Reklama

Na ekranach zadebiutowała w wieku 12 lat w serialu Na wspólnej. Ale dopiero rola Alicji w Galeriankach przyniosła jej popularność. Anna Karczmarczyk, która właśnie gra jedną z głównych ról w nowym serialu Za marzenia właśnie przyznała się do choroby. 26-latka zdradziła, że na co dzień nie ma nawet siły wstać z łóżka…

Reklama

Brak sił i pomoc matki

Anna Karczmarczyk w 2016 roku ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Na problemy ze zdrowiem zaczęła, jednak narzekać już na pierwszym roku. W rozmowie z Na żywo wyznała, że cały czas czuła się zmęczona, a włosy zaczęły wychodzić jej garściami.

„W momencie, gdy już włosy wychodziły mi garściami, a ja nie miałam siły wstać z łóżka, czy choćby ruszyć ręką, zadzwoniłam do mojej mamy i powiedziałam: mamo ja nie chcę żyć. A ona odpowiedziała wtedy: widzimy się jutro w szpitalu, robimy hormony tarczycy”, powiedziała aktorka.

Mama Ani Karczmarczyk, która jest pielęgniarką nie myliła się. U Anny stwierdzono niedoczynność tarczycy. Młoda aktorka, którą mieliśmy okazję podziwiać w 18. edycji Tańca z Gwiazdami, musiała przejść na odpowiednią dla niej dietę, która jest podstawą dla zdrowego funkcjonowania organizmu.

Reklama

Choć obecnie choroba jest pod kontrolą, a regularne przyjmowanie hormonów pomogło opanować skutki uboczne, to Karczmarczyk wciąż musi na siebie uważać. „Gdy człowiek wstaje rano, nie może powiedzieć o sobie: dziś mam smutny dzień, już jest koniec. Przeciwnie: muszę sobie wmówić, że jest dobrze, będzie dobrze i że mam dużo energii”, dodała Anna.

instagram@anna_karczmarczyk
Reklama
Reklama
Reklama