Anna Dereszowska zawsze była córeczką tatusia. „Po śmierci mamy robił wszystko, żebym miała normalne dzieciństwo”
Łączy ich wyjątkowa więź...
Anna Dereszowska jest mocno związana ze swoim tatą. Kiedy miała zaledwie dziewięć lat, kiedy jej mama umarła na raka. Od tamtej pory Krzysztof Dereszowski starał się zastąpić swoim dzieciom oboje rodziców. Teraz aktorka i jej ojciec razem wybrali się w podróż do Korei Południowej, by wspólnie przeżyć przygodę życia. Będą bohaterami dzisiejszego odcinka programu Starsza pani musi fiknąć. Poznajcie historię ich relacji!
Dzieciństwo i rodzice Anny Dereszowskiej
Anna Dereszowska dorastała w Mikołowie na Śląsku. Jej ojciec był ginekologiem, a mama lekarzem internistą. Niestety mając zaledwie dziewięć lat, aktorka straciła mamę. Dagmara Dereszowska zmarła na raka jajnika. Po śmierci mamy Anna i jej brat Andrzej mogli liczyć na ogromne oparcie w ojcu: „Nie rozumiałam do końca tego, co się stało, ale i byłam przerażona. Tata stanął wtedy na wysokości zadania. Razem z babcią robił wszystko, żebym z bratem Andrzejem miała normalne dzieciństwo”, mówiła w jednym z wywiadów aktorka.
Anna Dereszowska wspomina, że zawsze była córeczką tatusia. Być może dlatego źle zniosła fakt, że po pewnym czasie w życiu jej ojca pojawiła się inna kobieta. „Być może tata nie miał wystarczająco dużo czasu, żeby tę sytuację z nami, ze mną i z moim bratem, przepracować. Pojawienie się nowej kobiety w domu przypadło na okres mojego nastoletniego buntu. Ale bardziej niż na Teresie odbiło się to na jej córce, Julce. Była o cztery lata młodsza ode mnie, więc stanowiła łatwą ofiarę. Tym bardziej że zamieszkała na moim terenie. Jednak obie już dawno to przegadałyśmy. Ona na swojej terapii, ja na swojej. No i razem przy winie w cztery oczy”, wyznała w rozmowie z magazynem Pani.
Anna Dereszowska i jej ojciec w „Starsza pani musi fiknąć”
Krzysztof Dereszowski jest szczęśliwym dziadkiem dzieci Anny – jedenastoletniej Leny i czteroletniego Maksa. Teraz relacja aktorki i jej taty jest bardzo bliska. „Mój Tata. Tatuś. Tatku. Nie mógłby być lepszy. Jest ciepły, wyrozumiały, wspierający, nie ocenia mnie, ale potrafi wyrazić swoje zdanie, z którym ogromnie się liczę. Zawsze był najwspanialszym tatą, ale po śmierci mamy (mieliśmy z bratem odpowiednio 9 i 13 lat), stał się Arcytatą. Choć, jako lekarz, dużo pracował, znajdował dla nas czas i nam go poświęcał, przytulał i rozmawiał z nami, woził na zajęcia pozaszkolne. Kiedy?! Teraz z perspektywy rodzica myślę, że w jakiś magiczny sposób rozciągał dobę! I choć teraz zbyt rzadko się widujemy, bo Tata sporo wyjeżdża, a ja sporo pracuję, jesteśmy nieustannie bardzo blisko siebie. Kocham go nad życie!”, napisała aktorka na Instagramie. Często rozmawiają ze sobą przez telefon. Cieszą się jednak, że dzięki wspólnej podróży mieli szansę, żeby spędzić ze sobą więcej czasu. „Może odkryjemy siebie na nowo. Obyśmy tylko wrócili razem”, powiedziała ze śmiechem Anna Dereszowska w zapowiedzi odcinka. Tata aktorki w Korei kilkukrotnie zmierzył się ze swoim lękiem wysokości. Wspólna przygoda była także okazją do wspomnień i szczerych rozmów.