Reklama

Chociaż wydawałoby się, że rozwód Anny Jurksztowicz i Krzesimira Dębskiego to tylko formalność, wciąż nie został on oficjalnie potwierdzony przez sąd. Kolejna rozprawa z 30 sierpnia nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Głos w sprawie zabrał prawnik wokalistki.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Anna Jurksztowicz komentuje decyzję sądu w sprawie rozwodowej z Krzesimirem Dębskim

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski rozwodzą się

Po prawie 40 latach wspólnego życia Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski postanowili zakończyć swoje małżeństwo. Kwestie rozwodowe trwają już od dwóch lat, a wokalistce zależy na uznaniu winy męża, który dopuszczał się zdrad. Owocem jednej z nich jest nieślubne dziecko.

"Po długim okresie faktycznej separacji, w jakiej jesteśmy już od ponad dwóch lat, sprawa o rozwód jest w toku. Nie jest to jednak sprawa, jaką wniosła moja żona, bo to ja ją złożyłem do sądu" – mówił Dębski.

TRICOLORS/East News

Anna Jurksztowicz, Krzesimir Dębski

Jurksztowicz gorzko o rozprawie z 30 sierpnia

Anna Jurksztowicz była pełna nadziei, że sąd zakończy jej małżeństwo, jednak ponownie tak się nie stało. Sprawa została znów odroczona i skierowano małżonków na proces mediacyjny.

"Na razie nie ma żadnej decyzji ani nowego terminu. Jestem już tym wszystkim zmęczona, nie mam nawet siły rozmawiać" — powiedziała Anna Jurksztowicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dla dzieci Anna Jurksztowicz wycofała się z show-biznesu. Dziś jest z nich bardzo dumna

Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski, zdjęcie z 1999 roku.Fot. STUDIO 69/FORUM

Co dalej z rozwodem Jurksztowicz i Dębskiego?

Mediacje, na które skierowano parę to już kolejny tego typu zabieg sądowy. Tym razem mają ustalić między sobą kwestie sporne.

Reklama

"Zdecydowaliśmy się na mediacje, bo mamy jeden cel, zależy nam, by jak najszybciej zakończyć tę sprawę, tym bardziej że pani Anna ma jeszcze przed sobą sprawy związane z podziałem majątku. Podczas mediacji zamierzamy połączyć wszystko, zarówno sprawę rozwodu, jak i majątku. Pani Anna ma dobrą wolę, jej nie zależy na sporze, a na czasie. Chcemy uniknąć sytuacji, że moja klientka spędza kolejny cały dzień w sądzie, a zakończenia nie ma" — powiedział "Faktowi" mecenas Marcin Muśnicki, prawnik Anny Jurksztowicz.

Reklama
Reklama
Reklama