Reklama

Anna Lewandowska podzieliła się z fanami refleksją dotyczącą tego, co dzieje się na świecie w związku z pandemią koronawirusa. Wraz z mężem bardzo mocno przeżywa obecną sytuację. Para kilka dni temu przekazała milion euro polskim szpitalom, by wesprzeć ich w walce z koronawirusem. Codziennie para zachęca też swoich fanów, by zadbali o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych i pozostali w domu. Teraz trenerka personalna zamieściła na swoim Instagramie post, w którym opisała obecną sytuację. Padły poruszające słowa!

Reklama

Anna Lewandowska o koronawirusie: Nic nie będzie już takie same

Z pandemią możemy walczyć na wiele sposób. Jednym z najczęstszych, ale i najprostszych zdecydowanie jest pozostanie w domu. Do tego od kilkunastu dni zachęcają polskie gwiazdy w swoich social mediach. Część z nich zdecydowała się zaangażować również w kwestii finansowej i wesprzeć polskich lekarzy w walce z koronawirusem. I tak Dominika Kulczyk przekazała 20 mln złotych, a choćby Kuba Błaszczykowski na ten cel przeznaczył 400 tysięcy złotych. Do ich grona dołączyli również Anna i Robert Lewandowscy, którzy przeznaczyli na ten cel milion euro. „Dziś wszyscy jesteśmy świadomi trudności sytuacji jaka nas otacza. Dziś wszyscy gramy w jednej drużynie. Bądźmy silni w tej walce i bądźmy jednomyślni. Jeśli możemy w sposób bezpieczny komuś pomóc to róbmy to. Dobro wraca. Ta sytuacja dotyka każdego z nas, nie wybiera, dlatego raz jeszcze prosimy: Stosujmy się do zaleceń, słuchajmy tych, którzy się na tym dobrze znają. Bądźmy odpowiedzialni. Wierzymy, że szybko wrócimy do normalności. Bądźmy razem, bądźmy solidarni”, mówią Anna i Robert Lewandowscy.

Małżeństwo na swoich Instagramach codziennie zachęca do pozostania w domu. Para bardzo mocno przeżywa tę sytuację. Szczególnie o swoje zdrowie obawia się Anna Lewandowska, która jest w drugiej ciąży. Jak sama mówi pandemia koronawirusa zmusiła ją do wielu refleksji. Pod zdjęciem zrobionym podczas zabawy z córką Klarą w basenie wypełnionym kulkami pisze: „Doceniam "bycie TU i TERAZ ". Jednak świat dzisiaj wygląda inaczej niż miesiąc temu. Jak pomimo tego co nas wszystkich dotyka, poradzić sobie z różnymi myślami i pytaniami? Nie zawsze jesteśmy w stanie kontrolować wydarzenia, które dzieją się wokół nas, ale mamy wpływ jak na nie reagować - dla własnego zdrowia”, czytamy.

Jak sama przyznaje, środa była dla niej przełomowym dniem: „Zapytałam, KIEDY TO SIĘ SKOŃCZY??!! Pękło we mnie. Ale dałam sobie chwilę na oddech i zaczęłam spisywać, co będzie, kiedy wrócimy do normalności. Bo nic nie będzie już takie samo… Za to z pewnością będziemy jeszcze mocniej doceniać każdy dzień, każdy normalny codzienny dzień... (przynajmniej mam taką nadzieję) Teraz skupiam się na tym co będzie kiedy wrócą „zwyczajne dni” - jakie to będzie na nowo WYJĄTKOWE”, wyznała.

Reklama

Do całej sytuacji, choć zdarzają się jej momenty zwątpienia, stara się jednak podchodzić do wszystkiego z optymizmem: „Szczęśliwie wiem, że to, co się teraz dzieje niedługo będzie tylko wspomnieniem, a najważniejsze, będzie to, że wyjdziemy z tego jako silniejsi ludzie z innym postrzeganiem świata. Nauczymy się doceniać "normalność"... Musimy jednak sumiennie odrobić lekcję, którą właśnie otrzymaliśmy”, kończy swój wpis.

Reklama
Reklama
Reklama