„Mama zmarła na raka jajnika. Mimo że sama była lekarzem. Rzadko się badała”
Anna Dereszowska w poruszających słowach apeluje do kobiet
Anna Dereszowska to niezwykła postać polskiego kina, jedna z najlepszych polskich aktorem. W każdej roli jest fenomenalna. Lejdis, MADAY, Porady na zdrady… A co wiadomo o jej życiu prywatnym? Niewiele osób zdaje sobie sprawę z dramatu, jaki rozegrał się w jej życiu. Anna Dereszowska w poruszających słowach wspomniała mamę, którą straciła w wieku dziewięciu lat. Teraz sama wykorzystuje swoją popularność do uświadamiania kobiet i namawiania ich do profilaktycznych badań.
Anna Dereszowska o stracie mamy
Mama Anny Dereszowskiej zmarła trzydzieści lat temu. Ciężko chorowała. A jej strata była dla aktorki traumatycznym przeżyciem.
Gwiazda wyznała, że zwraca szczególną uwagę na profilaktyczne badania. Na specjalnej konferencji prasowej akcji Diagnostyka jajnika, której jest ambasadorką, Anna Dereszowska przyznała, że jej mama zmarła po przegranej walce z rakiem jajnika. Sama była lekarzem. Kiedy trafiła na oddział onkologiczny, było już za późno, żeby pokonać nowotwór.
W poruszających słowach aktorka zaapelowała do kobiet, by ciągłym pędzie nie zapominały o sobie i swoich najbliższych.
„Rak jajnika to temat bardzo mi bliski. Moja mama 30 lat temu zmarła właśnie na raka jajnika. Mimo że sama była lekarzem, a tata ginekologiem położnikiem, ale nie ginekologiem onkologiem, rzadko się badała, dlatego chorobę wykryto u niej bardzo późno. Gdy trafiła na onkologię, rak był już zbyt zaawansowany, żeby z nim wygrać. To paradoks, że była lekarzem i się nie badała, bo myślała, że jej to nie dotyczy. Niestety, dotyczy każdego z nas”, powiedziała Anna Dereszowska.
Rak jajnika to jeden z najcięższych nowotworów. Bardzo trudny do wyleczenia i bywa złośliwy. Nie daje jednoznacznych objawów.
Anna Dereszowska apeluje do kobiet
Gwiazda uważa, że gdyby jej mama poddawała się regularnym badaniom mogłaby wydłużyć życie. „Pewnie mama by z tym nowotworem wtedy nie wygrała, ale na pewno żyłaby dłużej, gdyby się badała. Jeśli możemy żyć dłużej, nawet o 5 lat, nawet nie dla siebie, ale dla naszych dzieci i najbliższych, to warto o siebie zawalczyć", mówiła.
Anna Dereszowska sama jest szczęśliwą mamą dwójki pociech: 12-letniej Leny i 5-letniego Maksa. I nie wyobraża sobie, co by było, gdyby zabrakło jej w ich życiu.
W programie Starsza pani musi fiknąć, w którym wzięła udział ze swoim tatą, wyznała, że mamę pamięta dzięki powieściom i zdjęciom. „Podobno jestem do niej podobna. Pamiętam, jak tata przyjechał ze szpitala i powiedział nam, że mama nie żyje. Przygotował nas do tego”, wspominała gwiazda.
Z kolei rok temu w wywiadzie dla magazynu Pani przyznała, ze boi się o swoje zdrowie, dlatego oprócz profilaktycznych badań zrobiła badania genetyczne.
„Zrobiłam sobie badanie na mutację genu, nie mam jej, jednak to nie daje gwarancji, ze nie zachoruję. Zachęcam też inne kobiety do badania się w kierunku nowotworów kobiecych (…) Rak szyjki macicy to nowotwór, który da się wyleczyć, tylko musi być szybko zdiagnozowany”, dodała.