Reklama

Mimo że są małżeństwem od ponad dwóch lat, jak ognia strzegą prywatności. Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki rzadko uchylają rąbka tajemnicy i mówią o swoim związku. Tym większą sensację wywołało wyznanie aktorki w najnowszym wywiadzie, w którym potwierdziła, że niedawno została mamą i ujawnił płeć dziecka!

Reklama

Związek Agnieszki Więdłochy i Antoniego Pawlickiego: zaręczyny, ślub

Zaczęli spotykać się w wakacje 2015 roku i szybko połączyła ich silna więź. Na tyle, że już w marcu 2016 roku Antoni Pawlicki poprosił Agnieszkę Więdłochę o rękę. Zaręczyny odbyły się w królewskim Krakowie a dokładniej pod Wawelem, w jednej z ekskluzywnych restauracji.

Mimo że przez jakiś czas media intensywnie interesowały się życiem prywatnym pary, oni zaczęli jak ognia unikać błysku fleszy. Na oficjalnych imprezach pojawiali się razem stosunkowo rzadko. Gdy zatem w październiku 2018 roku wyszło na jaw, że są już po ślubie, informacja wywołała nie lada sensację! Nie inaczej było, gdy w zeszłym roku zaczęto spekulować o ciąży aktorki...

Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki zostali rodzicami. Aktorka o macierzyństwie

O tym, że zostali rodzicami, media dowiedziały się z opóźnieniem. Informację na początku lutego przekazał magazyn „Party”. Okazało się, że Antoni Pawlicki i Agnieszka Więdłocha powitali na świecie w połowie grudnia córeczkę.

„Jest śliczna i zdrowa. To najpiękniejszy prezent, jaki Agnieszka dostała z okazji 35. urodzin”, podkreślał informator dwutygodnika. Teraz informację tę potwierdziła sama zainteresowana...

„To największe szczęście, jakie mogło mnie spotkać”, podkreśla wzruszona na łamach „Twojego stylu”. Dodaje, że nie wszyscy przyjęli wiadomość o jej radości z entuzjazmem... „Słyszałam opinie, że sprowadzenie dziecka na taki świat jest przejawem egoizmu”, ujawniła. Nie zdradziła jednak imienia maleństwa...

Agnieszka Więdłocha o Strajku Kobiet i aborcji

W intymnej rozmowie nie zabrakło również bieżących tematów, dotyczących sytuacji kobiet w Polsce i protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.

„Czytam Boya-Żeleńskiego. Koło historii tak się obróciło, że nasze czasy stały się podobne do tamtych, które opisał w „Piekle kobiet”, gdy na początku XX wieku trzeba było walczyć o nasze podstawowe prawa. Wydaje mi się, że żyjemy w kraju, który cofa się w mrok. Świat też niepokoi: brudne środowisko, kryzys klimatyczny, reżimy polityczne, zachwianie demokracji. Jest o czym myśleć…”, snuje refleksje Agnieszka Więdłocha.

Wyraziła przy tym nadzieję, że zmiana nadejdzie, gdy dorośnie jej córka i sprawy, o których wcześniej mówiła, staną się dla jej dziecka priorytetem.

„Z drugiej strony mam nadzieję, że jej pokolenie będzie miało więcej rozsądku i świadomości, żeby zmieniać ten świat na lepszy. Już teraz młodzi pokazują, że są odważni i nie chcą godzić się z ograniczaniem wolności. Widać to na ulicach podczas marszów Strajku Kobiet czy strajków klimatycznych”, zauważa żona Antoniego Pawlickiego w „Twoim stylu”.

Zadeklarowała, że sama brała udział w Strajku Kobiet, zaś swoją córkę zamierza wychować na wielką ambasadorkę płci żeńskiej, walczącą o stosowne prawa.

„Marzę, by była niezależna i sprawcza. Solidarna z innymi kobietami. Solidarność wydaje mi się w ogóle dziś najważniejsza”, podkreśla.

Zgadzasz się z nią?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama