Alyssa Milano walczy ze skutkami zakażenia koronawirusem
„Myślałam, że umieram”. Aktorka zamieściła wstrząsające nagranie
Alyssa Milano opublikowała w sieci szokujące nagranie. Amerykańska aktorka przyznała, że kilka miesięcy temu chorowała na COVID-19. Dziś jest zdrowa, ale wciąż mierzy się ze skutkami choroby.
Alyssa Milano o skutkach choroby
Gwiazda znana z serialu Czarodziejki kilka miesięcy zaraziła się koronawriusem. Alyssa Milano nie ukrywa, że przebieg choroby był straszny. W jej przypadku COVID-19 objawiał się problemami z oddychaniem, kołataniem serca, zawrotami głowy czy problemami żołądkowymi. Dolegliwości utrzymywały się przez długi czas.
„Nigdy tak nie chorowałam. Wszystko mnie bolało. Straciłam węch. Czułam, jakby słoń usiadł mi na klatkę piersiową. Gorączka i ból głowy były nie do zniesienia. Nie mogłam oddychać, nie mogłam nic jeść. Schudłam w dwa tygodnie ponad 4 kg”, informowała za pośrednictwem mediów społecznościowych.
,,Chcę też, żebyście wiedzieli, że ta choroba nie jest mistyfikacją. Myślałam, że umieram. Czułam się, jakbym umierała. Proszę, uważajcie na siebie. Myjcie ręce, zakładajcie maski, trzymajcie bezpieczną odległość. Nie chcę, żeby ktokolwiek czuł się tak, jak ja. Kocham Was wszystkich, pisała.
Teraz jest już zdrowa i w poruszającym nagraniu dzieli się z obserwatorami skutkami ubocznymi choroby. Aktorka zaczęła tracić włosy.
„To jest szczotka do rozczesywania włosów. Moja ulubiona szczotka. Jak widać, w tej chwili nie ma na niej włosów (...) Pomyślałam, że pokażę wam, co COVID-19 robi z włosami. Proszę, weźcie to na poważnie. Noście maski”, apelowała gwiazda Czarodziejek.