Agnieszka Radwańska już nie gra, ale za to tańczy i... śpiewa!
Jej teledysk od razu stał się hitem sieci!
W listopadzie Agnieszka Radwańska zakończyła tenisową karierę, ale nie spoczęła na laurach. W wywiadzie, którego udzieliła VIVIE! na początku roku mówiła: „Tenis był najważniejszy i zawsze musiałam być gotowa. I tak się do tego przyzwyczaiłam, że wciąż nie mogę się pozbyć myśli: Nie mogę tego zrobić, bo jutro idę na trening, nie idę bo muszę rano wstać”.
Odpoczynek nie dla niej
Zapytana czy w końcu sobie odpoczęła odpowiedziała, że jeszcze nie, bo teraz więc może robić rzeczy, na które wcześniej nie miała czasu i je robi. Od kilku tygodni oglądamy ją w programie „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, w którym tańczy ze Stefano Terazzino: „Przyjęłam propozycję udziału w tym programie. Myślałam, że umiem tańczyć, ale po kilku treningach trochę zmieniłam zdanie. Słyszę muzykę, a to już coś”, żartowała wtedy. Teraz pokazała, że próbowanie nowych rzeczy, na które wcześniej nie mogła sobie pozwolić przynosi jej dużą radość.
Zwyczajne życie
Razem z przyjaciółką tenisistką Caroline Woźniacki… nagrała piosenkę. Słowa napisał Jacek Cygan, a muzykę Piotr Rubik. „Miałyśmy ją nagrać we trzy razem z Angelique Kerber, ale Angela niestety nie mogła przyjechać. Karolina zgodziła się bez wahania, bo obie lubimy nowe wyzwania. Śpiewamy też po angielsku, bo chciałam, żeby piosenka była zrozumiała dla wszystkich moich fanów”.
Tenisistki zaśpiewają We love Tennis na żywo podczas benefisu Agnieszki, który odbędzie się 21 maja w jej rodzinnym Krakowie na Tauron Arena. Przyjadą też jej koleżanki, które przez lata spotykała na kortach całego świata. „Benefis będzie w Krakowie, mieście gdzie wszystko się zaczęło. Chcę w ten sposób pożegnać się z kibicami, podziękować im za zarwane noce, kiedy oglądali turnieje. Takie imprezy na zakończenie kariery są bardzo popularne w tenisowym świecie”, opowiada nam Agnieszka.
Choć Agnieszka ma dopiero 30 lat, za sobą tenisową karierę i doczekała się benefisu, teraz dopiero uczy się żyć zwyczajnym życiem. Choć może nie do końca tak zwyczajnym…