Anna Korcz krytykuje nauczycieli swojej córki: „Mam dużo żalu...”

Anna Korcz sprowokowała niedawno burzę w sieci, wypowiadając się na temat relacji z dziećmi swojego partnera, Pawła Pigonia. Wtedy szczerze przyznała, że trudno jest pokochać swojego pasierba czy pasierbicę, czym naraziła się na krytykę w mediach. Teraz zabrała głos w innej sprawie. Czy tym razem fani się z nią zgodzą?

Anna Korcz o nauczycielach

Anna Korcz ma trójkę dzieci – wychowuje dwie córki z poprzedniego małżeństwa, oraz syna z obecnym partnerem. „Dwie córki są dorosłe. Jedna studiuje za granicą, a druga jest samowystarczalna. Jesteśmy z Pawłem z naszym Jaśkiem, a synowie Pawła są usamodzielnieni, dorośli”, opowiadała w programie Dzień Dobry TVN. „Nie kochamy, ale lubimy się. Starszemu zapowiedziałam, że nigdy w życiu nie będę próbowała odegrać roli jego mamy, zawsze będę z boku, będę pomagała jeśli będzie taka potrzeba. Dziecko natychmiast czuje się bezpieczne psychicznie po takiej informacji”, wyznała na wizji.

„Zawsze dobro moich dzieci jest najważniejsze dla mnie. [...] Dostosowywałam się do tego, co jest lepsze dla moich dzieci”, mówiła aktorka.

Młodsza córka Anny Korcz mieszka i uczy się za granicą. Okazuje się, że nie chodzi jedynie o poziom wykształcenia, ale o przykre incydenty w szkole w Polsce. „Owszem, Kasia była w bardzo niemiły sposób wielokrotnie traktowana przez pedagogów. Nie ma takiej możliwości, żebym ja nazwała ich pedagogami. To byli ludzie widocznie z przypadku”, powiedziała aktorka w rozmowie z Wideoportalem.

„Jej studia za granicą są częścią takiego żalu, który ma w sobie. Pedagodzy, na których trafiła, zniszczyli w Polsce jej chęć do nauki. A dziewczyna jest wrażliwa, oprócz tego piękna, pracowita i bardzo zdolna”, ujawniła gwiazda serialu Na Wspólnej, podkreślając, że córka nie mogła poradzić sobie z takim podejściem nauczycieli.

„Jakoś tam [w Anglii – przyp. red.] profesorowie mówią do niej często, że: twój projekt jest bardzo dobry, czyli nie jest takim ostatnim uczniem na świecie, jak tu jej kilka razy powiedziano. Mam dużo żalu, to prawda”, dodała Anna Korcz.

Anna Korcz na ślubie starszej córki Anny