Iwona Guzowska
Fot. Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News
O TYM SIĘ MÓWI

Adopcja, alkoholizm taty, samotne macierzyństwo... Życie mocno doświadczyło Iwonę Guzowską

Gwiazda opowiedziała o najtrudniejszych momentach

Redakcja VIVA! 13 grudnia 2020 17:59
Iwona Guzowska
Fot. Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News

Mistrzyni Polski, Europy i świata, pasjonatka kick-boxingu oraz boksu, posłanka dwóch kadencji sejmu… Iwona Guzowska pokierowała swoim życiem tak, że dziś śmiało może nazwać się wzorem do naśladowania. Na koncie ulubienicy publiczności jest jednak tak samo wiele sukcesów, jak i trudnych momentów. 46-latka chętnie opowiadała o nich w archiwalnych wywiadach, mając nadzieję, że jej historia pomoże innym.

Iwona Guzowska o adopcji, chorobie taty i ciąży w wieku 17 lat

Utytułowana sportsmenka była wyjątkowym dzieckiem. Właśnie tak mówiła o niej mama, która adoptowała ją w wieku 5 miesięcy. „Nie czuję się przez to inna, ani gorsza. O tym, że jestem dzieckiem adoptowanym dowiedziałam się w wieku 5 lat, rodzice mi wszystko wyjaśnili i przyjęłam to z zadowoleniem. Mama Mirosława, z zawodu księgowa powiedziała mi, że jestem wyjątkowa, bo zostałam przez nią wybrana”, opowiadała Iwona Guzowska kilka lat temu Echu Dnia Świętokrzyskie. W tym samym wywiadzie dodała, że to ona poprosiła rodziców o rodzeństwo i właśnie wtedy ludzie o ogromnych sercach zdecydowali się adoptować jeszcze chłopca – tak, by kilkuletnia wtedy Iwona miała upragnione towarzystwo.

Wiele osób, które dowiadują się, że wychowuje ich rodzina zastępcza, szuka później biologicznych rodziców. Czy zdobywczyni Ironmana zrobiła tak samo? „Nigdy. […] Może inni mają potrzebę odnalezienia biologicznych rodziców, porozmawiania z nimi, ja takiej nie miałam i nie mam. Nie interesuje mnie matka, która mnie urodziła, kocham tę, która mnie wychowała. Jak ludzie mają jakieś problemy ze sobą, są pogubieni, to może rozpoczynają takie poszukiwania. Ja zawsze czułam się dość mocna i poskładana”, tłumaczyła swoją decyzję świętokrzyskiemu Echu Dnia.

Przyznała też, że była ukochaną córeczką tatusia, który zaszczepił w niej miłość do sportu. „Zabierał mnie na rower, rolki, łyżwy, razem biegaliśmy. Dla taty w dzieciństwie byłam w dziedzinie sportu lepszym kompanem, niż brat. On lubił przesiadywać więcej w domu, a mnie ciągle gdzieś gnało. I tak zostało do dziś”, czytamy, choć ojciec budził w gwieździe także strach.

Jak wyznała sportsmenka z czasem ojca spotkał problem alkoholowy. „Cały czas towarzyszyły mi niepewność i strach, że zaraz wybuchnie kolejna awantura. Bywało, że musiałyśmy z mamą uciekać w nocy z domu. Tata wpadał w ciągi. Przez pewien czas uciekałyśmy dzień w dzień, później przez kilka miesięcy bywało spokojnie i tak w kółko. [...] Jeśli już rówieśnicy nawiązywali do tematu, to najczęściej w formie szyderstwa i wytykania mnie palcami, bo każdy wiedział, że jesteśmy w trudnym położeniu. Ludzie są bezwzględni, a dzieci szczere do bólu.”, mówiła Guzowska w czerwcu Onetowi. W końcu z pomocą przyjaciół, bliskich i przede wszystkim dzieci mężczyzna podjął walkę z uzależnieniem. Wkrótce uznano, że sytuacja jest opanowana. Z wywiadu sprzed 3 lat dowiadujemy się jednak, że lata biegły i bywało różnie… „Zupełnie sobie nie poradziliśmy. To nadal trwa, choroba toczy rodzinę. Są tylko lepsze i gorsze okresy”, tłumaczyła w przeszłości Iwona Guzowska Gazecie Wyborczej która dziś nie ma kontaktu z ojcem, ponieważ ten dalej pije. Z kolei mama 46-latki już odeszła. 

Gwiazda wyjaśniła też, dlaczego postanowiła opisać w swojej książce ten wstydliwy i trudny dla wielu temat, jakim jest problem alkoholowy rodzica. „Mój tata wie, co zrobił. Wstydzi się tego. Ale stwierdziłam, że od prawdy nie ucieknę, więc nie będę niczego maskować i udawać, że nic się nie stało. Chciałam też pokazać, że dzieci nie są winne sytuacji, w której rodzice sobie nie radzą”, czytamy w tej samej rozmowie z 2017 roku.

Mistrzyni świata stawiała czoła wyzwaniom także jako młoda, niemal dorosła już osoba. W wieku 17 lat urodziła syna, które później wychowywała samotnie. Jak dziś gwiazda wspomina ten czas?  „To było przygniatające i paraliżujące doświadczenie. Ale gdy już podjęłam decyzję, że urodzę dziecko, to wiedziałam, że muszę sobie poradzić”, opowiedziała Wyborczej Iwona Guzowska dodając, że ciężko było jej łączyć macierzyństwo i sport. „Gdy szykowałam się do mistrzowskiej walki, byłam jak beczka z prochem. Przeżywałam ogromne napięcie i stres. Pomimo największej miłości do syna schodził on wtedy na boczny tor. Na szczęście Wojtek znalazł bezpieczną przystań przy mojej mamie. Potem przychodził spokojniejszy okres, gdy mogłam sobie pozwolić na odpoczynek i spędzaliśmy czas razem. Zdaję sobie sprawę, że to nie był perfekcyjny układ”, wspomniała 46-latka.

Dziś syn sportsmenki jest dorosłym mężczyzną, dzięki któremu Iwona Guzowska rok temu została babcią! Ulubienica kibiców znalazła też prawdziwą miłość – od 6 lat jest szczęśliwą mężatką. Nic, tylko tak jak Iwona nigdy się nie poddawać! 

Iwona Guzowska
Fot. Bartosz KRUPA/East News

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA DOWBOR o utracie pracy, nowych wyzwaniach i o tym, czy mężczyźni... są jej potrzebni do życia. JOANNA DARK i MAREK DUTKIEWICZ: dwie dusze artystyczne. W błyskotliwej i dowcipnej rozmowie komentują 33 lata wspólnego życia. SYLWIA CHUTNIK: pisarka, aktywistka, antropolożka kultury, matka. Głośno mówi o sprawach niewygodnych i swojej prywatności. ROBERT KOCHANEK o cenie, jaką zapłacił za życiową pasję – profesjonalny taniec. O TYM SIĘ MÓWI: Shannen Doherty, Christina Applegate, Selma Blair, Selena Gomez, Michael J. Fox łamią kolejne tabu – mówią publicznie o swoich chorobach.