Reklama

Anna Seniuk przez lata wyrobiła sobie znakomitą reputację na w świecie polskiego kina. Wcieliła się w cały szereg znanych i lubianych postaci — wśród nich Magdę Karwowską w kultowym „Czterdziestolatku”. Aktorka po latach wróciła wspomnieniami do tamtego czasu i opowiedziała, jak wyglądała praca na planie u boku znanego scenografa, a także epizodycznego aktora, Krzysztofa Pankiewicza, który jak mówi artystka, był gejem.

Reklama

Anna Seniuk zasłynęła rolą Magdy Karwowskiej w „Czterdziestolatku”

Anna Seniuk pojawiła się w wielu znanych i lubianych filmach i serialach. m.in. „Szaleństwach Panny Ewy”, „Potopie” czy „Czterdziestolatku”. Chociaż ról ma na swoim koncie dość sporo, wiele telewidzów kojarzy ją właśnie z tej ostatniej pozycji. Dziś uważana jest za jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek, a swoją wiedzę o świecie filmu przekazuje młodym pokoleniom w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.

Teraz po wielu latach artystka wróciła pamięcią do czasów, gdy pracowała na planie w nieprzemijającym „Czterdziestolatku”. Opowiedziała między innymi o tym, jak wyglądała współpraca z Krzysztofem Pankiewiczem, który wcielił się w Iwa Czarneckiego. Jak się okazało, wówczas tajemnicą poliszynela była skrywana przez niego homoseksualna orientacja. Teraz Anna Seniuk opowiedziała zarówno o nim, jak i o tym, co sądzi o społeczności LGBT.

Sprawdź również: Dziennikarka TVN wzięła ślub z partnerką. Panny młode wyglądały zjawiskowo!

INPLUS/East News

Anna Seniuk, Andrzej Kopiczyński, serial „Czterdziestolatek”

Kim był Krzysztof Pankiewicz? Anna Seniuk mówi o nim „kolorowy, złotopióry ptak”

Krzysztof Pankiewicz zazwyczaj stał po drugiej stronie kamery: gdy pojawiał się na planie, pracował zazwyczaj jako scenarzysta. Był także bardzo utalentowanym malarzem. Jego przygoda z aktorstwem była bardzo krótka: pojawił się zaledwie w dwóch filmach. Jednym z nich był właśnie „Czterdziestolatek”, gdzie wszystkie oczy były skierowane tylko na niego.

„Jego kostium oraz biżuteria to jest to, w czym przyjechał na plan, a nie wynik pracy kostiumologów. [...] Byłam w Pankiewicza i w jego cudowną osobowość tak wpatrzona, że w zasadzie nie pamiętam, co ja tam sama grałam. To był wspaniały, kolorowy, złotopióry ptak. Gdy pojawił się na planie, wszyscy patrzyli na niego z podziwem. Fascynujący, a do tego dowcipny człowiek” czytamy wypowiedź aktorki dla dwumiesięcznika „Replika”, który dotyka tematyki społeczno-politycznej osób LGBT w Polsce i na świecie.

Zobacz także: Joanna Przetakiewicz o LGBT i równości w Polsce. Odniosła się też do słów Małgorzaty Rozenek-Majdan

PAP/ADAM HAWAŁEJ

Krzysztof Pankiewicz na wystawie swych prac w Galerii Scenografów w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu, kwiecień 1996 r.

Anna Seniuk po latach wspomniała pracę u boku Krzysztofa Pankiewicza. Przyznała, że scenarzysta wywarł na niej ogromne wrażenie. „Nie mogłam wprost od niego oderwać oczu. Jurek Gruza dał mu na planie całkowicie wolną rękę. Powiedział mu, że nie będzie go reżyserował, że ma poruszać się tak, jak to dla niego będzie naturalne, a kamera będzie za nim nadążać” mówiła.

Dodatkowo wspomniała, że względem środowiska LGBT+ jest bardzo tolerancyjna. „Istnienie gejów i lesbijek po prostu przyjęłam do wiadomości, nie zrobiło to na mnie wrażenia”, a dodatkowo sądzi, że homoseksualni mężczyźni w jej otoczeniu byli zawsze „wyjątkowo szarmanccy, eleganccy, czasami bardziej grzeczni niż koledzy heteroseksualni”.

Olga MaJrowska
Reklama

Anna Seniuk, Viva! 25/2012

Reklama
Reklama
Reklama