Reklama

Anna Lewandowska była gościem ostatniego odcinka internetowego programu - „Domówka u Dowborów”. W szczerej rozmowie zdradziła wiele interesujących faktów ze swojego życia. Joannie Koroniewskiej i Maciejowi Dowborowi opowiedziała o początkach związku z Robertem, wyjawiła swoje kulinarne grzeszki i zdradziła, czy w opiece nad córeczkami – Klarą i Laurą pomaga jej opiekunka.

Reklama

Anna Lewandowska o początkach związku z Robertem Lewandowskim

Posiada niesamowite poczucie humoru, dystans, naturalność i wiedzę. Nic dziwnego, że Anna Lewandowska cieszy się sympatią milionów kobiet. Trenerka zbudowała od podstaw swoją markę i odnosi kolejne sukcesy. Anna Lewandowska wiele lat trenowała karate i była w kadrze polskiej reprezentacji. Sport zbudował jej charakter, osobowość, dał jej siłę i motywację. To doświadczenie pomaga jej teraz w codziennej pracy. Sport stał się jej kluczem do sukcesu. Anna Lewandowska jest zadaniowcem, potrafi świetnie zorganizować swój czas i dąży do obranych celów.

Ja nie umiem oszukiwać, ściemniać, jestem jaka jestem, akceptuję siebie. (...) Nazwisko też mi pomogło, nie ma się co czarować (...). Natomiast ja i tak miałam pewną drogę w swoim życiu i misję”, wyznała w Domówce u Dowborów.

Jest ekspertką w swojej dziedzinie, inspiruje i motywuje fanów do aktywności fizycznej, tworzy dietetyczne przepisy. Na co dzień prowadzi aktywny tryb życia, zdrowo się odżywia, ale są też dni, w których nie trzyma się zasad.

„Niektórzy myślą, że to, co "Lewa" wrzuci, to zawsze jest zdrowe i my nie wrzucamy na luz. Czasami zdarza się pizza, lampka wina czy coś innego. Pozwalamy sobie na różne rzeczy, najczęściej w czasie urlopu, kiedy Robert ma wakacje. Jeżeli wiemy, że pracujemy codziennie, a nasze ciało to maszyna do pracy, to zdajemy sobie sprawę, że o tę maszynę trzeba bardzo dbać”, wyznała w odcinku Domówki u Dowborów.

Bartek Wieczorek/LAF AM

Chociaż dziś tworzy książki kulinarne, Anna Lewandowska nie zawsze tak świetnie odnajdywała się w kuchni. Trenerka wspomniała początki związku z Robertem Lewandowskim. Para mieszkała wówczas Poznaniu. Kiedy piłkarz wracał do mieszkania, Ania Lewandowska chciała go powitać domowym jedzeniem, ale gotowanie sprawiało jej trudności. Zwyczajnie nie było jej mocną stroną. Zdarzało się, że Anna Lewandowska kupowała gotowe potrawy w barze mlecznym, ale o tym fakcie nie informowała swojego ukochanego. Robert Lewandowski dowiedział się o tym dopiero po pewnym czasie, zupełnie przypadkowo.

Były tam bary mleczne, gdzie za 4,50 zł można było kupić makaron bolognese. Więc ja tam podjeżdżałam, kupowałam to bolognese, wrzucałam do garnka, Robert przyjeżdżał, mówiłam mu: „Kochanie, spróbuj”, on mówił: „O Jezu, jakie dobre”. Tak było do momentu, w którym komuś się wygadałam przy nim. Robert zapytał wtedy: „Ale jak to? Mówiłaś przecież, że to gotowałaś?”. Były też momenty, w których dzwoniłam do mamy i pytałam się, jak zrobić pomidorówkę. Takie były moje początki”, wspominała z uśmiechem w Domówce u Dowborów.

Anna Lewandowska o rodzinie i planach

Trenerka poruszyła także temat opieki nad córeczkami – Klarą i Laurą. Czy małżonkowie korzystali z pomocy niani? „Od momentu, kiedy pojawiła się Laurusia, mamy pomoc, bo ja bym zwariowała. Przy Klarze może nie to, że nie chciałam tej pomocy, chyba po prostu chciałam udowodnić sobie i innym, że jestem Zosia Samosia, potrafię zrobić wiele. Nie zawsze to wychodziło dobrze (…). Zdecydowaliśmy się teraz na tę pomoc i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi”, mówiła Anna Lewandowska w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem.

Była reprezentantka Polski w karate tradycyjnym, opowiedziała także o kobiecości i o tym, że nie zawsze taka była. „Moje połamane palce u dłoni i u nóg, nos itd. Nie, nie miałam operacji plastycznej nosa, jak kiedyś mi zarzucano. Choć chyba powinnam ją zrobić, bo mam krzywą przegrodę. Ja kiedyś chyba nie byłam taka kobieca. W szkole podstawowej czy w liceum zawsze przebywałam z chłopakami. (…) Dzieci mnie bardzo zmieniły, zwłaszcza Klara (…). Są takie momenty w życiu, które powodują u ciebie takie zmiany”, wyznała.

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Pojawiło się jeszcze jedno pytanie dotyczące planów Ani i Roberta Lewandowskich. Od ponad dziesięciu lat mieszkają w Niemczech, gdzie piłkarz rozwija swoją karierę. Wspólnie zbudowali tam swój dom i szczęście, mają przyjaciół, ulubione miejsca.

„Bardzo dobrze mi się mieszka w Niemczech. Znalazłam tutaj swoje gniazdko i przyjaciół, natomiast ja i tak bardzo dużo podróżuję między Warszawą a Monachium. Tutaj mam swoje gniazdo, dom, a w Warszawie pracę”, mówiła Anna Lewandowska.

Czy zostaną w Niemczech na stałe, a może po zakończeniu sportowej kariery męża wyjadą do innego kraju? Nie mają jeszcze sprecyzowanych planów.

„Myślimy, żeby sobie gdzieś jeszcze pojeździć i coś zobaczyć. Nie wiemy, gdzie Robert zakończy karierę, natomiast myślę, że będziemy chcieli posmakować jakiejś innej kultury. Moim wielkim marzeniem jest pojechać z Robertem gdzieś daleko. Z plecakiem, na spontanie, z dziećmi czy we dwoje, na wyprawę "na dziko", bez rezerwacji, wymyślnych hoteli...”, mówi o przyszłości w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem.

Cała rozmowa z Anią Lewandowską na YouTube Joanny Koroniewskiej i Macieja Dowbora! Zapraszamy!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama