Reklama

Amy Schumer, najsłynniejsza amerykańska stand-uperka, gwiazda filmów „Wykolejona” i „Jestem taka piękna”, długo przekonywała nas w swoich skeczach i filmach, że nie interesują jej trwałe związki, bo faceci to – używając jej języka – kompletni frajerzy. Chętnie opowiadała o swoich kompromitujących łóżkowych przygodach, aby udowodnić tezę, że mężczyźni traktują kobiety przedmiotowo, że nie szukają kobiet o interesującej osobowości, czy poczuciu humoru, tylko szczupłej sylwetce i ładnej buzi. I rzeczywiście, bardzo długo była singielką. A potem sprawy potoczyły się błyskawicznie.

Reklama

Amy Schumer i Chris Fischer: historia miłości

W Hollywood związki zaczynają się równie szybko, co kończą, ale w tym wypadku szybki był tylko początek. Amy Schumer poznała Chrisa Fischera, szefa kuchni, który prowadzi rodzinną farmę Beetlebung Farm na wyspie Martha's Vineyard, zimą 2017 roku, a już rok później została jego żoną. „Jego oświadczyny były dziwne, bo oświadczył mi się rano, a o tej porze oświadczają się tylko emeryci” – opowiadała w programie „Growing” (Netflix). „Na oczach miałam opaskę do spania, a w uszach stopery, kiedy wszedł do pokoju i rzucił mi pudełko z pierścionkiem. Powiedział „Kupiłem ci to. Czy mam uklęknąć?”. Odpowiedziałam, że chyba nie i chwilę później znowu zasnęłam”.

Decyzję o ślubie podjęli dosłownie na kilka dni przed ceremonią. Amy rozesłała zaproszenia SMS-ami: „Biorę pojutrze ślub. Wpadniesz?”. Spora część gości nie wiedziała nawet, kim jest pan młody, bo para długo ukrywała swój związek. Amy żartowała nawet w trakcie ślubu. „Masz takie szczęście, że mnie znalazłeś” – powiedziała do Chrisa, przyjmując od niego obrączkę. I trudno się z nią nie zgodzić, zwarzywszy na to, co stało się później.

Czytaj też: Jest wulgarna, dosadna i potrafi się śmiać ze wszystkiego!

Kevin Mazur/Getty Images for Tony Awards Productions

Kim jest mąż Amy Schumer?

„Wyszłam za kucharza, bo jestem, k***a, genialna!” – żartowała później, głaszcząc się po brzuchu. „To tak, jakby Snoop Dog ożenił się z marihuaną. A tak serio: kocham Chrisa. Naprawdę”. Dziś twierdzi, że od początku czuła, że mózg jej męża działa nieco inaczej. Po raz pierwszy przyszło jej to do głowy, kiedy podczas randki w parku poślizgnęła się i upadła. „Dziewięć na dziesięć osób powiedziałoby: „O Boże, nic ci nie jest?”, zamiast tego mój mąż po prostu stanął i przyglądał mi się zdziwiony. Zamarł, zamienił się w latarnię morską. Raz po raz otwierał i zamykał usta. Nie zrobił nic, żeby mi pomóc”.

Po kilku miesiącach wspólnego życia zasugerowała mężowi, że powinien się przebadać. „Czy byłem zły? Przeciwnie, szczęśliwy. Amy poświęciła mi tyle uwagi, jak nikt inny, nigdy wcześniej. Dzięki temu zorientowała się, że trzeba mnie zdiagnozować. Poskładała po prostu fragmenty układanki” – mówił później Chris w serialu dokumentalnym „Expecting Amy” (HBO Max). Kiedy lekarka ogłosiła im diagnozę: Chris ma spektrum autyzmu, Amy powiedziała do niego: chcę się przytulić. A on odpowiedział dokładnie tak, jak osoba ze spektrum autyzmu: „Z panią doktor?!”. Śmiali się później z tego w wielu wywiadach.

Objawy autyzmu widoczne mogą być w trzech sferach – komunikacji, interakcjach społecznych oraz powtarzalnych wzorcach zachowań. W przypadku Chrisa objawy występują we wszystkich trzech sferach. Nie potrafi odczytywać, a czasem nie rozumie emocji innych, mimika jego twarzy nie odzwierciedla emocji, które sam czuje, ma nerwice natręctw i nie potrafi kłamać. „Kiedy otrzymaliśmy diagnozę, pomyślałam, że to zabawne, bo wszystkie objawy tego, że jest w spektrum autyzmu to jednocześnie powody, dla których się w nim zakochałam” – mówiła później Amy. „Chris mówi wszystko, co przyjdzie mu do głowy. Nigdy nie udaje. Nie obchodzą go konwenanse, ani oczekiwania innych. Ale też jak nikt inny potrafi sprawić, że czuję się piękna”.

