Anna Dec straciła ciążę. Dziennikarka zamieściła w sieci poruszający apel
„Przytulam dziś wszystkich tych, którzy przeżyli podobną stratę”
Anna Dec zamieściła w sieci poruszający wpis. Dziennikarka straciła ciążę. „Serce przestało bić”, napisała. To dla niej trudny czas… Nie ukrywa smutku i apeluje do obserwatorów w ważnej sprawie.
Anna Dec zaapelowała do internautów
Niedawno Anna Dec wyznała, że wkrótce jej rodzina znów się powiększy. Dziennikarka była na początku ciąży. Zdecydowała się podzielić ze wszystkimi radosną nowiną znacznie wcześniej ze względu na spekulacje.
„Zaleca się informować po najważniejszych badaniach i po skończonym pierwszym trymestrze, ale szepty w pracy i wiedza o tym stanie innych, mam wrażenie, że jeszcze zanim my się dowiedzieliśmy, wywoływała niepotrzebny stres i napięcie. A pracuję zazwyczaj na żywo, łatwo być na bieżąco i naprawdę nie chce mi się przedłużać tej tajemnicy. Zamierzamy jawnie się tym cieszyć i przeżyć jeszcze intensywniej niż za pierwszym razem”, wyznała Anna Dec.
To miał być najpiękniejszy czas dla małżonków i ich starszej córki. Niestety na profilu dziennikarki pojawił się teraz poruszający, szczery wpis, w którym wyznała, że straciła ciążę. Gwiazda TVN przeżywa dramatyczne chwile. W tej trudnej sytuacji zwróciła się do fanów z ważnym przesłaniem. „Już za moment miał być ten bezpieczniejszy czas. Okazało się, że serce przestało bić kilkanaście dni wcześniej z przyczyn zupełnie od nas niezależnych. Ale było w naszym życiu i pamięć o Nim zostanie”, zwierzyła się.
Zobacz też: Wyznanie Ewy Chodakowskiej o macierzyństwie wywołało prawdziwe poruszenie
Dziennikarka zaapelowała do wszystkich osób, by zastanowiły się kilkukrotnie zanim zaczną spekulować na temat czyjegoś życia. Zaznaczyła, że ważne jest, by nie wymuszać u kobiet informowania o ciąży. To delikatny, trudny i niepewny stan.
„Niech ta sytuacja skłoni do refleksji i może pewnej powściągliwości tych, którzy uwielbiają spekulować na temat ciąży, doszukiwać się tego stanu w każdym wystającym brzuchu, informować o tym fakcie innych, jak dowiedziałaś się/ dowiedziałeś nie od kobiety, której to dotyczy. Te pierwsze kilkanaście tygodni to naprawdę czas, który chciałaby spędzić w spokoju, bez presji ze strony innych, szeptów za plecami. Mimo, że nie chcesz się tym jeszcze dzielić, to musisz, bo czujesz się idiotycznie, kiedy tyle ludzi dookoła dzieli się tym faktem, bez potwierdzenia tego u źródła. A przecież nie zaprzeczę, przecież kocham od początku, nie chcę wymazać tego faktu z życia i z nadzieją czekałam na szczęśliwy moment utulenia”, dodała.
Swój wpis zakończyła słowami: „Przytulam dziś wszystkich tych, którzy przeżyli podobną stratę”.
W komentarzach nie zabrakło słów wsparcia. „Przytulam Cię mocno , wiem co czujesz. Dokładnie 3 lata temu przeżywałam podobne chwile i teraz płacze czytając Twój wpis", „Aniu, trzymaj się! Przesyłamy mnóstwo ciepła