Reklama

Była wspaniałą aktorką teatralną i filmową. W młodości jednak przeżyła niezwykle trudne chwile... Alina Janowska wzięła udział w Powstaniu Warszawskim. Była łączniczką dowództwa Batalionu „Kiliński” i choć działała pod pseudonimem „Alina”, to częściej nazywano ją jednak „Setką”. Dlaczego? Okazuje się, że był ku temu ważny powód... Pierwszego sierpnia 2024 roku obchodziliśmy 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Reklama

Alina Janowska walczyła w Powstaniu Warszawskim

Podczas wybuchu II wojny światowej wybitna aktorka miała 16 lat. W 1942 roku Gestapo oskarżyło ją o współpracę z podziemiem, a także pomoc rodzinie żydowskiej. W więzieniu na Pawiaku w Warszawie spędziła siedem miesięcy i wielokrotnie była przesłuchiwana w siedzibie Gestapo w al. Szucha. Dzięki pomocy Ilse Glinickiej, przyjaciółki jej matki, Alina Janowska została zwolniona i cudem uniknęła wywiezienia do Oświęcimia. 1 sierpnia 1944 roku Alina Janowska dołączyła do powstania. Aktorka była łączniczką dowództwa Batalionu „Kiliński”, walczącego między innymi o zdobycie szpitala św. Zofii oraz szkoły przy ul. Żelaznej 88. Wraz z nią tę funkcję sprawowała również Anna Laskowiczówna, która zmarła 5 września.

Podczas Powstania Warszawskiego Alina Janowska robiła wszystko to, co akurat było potrzebne. Dbała o to, by zapewnić innym możliwie najbardziej komfortowe warunki, czyściła podłogi, ścieliła łóżka, dbała także o meldunki i jedzenie. Aby nieco złagodzić ten trudny czas śpiewała i tańczyła, dodając innym otuchy. „Czasem trzeba było pomóc siostrom, które przychodziły z noszami do bardzo ostrych wypadków i nie dało się inaczej, jak tylko wynieść na noszach. Musiałyśmy im pomagać. Czasem mogłyśmy coś zrobić same. Osobiście byłam od porządków, od jedzenia i od meldunków”, mówiła Muzeum Powstania Warszawskiego.

Przyszła artystka działała używając pseudonimu „Alina”, jednak częściej mówiono na nią „Setka”, co zawdzięczała swojemu charakterowi. „Że niby na sto procent mogą na mnie liczyć, takie dyrdymały opowiadali. Ale tak jestem wychowana przez rodziców, oboje zresztą, ale szczególnie przez ojca”, tłumaczyła Alina Janowska. Służyła aż do 4 października 1944 roku, do końca Powstania Warszawskiego, którego koniec oficjalnie nastąpił dzień wcześniej. Tuż po nim aktorka dostała się do swojej przebywającej w Tworkach rodziny. Osobiście nie czuła się bohaterką i powtarzała, że wcale nią nie była.

Czytaj też: Alina Janowska prowadziła dziennik podczas Powstania Warszawskiego. "Nigdy nam nawet o nim nie wspomniała"

Baranowski/AKPA

Alina Janowska, Kwesta na Powązkach, 2011 rok

Powstanie zabrało Alinie Janowskiej chłopaka

„Te wszystkie odznaczenia, które mam, to niesłusznie, bo nieraz daje się odznaczenia tak, jak leci. Właściwie, gdybym miała siebie odznaczać za coś, to za posłuszeństwo mojemu dowódcy, panu porucznikowi, który za każdym razem mówił: "Alina, uważaj na siebie". Jemu zależało, żeby donieść wiadomości czy meldunki i żeby przynieść jakąś wiadomość, a nie żeby był jeszcze jeden trup”, wyznała w swoich wspomnieniach, które ukazały się na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego.

Alina Janowska zdradziła w nich również, że Powstanie Warszawskie zabrało jej coś jeszcze miłość – chłopaka, którego darzyła szczególną sympatią. Aktorka nie chciała jednak zdradzać zbyt wiele szczegółów tej historii... „Miałam bardzo wspaniałego chłopaka, bardzo mi się podobał. Niestety zginął (...) [Kino] to był wielki rarytas i chodziliśmy. Ale byłam w tym kinie chyba tylko dwa razy, bo trzeba było wyrwać sobie ten czas, który na coś innego jest przeznaczony. Byłam tam i wiem, że to było bardzo pożyteczne”, wyznała aktorka. Zmarła 13 listopada 2017 roku po długiej chorobie. Miała 94 lata.

Zobacz także: W powstaniu uratował jej życie, tracąc własne. Spotkanie z jego mamą zbliżyło Wandę Traczyk-Stawską do Boga

Slawek Bieganski / Forum

Alina Janowska, lata 60.

Niemiec/AKPA

Alina Janowska, premiera książki "Jam jest Alina, czyli Janowska story"

[Tekst opublikowany na Viva Historie 20.04.2024 r.]

Reklama

[Ostatnia aktualizacja na VUŻ 09.02.2024 r]

Reklama
Reklama
Reklama