„Rozumiem kobiety, które protestują”. Andrzej Duda po raz pierwszy o wyroku TK
„Jestem bardzo zasmucony tą sytuacją”, dodał polityk
- Redakcja VIVA!
Od zeszłego czwartku w całym kraju organizowane są protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który znacznie zaostrza prawo aborcyjne w Polsce. Na ulicach małych i dużych miast demonstrują setki tysięcy Polaków, a jak wynika z najnowszych sondaży, decyzję TK popiera tylko 11% obywateli. Andrzej Duda po raz pierwszy zabrał głos w twej sprawie. Jak stwierdził, „czuje się zasmucony tą sytuacją”.
Andrzej Duda o protestach w związku z wyrokiem TK ws. aborcji
Prezydent RP przebywa w tym momencie na izolacji z powodu zakażenia koronawirusem, jednak nie zrezygnował z pełnienia obowiązków. O trudnej sytuacji w kraju porozmawiał z Bogdanem Rymanowskim w programie Gość Wydarzeń na antenie Polsat News.
Dziennikarz nawiązał nie tylko do Strajku Kobiet, do którego dołączają kolejne osoby, oburzone wyrokiem TK, ale i do dzisiejszego oświadczenia Kingi Dudy. Przypomnijmy, że córka pary prezydenckiej zaznaczyła, że „w sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty czy godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta zgodnie z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami”, oraz, że „nie może pogodzić się z konsekwencjami, jakie niesie za sobą wyrok TK”.
Andrzej Duda przyznał, że „jest bardzo zasmucony tą sytuacją”. „Przede wszystkim zacznę od tego, że rozumiem kobiety, które protestują. Czuję tę sytuację, choć wszyscy znają moje poglądy i wiedzą o tym, że jestem przeciwnikiem aborcji eugenicznej i mówiłem o tym wielokrotnie”, podkreślił na antenie Polsatu.
„W pierwszej chwili, kiedy była mowa o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który te bardzo niejasne przesłanki umożliwiające aborcję eugeniczną uznał za niezgodne z konstytucją rzeczywiście byłem z tego zadowolony”, stwierdził. „Spodziewałem się jednak, mimo wszystko, że Trybunał Konstytucyjny zostawi czas na to, aby przepisy w tym zakresie mogły zostać doprecyzowane [...]”.
Prezydent dodał, że „trzeba wiedzieć o tym, że jeżeli chodzi o uszkodzenia płodu, to wady tzw. letalne, czyli te, które powodują śmierć dziecka natychmiast po urodzeniu [...], to jest jednak bardzo szczególna sytuacja. Jeżeli spojrzymy teraz na kobietę, która w takiej ciąży się znajduje to trzeba jasno powiedzieć, ze jej sytuacja jest absolutnie dramatyczna i brak zrozumienia dla tej sytuacji jest czymś, z czym ja osobiście sobie także absolutnie nie radzę”.
W Warszawie i innych miastach planowane są kolejne protesty.
Źródło: Polsat News