Legendarny opozycjonista antykomunistyczny, działacz KOR-u i „Solidarności”, jeden z najważniejszych polskich dziennikarzy. Od 26 lat naczelny „Gazety Wyborczej”. Adam Michnik w poniedziałek na spotkaniu KOD-u tłumaczył, dlaczego dziennik grupowo zwalnia pracowników. Jego zdaniem winna jest władza, która chce zniszczyć „Gazetę Wyborczą”.

Reklama

„Gazeta Wyborcza” jest na celowniku władzy – twierdzi Adam Michnik. Na poniedziałkowym spotkaniu KOD-u w Koszalinie, redaktor naczelny wyznał, że gazeta jest w dramatycznej sytuacji.

Radykalne kroki z dwóch stron

Firma zdecydowała się na radykalne kroki: podwyższyła ceny wszystkich wydań, zrezygnowała z większości korespondentów zagranicznych i grupowo zwalnia pracowników. Do końca roku z firmą pożegna się 135 osób. Zgodnie z raportem Agory, wpływy ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” od początku roku zmalały o 5 proc. Te z reklam – aż o jedną czwartą.

Zobacz także

Na początku roku ministerstwa, państwowe instytucje i firmy zrezygnowały z prenumerat gazet takich jak „Newsweek”, „Polityka” i „Gazeta Wyborcza”. Oprócz tego, spółki Skarbu Państwa przestały reklamować się w dziennikach. W kwietniu oznajmiono, że będą ogłaszać się w internecie.

„Władza chce nas zniszczyć” - uważa Michnik

To nas straszliwie walnęło po kieszeni. Oni chcą nas zniszczyć metodą najprostszą: jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Władza postanowiła z nas wypić krew i dziurki nie zostawić. Więc jak rozmawiam z moimi dziennikarzami, to mówię "albo-albo": albo ocalimy "Gazetę" i z nią ważną instytucję demokracji polskiej i będziemy mieli w CV: "ocalili demokrację", albo nie ocalimy, będziemy mieli wtedy w CV: "do ostatniej kropli krwi bronili demokracji".” - powiedział Adam Michnik w Koszalinie.

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” odniósł się też do słów PiS sprzed wyborów, że obecna władza chce zrobić w Polsce Budapeszt. „To dla nas przestroga” - powiedział w poniedziałek. Miał na myśli zlikwidowanie na Węgrzech gazety „Nepszabadsag”, uważanej za ostatni niezależny dziennik w kraju. To wydarzenie wywołało oburzenie w „Gazecie Wyborczej”, która na początku października donosiła o tym na pierwszej stronie.

Przeciwnik PiS

Adam Michnik od 1989 roku jest redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej”. W PRL-u działał w opozycji. Od lat jest przeciwnikiem PiS. Po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych mówił tak:

„Nasze społeczeństwo tak, jak głosowało, strzeliło sobie w stopę. Ja się boję, że ich rządy mogą być po prostu dla Polski szkodliwe”. O wyborach prezydenckich powiedział za to tak: „Komorowski przegra wybory tylko, jeśli pijany przejedzie na pasach zakonnicę w ciąży ”.

Reklama

Polecamy też: "Jedni mnie nie lubią, drudzy nienawidzą. Tak powinno być". Adam Michnik kończy 70 lat ​

Reklama
Reklama
Reklama