to, że było domem dla najcudowniejszej istotki na świecie. A teraz przecież też nie ma łatwo: karmienie, noszenie, schylanie, niespanie…”, wyjaśniła.
Anna Starmach odwołała się również do presji, która ciąży nad młodymi mamami, przez co w szybkim tempie planują osiągnąć wymarzoną figurę. Gwiazda TVN zaznaczyła, że dla każdej mamy ciąża to bardzo wymagający stan. Dlatego organizm potrzebuje czasu, by się zregenerować. Podkreśliła, że idealna sylwetka nie jest dla niej w tym momencie priorytetem. Zaapelowała do swoich obserwatorek, by również nie poddawały się presji ekspresowego powrotu do formy po porodzie.
„Moje ciało jest silne i zdrowe, ale czy to nie chore, że ktoś śmie wymagać od nas, kobiet abyśmy 3 miesiące po porodzie wyglądały jakby nic nigdy się nie wydarzyło?! A przecież wydarzyło się tak wiele! A przecież całe życie wywróciło się do góry nogami! Kiedyś wrócę do formy, kiedyś wcisnę się w ulubione jeansy, ale TERAZ zamiast katować się na siłowni i liczyć kalorie wolę tulić, całować i kołysać moją córkę.