Ciąg dalszy afery pedofilskiej z księciem Andrzejem. Nowe fakty w sprawie syna królowej!
Co łączyło 59-letniego księcia z 17-latką?
Brytyjska rodzina królewska w cieniu skandalu. Książę Andrzej, syn królowej Elżbiety II i księcia Filipa, został oskarżony o zgwałcenie 17-letniej dziewczyny. Sąd, który bada sprawę, zadecydował, że należy odtajnić dokumenty w tej sprawie. Teraz wyciekły nieznane dotąd sądom dowody na temat afery. Co łączyło 59-letniego księcia z 17-letnią dziewczyną? Poznajcie szczegóły.
Syn królowej oskarżony o gwałt na nieletniej
syn Elżbiety II i Filipa mógł dopuścić się przed laty gwałtu, za który teraz może czekać go odpowiedzialność karna. W 2015 roku do dziennikarzy zgłosiła się pewna Amerykanka, która twierdziła, że była wykorzystywana seksualnie przez znanych biznesmenów, polityków i ludzi z tak zwanych wyższych sfer, wśród których znalazł się właśnie książę Andrzej. Virginia Roberts Giuffre miała wyznać, że była zmuszana do seksu z księciem między 1999 a 2001 rokiem. 35-latka związana miała być związana z rodziną amerykańskiego biznesmena Jeffa Epsteina, który sam wykorzystywał seksualnie nastolatkę oraz zmuszał ją do świadczenia usług swoim przyjaciołom. Jednym z nich miał być właśnie syn królowej.
Virginia Roberts Giuffre miała spotkać się z nim trzy razy: w Londynie, Miami i Nowym Jorku. Jego przyjaciele mieli kazać jej chodzić z arystokratą do łóżka i robić dokładnie to, czego chciał. Ta nie mogła mu odmawiać. Pałac Buckingham odmówił wówczas wydania komunikatu w tej sprawie, podkreślając, że rzecznicy królowej nigdy nie komentują przebiegu rozpraw sądowych.
Zdaniem amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, który prowadzi postępowanie, w zeznaniach Roberts przewijają się największe nazwiska" „prominentnych amerykańskich polityków, wpływowych biznesmenów, zagranicznych prezydentów, znanego premiera i innych światowych przywódców”. Wygląda na to, że rodzina Windsorów znalazła się w samym środku seks-skandalu. Jak na razie pałac odcina się od wszelkich oskarżeń, a członkowie royal family bronią księcia Andrzeja krótkim komunikatem: „Książę Andrzej nie miał jakiejkolwiek formy kontaktu seksualnego lub relacji z Roberts”.
Tłumaczeniom dworu nie pomaga jednak informacja, że w dokumentacji znaleziono wspólne zdjęcie księcia z pokrzywdzoną, którą ten trzyma w objęciach. Teraz wyciekły kolejne informacje na temat afery pedofilskiej, w jaką zamieszany jest m.in. książę Andrzej. Nowe dowody ujrzały światło dzienne tuż przed śmiercią jego dawnego znajomego, Jeffreya Epsteina. Przebywający w areszcie miliarder, który był oskarżony o nakłanianie do prostytucji i wykorzystywanie nieletnich dziewcząt, został w sobotę 10 sierpnia znaleziony martwy w swojej celi. Pałac Buckingham wielokrotnie zaprzeczał zarzutom w tej sprawie.
Książę Andrzej jakiś czas temu został oskarżony w aktach sądowych o molestowanie seksualne młodej kobiety w rezydencji na Manhattanie, należącej do Jeffreya Epsteina. Jak podaje The Guardian, oskarżenia wobec księcia wypłynęły z odtajnionych dokumentów w sprawie o zniesławienie z udziałem Ghislaine Maxwell - to brytyjska spadkobierczyni oskarżonej o pozyskanie nieletnich dziewcząt dla m.in. Jeffreya Epsteina. Jak podaje Daily Mail, w dokumentach sądowych stwierdzono, że książę Andrzej obcował z 17-letnią Virginią Roberts. Najnowsze ustalenia mówią, jakoby syn królowej działał jako wspólnik Epsteina.
Choć sprawa nabrała rozgłosu międzynarodowego, książę Andrzej i królowa Elżbieta II wspólnie udali się 11 sierpnia na niedzielną mszę. Wielu zauważa w tym ukryty podtekst, chęć pokazania ze strony królowej, że stoi za synem murem. W końcu pałac wielokrotnie zaprzeczał zaangażowaniu się księcia Andrzeja w zbrodnie Epsteina...