Reklama

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski niebawem po raz drugi zostaną rodzicami. W najnowszym wywiadzie dla serwisu WP SportoweFakty w rozmowie z Pawłem Kapustą Ania Lewandowska opowiedziała o tym, dlaczego Klara jest wyczekanym dzieckiem, co spowodowało, że jej marzenie o tym, by dziecko pojawiło się już rok po ślubie się nie spełniło i dlaczego jej ciążą była magicznym czasem.

Reklama

Anna Lewandowska o pierwszej ciąży

Anna Lewandowska już wkrótce po raz drugi zostanie mamą. Jedna z najpopularniejszych trenerek w Polsce nie poinformowała o tym wydarzeniu od razu – jak donosiły niemieckie media, jest już w czwartym miesiącu ciąży. W wywiadzie dla magazynu VIVA! wspominała niedawno, jak czuła się w trakcie pierwszej ciąży: „Pamiętam, że moja ciąża była magiczna. Bo powiedziałam sobie, że nic mnie nie wyprowadzi z równowagi. Byłam ostoją spokoju i delektowałam się tym czasem. Nie miałam mdłości, dobrze wyglądałam. Wiem, że przy drugim dziecku brzuch może być większy, kilogramów może być więcej, odpoczynku mniej. Jestem na to przygotowana”, mówiła Katarzynie Sielickiej.

Teraz w najnowszym wywiadzie dla WP SportoweFakty w rozmowie z Pawłem Kapustą Ania Lewandowska zdobyła się na równie szczere wyznanie. Klara była wyczekanym dzieckiem. Para chciała, by dziecko pojawiło się już rok po ślubie: „Przecież gdy tylko wzięliśmy ślub, mówiliśmy: za rok dzieci. I nie mogliśmy się na to zdecydować, bo musiałam przejść rekonwalescencję”, wyjawia w rozmowie z Pawłem Kapustą.

„Jeśli nie znasz dokładnie historii konkretnej osoby, nie wypowiadaj się, nie oceniaj. To podstawowa zasada”, mówi Anna Lewandowska i wyjawia: „Z planowaniem życia to może pięknie wygląda na obrazku, ale w rzeczywistości często bywa zupełnie inaczej. Z pierwszą ciążą musieliśmy zaczekać, bo przechodziłam leczenie. Leki były na tyle silne, że zagrażałyby ciąży. To był dla nas ciężki moment, bardzo przykry, bo naprawdę chcieliśmy dziecka, a w tym samym czasie w sieci sugerowano, że Lewandowska na pewno jest w ciąży, bo wypięła brzuch”, mówi w rozmowie z Pawłem Kapustą dla WP SportoweFakty.

Ania Lewandowska mówi wprost, że nigdy z mężem nie mieli wątpliwości, co do tego, czy chcieliby, by ich rodzina się powiększyła: „Niektórzy po prostu nie są gotowi do macierzyństwa. Wtedy lepiej z taką decyzją zaczekać. W moim przypadku wątpliwości nie było żadnych. Od zawsze wiedziałam, że będę miała męża i dzieci. I to niejedno dziecko. Trudno mi było w innym momencie. Zachorowałam, przechodziłam leczenie. Słyszałam słowa lekarza: "Nie może teraz pani zajść w ciążę" - i to był najgorszy komunikat, jaki mogłam usłyszeć”, wyznaje.

Para musiała odczekać kilka lat. Klara Lewandowska przyszła na świat w maju 2017 roku. Para dopiero po jakimś czasie potwierdziła narodziny córki. Okazuje się, że to dlatego, że para musiała oswoić się z presją, jaką wywierali na nich media. „Byłam przerażona. Do tego stopnia, że przez dziesięć dni po urodzinach Klary nie chciałam wrzucić nawet zdjęcia do mediów społecznościowych. W końcu Robert powiedział: "Ania, ludzie się denerwują. Dopytują, czy wszystko jest OK". A ja chciałam być tylko dla moich najbliższych. W domu, z córką. Teraz budzi to u mnie tylko pozytywny uśmiech. Może będzie to nawet w jakimś stopniu fajna pamiątka dla dzieci?”, wspomina.

Reklama

Z wywiadu dowiadujemy się także, że przy pierwszej ciąży poród Anny Lewandowskiej trwał bardzo wiele godzin i był wymęczający. Na pytanie, czy nie boi się zmierzyć z tym po raz drugi, żona Roberta Lewandowskiego mówi wprost: „Ja chcę rodzić naturalnie! Po pierwszym porodzie ordynator powiedział: "Dzięki pani przygotowaniu i wytrenowaniu dała pani radę. Bez tego nie byłoby szans na naturalny poród". To najlepsze słowa, jakie mogłam usłyszeć”.

Instagram/Anna Lewandowska
ONS
Reklama
Reklama
Reklama