Anna Lewandowska w bikini na Mazurach. Co na to Kinga Rusin?

1 z 4

Anna Lewandowska wzbudziła emocje, gdy pokazała swój wyrzeźbiony, zgrabny brzuch już miesiąc po urodzeniu małej Klary. Trenerka niemal od razu wróciła do treningów, zawsze też stosuje zdrową dietę – nie je glutenu, często wybiera posiłki białkowo-tłuszczowe, w jej menu nie brakuje też dużej ilości owoców i warzyw. Teraz zachwyca doskonałą sylwetką już dwa miesiące po porodzie.

Anna Lewandowska w bikini

Trenerka cieszy się latem i pierwszymi miesiącami z córką. Razem z rodziną była już na słonecznej Sardynii. Teraz poza sezonem rozgrywek piłkarskich Lewandowscy mieszkają w swoim domu na Mazurach nad samym jeziorem. Zapraszają tam rodzinę i przyjaciół, z którymi aktywnie spędzają czas.

Młoda wysportowana mama dużo czasu spędza na świeżym powietrzu, nad wodą. Anna Lewandowska dzieli się z fanami swoimi zdjęciami, na których relaksuje się na pomoście w kostiumie kąpielowym. Podpisała je: „Sezon bikini uważam za otwarty”. W komentarzach pojawiła się lawina zachwytów nad jej figura. Nic dziwnego, trenerka udowodniła milionom Polek, że ciąża nie oznacza wcale zbędnych kilogramów oraz długotrwałego powrotu do formy po porodzie. Budzi to wielkie emocje – z jednej strony zazdrość, z drugiej – niezwykłą motywację.

Annę komplementuje nawet Kinga Rusin sama znana z dużej dbałości o zdrowie i formę fizyczną. Przyznała jednak, że w czasie swojej drugiej ciąży nie dbała o dyscyplinę tak bardzo jak teraz:

„Ania! Wspaniale! Można? Można!!! Dojście do formy po porodzie nie jest ani niemożliwe, ani zbyt obciążające dla matki, ani niebezpieczne dla dziecka. Wszystko to kwestia dyscypliny i chęci, no i tego, jak się prowadziłyśmy w czasie ciąży. Wiem coś na ten temat. W czasie drugiej ciąży przytyłam 32 (!) kilo! Nie dlatego, że byłam chora czy miałam cukrzycę ciążową, ale dlatego, że się nie ruszałam i jadłam bez opamiętania. Dojście do firmy zajęło mi... 3 lata. Teraz, patrząc na Ciebie i Twój przykład, nigdy bym do tego nie dopuściła. Jesteś wzorem do naśladowania, jak to robić z głową i zdrowo.”

Zobacz także: Anna Lewandowska w wersji sauté. W takim wydaniu jeszcze nigdy jej nie widzieliście!

2 z 4