Reklama

Uwielbiana przez widzów i doceniona przez krytyków aktorka, matka trójki dzieci - Oliwii, Szymona i Jana oraz kochająca partnerka Jarosława Bieniuka. Anna Przybylska wiodła szczęśliwe i pełne życie, osiągnęła w nim naprawdę wiele. Nigdy jednak nie osiadała na laurach i ciągle pragnęła od niego więcej. Niestety, nie wszystkie marzenia i ambicje zdążyła spełnić. Aktorka zmarła 5 października 2014 roku po walce z rakiem trzustki. Miała zaledwie 36 lat. Przed swoją śmiercią zdążyła natomiast wyjawić opinii publicznej swoje plany i pragnienia. Jak wyglądałoby dzisiaj życie Anny Przybylskiej, gdyby nie tragiczna choroba?

Reklama

Anna Przybylska o planach na przyszłość. Jak wyglądałoby dzisiaj jej życie?

Anna Przybylska była znakomitą, utalentowaną, lecz przede wszystkim uwielbianą przez Polaków aktorką. Jej dorobek filmowy jest naprawdę imponujący. Na dużym ekranie zadebiutowała w 1997 roku jako Suczka, jedna z kluczowych postaci dramatu psychologicznego Ciemna strona Wenus Radosława Piwowarskiego. Widzowie mogli podziwiać jej talent zarówno na wielkim, jak i małym ekranie. Znana była z ról w takich produkcjach, jak Złotopolscy, Sezon na leszcza, Kariera Nikosia Dyzmy, Dzień świra, Daleko od noszy, Ryś czy też Złoty środek. Nie był to jednak szczyt jej zawodowych ambicji.

"Głęboko w to wierzę, że jeszcze wiele ciekawych rzeczy przede mną i że uda mi się je zrealizować. Z niecierpliwością czekam na te wielkie role, które przyjdą, gdy się zmieni moje emploi, zejdę z piedestału seksbomby oraz matki Polki i będę mogła zagrać steraną życiem, zmęczoną, brzydką kobietę", wyznała w rozmowie dla VIVY! w 2014 roku.

Jednak nie samą pracą człowiek żyje. Anna Przybylska zapracowała nie tylko na wielką karierę, ale przede wszystkim na szczęśliwą i kochającą rodzinę. Chociaż kochała swój zawód, aktorka od błysku fleszy wolała domowe zacisze i towarzystwo najbliższych. Tak też spędziła ostatnie chwile swojego życia, w ukochanej Gdyni w gronie rodziny i przyjaciół. Śmierć Anny Przybylskiej wstrząsnęła setką tysięcy fanów, lecz co najsmutniejsze, pogrążyła w żałobie jej dzieci - Oliwię, Szymona, Jasia oraz partnera życiowego, Jarosława Bieniuka. Posiadali wspólnie tak wiele pięknych planów, których niestety nie zdążyli zrealizować.

"Ja bym strasznie chciała, tak totalnie na rok, żeby dzieci miały nawet rok później jakieś opóźnienie w szkole, zabrać je i pojechać w podróż dookoła świata. Bo ja myślę, że żadna edukacja, żaden kurs po prostu im nie da tego, co przez rok my wspólnie przeżyjemy. Przede wszystkim będziemy razem. To jest moje największe marzenie. I czasem sobie myślę: Boże, jak ten Bieniuk skończy grać w piłkę, to by było genialne to wszystko zamknąć, zapakować czy sprzedać nawet i na rok zniknąć po prostu", wyznała Anna Przybylska w wywiadzie dla Cosmopolitan.

Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk w sesji zdjęciowej VIVY! z 2008 roku:

Marek Straszewski

Anna Przybylska z dziećmi w sesji zdjęciowej VIVY! z 2011 roku:

Marlena Bielińska/move
Reklama

Jarosław Bieniuk, Oliwia Bieniuk, Szymon Bieniuk i Jan Bieniuk w sesji zdjęciowej VIVY! z 2017 roku:

Zuza Krajewska/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama