Ana Montes została nazwana najniebezpieczniejszą kobietą USA. Przez 26 lat działała na szkodę kraju
Jako tajny szpieg oszukiwała współpracowników i rodzinę
Dziś ma 64 lata, w 2023 roku wyjdzie z więzienia i jest znana jako najniebezpieczniejszy szpieg Stanów Zjednoczonych. Ana Montes przez 26 lat zdradzała kubańskiej władzy najtajniejsze informacje amerykańskich służb. Przy okazji służenia Fidelowi Castro prowadziła oszukiwała też bliskich. Dlaczego zdecydowała się tak pokierować swoim życiem?
Ana Montes – jak stała się szpiegiem?
Był rok 1957, gdy Ana Belén Montes urodziła się w jednej z amerykańskich baz położonych w Niemczech. To właśnie tam jej ojciec pracował jako lekarz wojskowy. Pochodząca z Portoryko rodzina często zmieniała miejsce zamieszkania, bo tata był wysyłany na służbę w różne zakątki świata. Mendesowie na stałe osiedlili się niedaleko Baltimore dopiero, gdy Ana miała 10 lat. Jej rodzice byli jednak ze sobą jeszcze tylko 5 kolejnych. Alberto Montes używał bowiem przemocy wobec czwórki dzieci, czego nie mogła znieść jego żona. Ostatecznie wystąpiła o rozwód.
Dorastająca Ana najpierw ukończyła z wyróżnieniem liceum Loch Raven a potem studiowała stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie w Wirginii. Kolejnym etapem edukacji były studia podyplomowe w University of Virginia. Dwudziestolatka zawsze była postrzegana jako wzorowa uczennica. „Była prymuską: pracowita, świetnie wykształcona, mądra i zdyscyplinowana”, pisał w książce True Believer agent kontrwywiadu Scott Carmichael.
Nadszedł rok 1979 i Ana Mendes wyjechała do Portoryko. Tam zamieszkała u ciotki i by cokolwiek zarobić pracowała na recepcji jednego z hoteli. Już wtedy nie ukrywała, że nienawidzi polityki zagranicznej prowadzonej przez USA. Nie podobało się jej, że Ameryka narzuca innym państwom swoją narrację w wielu sprawach. Szczególnie negatywnie oceniała politykę Stanów Zjednoczonych wobec Kuby.
Bliskich Any zdziwiło więc, że na początku lat 80. przyjęła ona ofertę pracy w amerykańskim Departamencie Sprawiedliwości, a następnie zatrudniła się w wywiadzie wojskowym Pentagonu. Żadne z tych miejsc nie pasowało bowiem do przekonań, z jakimi nie kryła się Mendes. Dopiero później okazało się, że podczas ostatnich studiów Ana poznała Martę Velázquez – agentkę pracującą dla Kubańczyków. To ona i ludzie, z którymi Marta poznała Anę, przekonali ją, że Kuba potrzebuje pomocy. Zatrudnienie w amerykańskich organizacjach dawało jej dostęp do poufnych dokumentów i pozwalało stawać się coraz lepszym szpiegiem.
Ana Mendes robiła to dla idei. „Szpiegowała z przekonania, że Fidel Castro był zbawcą Kubańczyków i uciśnionych mas na całym świecie, a zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej. Myślę, że gdyby Kubańczycy zaproponowali jej pieniądze, obraziłaby się”, pisał w książce Scott Carmichael. Ana prawdziwie wierzyła w słuszność podejmowanych przez siebie działań. Jak wynika z portretu psychologicznego wykonanego później przez CIA, Mendes dała się zwerbować przez służby wywiadowcze innego kraju, bo miały na to też wpływ doświadczenia z dzieciństwa. Jako ofiara swojego ojca-przemocowca, Ana chciała stanąć po stronie słabszego i pragnęła zemsty. W tym przypadku na potężnej Ameryce.
Zobacz też: Polak skazany za uprowadzenie Chloe Ayling. Modelka ujawnia szokujące kulisy porwania
Zatrzymanie i kara dla Any Mendes
Portorykanka jako czołowy analityk w Agencji Wywiadu Obronnego Pentagonu stawała się coraz groźniejsza. Opanowała metody oszukiwania wykrywaczy kłamstw, miała kontakt z coraz wyżej postawionymi osobami na Kubie. Dysponowała planami USA wobec wielu państw świata. Każda informacja przekazana Kubie i sprzedana Rosji, Korei Północnej czy Chinom zbliżała Amerykę do katastrofy. Ale Mendes wykonywała za dnia swoje obowiązki w Pentagonie jak najlepszy pracownik. Budziła też w przełożonych ogromne zaufanie.
Następne Kolejne lata mijały tajnej agentce bezproblemowo. Wypełniała kolejne misje przekazywane przez Fidela Castro i stawała się dla Kuby coraz cenniejszym nabytkiem. Z kolei w Stanach nikt ze współpracowników nie podejrzewał jej o szpiegostwo. Wszystko zmieniło się, gdy cierpiąca na samotność Ana Mendes zakochała się w jednym z oficerów kontrwywiadu. Przy Rogerze Cornetto – zajmującym się sprawami Kuby – popełniała pierwsze małe błędy. Wkrótce do oficera DIA Scotta Carmichaela przyszedł donos mówiący o tym, że ktoś w Pentagonie jest „kubańskim" kretem. Jedyna informacja, jaka była na temat tej osoby wiadoma, to że ma ona kupionego na kredyt laptopa, w którym szyfruje informacje i następnie zapisuje je na dyskach zewnętrznych...
Łowcy tajnych agentów wystarczyło to, by dzięki bazie FBI namierzyć, że to właśnie Ana Mendes wzięła tego typu kredyt w 1996 roku. Gdy kilka dni później wyjechała z ukochanym na piknik, każdy kąt jej mieszkania został dokładnie przeszukany. Pierwsze ustalenia dot. ogromnych naruszeń, których dopuściła się Ana, zgadzały się. Brakowało jednak klucza do odtajniania informacji, bo ten współpracowniczka kubańskich władz nosiła w torebce. W końcu, gdy jej szef w Pentagonie, zaprosił ją 21.09.2001 roku na krótką rozmowę, agentka nie wzięła ze sobą z biurka torebki. W ten sposób dowiedziono, że przez ponad 2 dekady działała na szkodę Stanów Zjednoczonych. Jeszcze w pokoju przełożonego poinformowano ją o aresztowaniu.
Podczas procesu Ana Mendes obiecała współpracować z prokuraturą. Dlatego ostatecznie nie została skazana na karę śmierci a jedynie 25 lat więzienia. Na wolność 64-letnia dziś agentka wyjdzie za dwa lata - pierwszego lipca 2023 roku.
Ana Mendes z wyróżnieniem od ówczesnego dyrektora CIA George'a Teneta, 1997 rok
Ana Mendes - konflikt z siostrą, wyjście z więzienia
Jedna z sióstr Any do dziś nie może wybaczyć jej tego co zrobiła. Szczególnie, że Lucy Mendes zawodowo stała przez wiele lat po drugiej stronie barykady. W 1998 roku głośno było o jej sukcesie, gdy stała za aresztowaniem kilkunastu kubańskich szpiegów działających na Florydzie.
Kilka lat temu, gdy Ana Mendes była już w więzieniu, Lucy w mocnych słowach odpisała na jeden z jej listów. „Zdradziłaś swoją rodzinę i wszystkich przyjaciół. Zdradziłaś wszystkich, którzy cię kochali. […] Ważna byłaś tylko ty. Potrzebowałaś czuć się ważniejsza niż inni. Jesteś tchórzem”, pisała w nim. Tajna agentka Kuby postanowiła wyjaśnić swoje zachowanie w kolejnym liście. Nadała go jednak do swojego siostrzeńca. „To, że byłam szpiegiem, usprawiedliwiam tym, że USA popełniły wiele okrucieństw i niesprawiedliwości wobec Kuby. Jestem winna lojalność ideałom, a nie jakiemuś państwu, rządowi czy osobie”, czytamy.
Mimo ogromnego rozczarowania poczynaniami siostry, Lucy Mendes jest gotowa, by w lipcu 2023 roku przyjąć do domu siostrę na kilka miesięcy, zanim ta poukłada swoje życie na nowo.
Źródła: Wikipedia, Wysokie Obcasy, WP Kobieta, Onet
CZYTAJ TEŻ: Jaycee Lee Dugard została porwana jako 11-latka, uwolniła się 18 lat później...