Ich stosunek do choroby Chrisa od początku był po prostu piękny – otwarty, pełen akceptacji i zrozumienia. Amy uważa, że Chris jest fantastycznym obiektem żartów. Uwielbia go wkręcać. „Kiedy byłam w szóstym miesiącu ciąży, powiedziałam mu, że jestem zmęczona, mam już dosyć i chcę przerwać ciążę. „Serio?!” – zrobił wielkie oczy, naprawdę jej uwierzył!”. Dzięki diagnozie i rozmowach ze specjalistami Amy i Chris nauczyli się, jak lepiej się komunikować, czytać nawzajem swoje emocje i rozumieć świat Chrisa. „Od początku wiedzieliśmy, że chcemy o tym mówić publicznie” – mówił Chris. „Nie wstydzę się autyzmu i chciałbym przekonać innych, że nie ma się czego bać i wstydzić. Tymczasem wciąż zdarza się, że rodzice wstydzą się swoich autystycznych dzieci, a czasem boją się je zdiagnozować ze strachu przed stygmatem choroby”.

Ostatnio Amy opowiadała w programie „Growing” o tym, jak przygotowują się z Chrisem do publicznych wystąpień na czerwonym dywanie. Ponieważ Chris nie potrafi, pozując do zdjęć, na zawołanie uśmiechać się w naturalny sposób, Amy poradziła mu, żeby myślał wtedy o czymś przyjemnym, o czymś, co bardzo lubi. Kiedy stanęli na czerwonym dywanie i rozbłysły flesze aparatów Amy ze przerażeniem odkryła, że Chris ma kompletnie rozanieloną minę, która kompletnie nie pasuje do sytuacji. „O czym myślisz” – zapytała. „O oceanie”. „Pomyśl raczej o sadzawce” – poradziła mu i od tego czasu wychodząc na oficjalne przyjęcia, trzymają się tej „sadzawki”.

„Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że jestem taką miłą i odważną dziewczyną, która zdecydowała się na ślub z osobą autystyczną” – mówi Amy. „Zakochałam się w nim, dokładnie takim. I nie wymieniłabym go na nikogo innego”. Amy uważa, że najpiękniejsze w jej mężu jest to, że nie potrafi kłamać. „Czy chciałbyś, żebym była trochę chudsza?” – pyta go w serialu „Expecting Amy”, a on odpowiada: „Dlaczego?! Przecież jesteś idealna”. Kurtyna!

Czytaj także: Amy Schumer rozbawia do łez w Jestem taka piękna! Zobaczcie zwiastun

Amy Schumer: dziecko

W październiku 2018 roku Amy i Chris ogłosili, że spodziewają się dziecka. Zrobili to w typowy dla Amy sposób, na śmiesznie. Przerobili zdjęcie Meghan Markle i księcia Harry'ego, w miejsce ich głów wkładając swoje. Bo para książęca „zaszła w ciążę” w tym samym czasie. „Jesteśmy z Meghan chyba w tym samym dniu ciąży, a ona chodzi w piętnastocentymetrowych szpilkach, ślicznych ubrankach i nie ma brzuszka” – mówiła podczas trasy z ostatnim stand-upem przed narodzinami dziecka. „A ja nie mam łatwej ciąży. Cierpię na hyperemesis, czyli natarczywe mdłości. Codziennie rzygam jak ta dziewczynka w „Egzorcyście”. Nie chce mi się nawet pić wina! Dlatego wiem, że to dziecko nie może być moje!” – żartowała.

6 maja 2019 roku urodził się Gene Attell, syn Amy i Chrisa oraz… Archie Harrison, syn Meghan i Harry'ego. „10:55. narodziło się nasze królewskie dziecko” – tak Amy opisała zdjęcie ze szpitala. Po narodzinach Gene'a zamieszkali w Nowym Jorku, ale już na początku stycznia 2020 roku zdecydowali się wyprowadzić na farmę Chrisa i tam przeczekać pandemię. Planują już też kolejne dzieci. W kwietniu ogłosili, że zmieniają drugie imię Gene'a. „Ktoś słusznie zauważył, że pierwsze i drugie imię naszego syna – Gene Attell – można przeczytać jako „genital”, czyli genitalny, a razem z nazwiskiem Fisher nawet „genital fissure”, czyli szczelina genitalna. Chcielibyśmy tego uniknąć, dlatego od dziś nasz syn to Gene David Fisher ” – napisali w oświadczeniu. I czy to nie jest naprawdę szczęśliwe zakończenie?

Gotham/GC Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama