Reklama

Jej postawa wzruszyła i wzbudziła podziw nie tylko przyjaciół i najbliższych, ale też tysiące osób postronnych. Anna Kusztal-Skrobska poświęciła swoje życie, by ratować siedmioletniego chłopca porwanego przez falę w nadmorskiej miejscowości Sobieszewo. Dziecko udało się uratować. Ona nie miała tyle szczęścia, mimo natychmiastowego podjęcia akcji ratunkowej...

Reklama

Anna Kusztal-Skrobska, pracownik TVP, zginęła, ratując dziecko porwane przez falę

Tragiczne wydarzenia rozegrały się w długi weekend, 31 maja 2018 roku. Wówczas pracująca w Biurze Marketingu i dziale PR Telewizji Polskiej Anna Kusztal-Skrobska wypoczywała wraz z mężem i córką nad polskim morzem w miejscowości Sobieszewo. Około godziny 19.00, spacerując po plaży zobaczyła, że siedmioletniego chłopca porwała fala. Bez wahania ruszyła mu na ratunek.

Co prawda dziecku udało się pomóc, jednak silny prąd wciągnął kobietę pod wodę. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, w której wzięło udział pogotowie, straż pożarna a nawet śmigłowiec, Anny Kusztal-Skrobskiej nie udało się uratować. Jej ciało wyłowiono dopiero po 20 minutach, podjęto reanimację, jednak bezskutecznie.

Pracownicy TVP o śmierci Anny Kusztal-Skrobskiej

Na stronie TVP opublikowano specjalne oświadczenie w tej sprawie.

„Dla nas wszystkich, zwłaszcza tych, którzy znali Anię osobiście, jest to wielka i bolesna strata. Zginął pogodny, życzliwy i dobry człowiek. Świetny pracownik i zawsze pomocna koleżanka”, napisali wyraźnie poruszeni współpracownicy kobiety.

Anna Kusztal-Skrobska osierociła 14-letnią córkę.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama