Anna Lewandowska u Kuby Wojewódzkiego: „Za długo zbyt cicho siedziałam’’. Czy w związku sportowców występuje rywalizacja?
Gośćmi ostatniego programu Kuby Wojewódzkiego była jedna z bardziej znanych par polskiego show-biznesu – Anna i Robert Lewandowscy. Pojedynek pomiędzy dziennikarzem a piłkarzem i jego żoną należał do niezwykle ciekawych. Razem opowiedzieli o łączącej ich relacji o wzajemnym wsparciu przy osiąganiu sukcesów
Anna i Robert Lewandowscy o swoim związku
Robert Lewandowski zdradził między innymi, jak zwraca się do niego żona: „Kochanie”, ale Ania często mówi do mnie „Lewciu”. Razem przyznali też jakie powinny być pierwsze słowa wypowiedziane przez ich córkę Klarę. Chcieliby, żeby było to „Kocham cię”.
Fakt, że oboje są sportowcami bardzo pomaga we wzajemnym zrozumieniu i wsparciu. Anna Lewandowska przyznała, że właśnie to jest tajemnicą ich sukcesu: „Popularność jest związana z naszymi zawodami, z naszą pozycją jako power couple, my się na to zgodziliśmy. Cieszę się, że Polacy mogą z tego skorzystać, ja ciągle staram się uświadamiać w zakresie zdrowego trybu życia, motywować. (…) dostałam w tym roku dużą dawkę energii i chcę ją oddać. Za długo zbyt cicho siedziałam. To, co robię od wielu lat, to są dobre rzeczy. Wiem, że jest mi to zarzucane – że gdyby nie Robert. Ja ambicjonalnie podchodzę do tego tematu i myślę, że małymi krokami zawsze bym jakiś sukces odniosła”.
Słowa żony potwierdził też piłkarze: „To, gdzie jestem teraz, to zasługa Ani. Bez niej nie przeskoczyłbym pewnego poziomu. Ja sobie z tego zdaję sprawę. Jest też pierwszą osobą, z którą muszę się zmierzyć po powrocie z meczu. Ze sportowego punktu widzenia zawsze wie, co powiedzieć”.
Zgadzacie się z tym, że razem można osiągnąć więcej?