Reklama

Anna Skura właśnie udała się na Bali, aby relacjonować Wake Up Call Bali Festival. Uczestniczka Agenta Gwiazdy na indonezyjską wyspę nie zabrała jednak ze sobą dziecka… Internautki zaczęły wytykać Annie, że kariera jest dla niej ważniejsza niż córka. Blogerka nie wytrzymała i odpowiedziała!

Reklama

Anna Skura w ogniu krytyki

Anna Skura w połowie sierpnia po raz pierwszy została mamą. Blogerka urodziła córeczkę, która otrzymała dość nietypowe imię, mianowicie Melody Imaan. Wybór nie przypadł do gustu internautom. Nie pochwalili również zdrobnienia imienia, Melodyjka.

Nie minęły nawet dwa miesiące, a Skura znów została skrytykowana przez internautów. Blogerka udała się na Bali, pozostawiając Melodyjkę pod opieką ojca. Fani gwiazdy wytknęli jej brak odpowiedzialności i nierozwagę.

„Nie wiem, czy to normalne i fajne zostawić takie dziecko i będąc jeszcze w połogu, pojechać na festiwal. Bali nie zatonie, a dziecko nie będzie mieć drugi raz miesiąca. Nie jestem matką, ale aż mi się nie chce wierzyć, że to tak serio”, pisała jedna z internautek.

Blogerka postanowiła skomentować zarzuty „bycia wyrodną matką”. Napisała, że mamy XXI wiek i w tym, czasie, gdy ona jest na Bali, to z małą Melody jest jej ojciec, który „chodzi z nią do pediatry, robi wszystkie szczepienia, tuli, uczy francuskiego, chodzi na wywiadówki, a nawet karmi piersią”.

„Ja nie pytam się, czy Ty byś mogła. Szanuje Twoje wybory, choć są zupełnie inne od moich. Jeśli jesteś z nimi szczęśliwa to wspaniale! Ja z moimi też! Bo najważniejsze jest życie w zgodzie ze sobą, to ty pod koniec dnia masz być szczęśliwa. Ale pamiętaj, nie wszystko co nie mieści się w powszechnie ci znanym schemacie czy normach jest złe. Moje życie nie jest standardowe ani przeciętne, więc nie wszystkim będzie się podobać”, napisała na swoim Instagramie.

Dodała, że rodzicielstwo to podział obowiązków po połowie. „U mnie zasady były jasne od początku. To nasz wspólny »projekt«, najsłodszy na świecie, ale wymagający, dlatego prowadzimy go wspólnie. Po równo”, czytamy pod zdjęciem.

Ania Skura zaznaczyła, że nikomu nie mówi, jak ma żyć, więc tego samego oczekuje. Przytoczyła też słowa Ewy Chodakowskiej, które są dla niej inspiracją. „Kiedy stres przekujesz w kreatywność, kiedy złość przekujesz w dystans, kiedy hejt przekujesz w atrybut, kiedy osiągniesz szczyt i kolejny szczyt swoich marzeń, to poczujesz, że warto”.

Czy Ania dobrze zrobiła udając się na Bali i zostawiając córkę z ojcem?

Reklama

Zobaczcie zdjęcia małej Melody w naszej galerii!

Reklama
Reklama
Reklama