Przepowiednie Królowej Saby spełniają się na naszych oczach?
Żyła kilkaset lat przed naszą erą, ale jej legenda przetrwała wieki
Przepowiednie Królowej Saby Michaldy według większości źródeł pochodzą z 875 roku przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Historia mówi, że w tym roku odwiedziła króla Salomona i przez dziewięć miesięcy opowiadała mu swoje wizje, które dotyczyły przyszłości świata. Król za każdym razem kazał je spisywać swojemu kronikarzowi. I tak z różnych tłumaczeń i przekładów przepowiednie Królowej Saby ukazały się w Polsce w tomiku pod tytułem: Mądra Rozmowa Królowej ze Saby z Królem Salomonem. Zostały wydane przez Warszawską Drukarnię w 1916 roku. Co przewidziała Królowa Saby?
Przepowiednie Królowej Saby - co przewidziała
Królowa Saby, Michalda, przez wielu wciąż uznawana jest za jedną z największych wizjonerek w historii ludzkości. Miała przewidzieć m.in. narodziny Jezusa Chrystusa, konflikty o globalnym zasięgu, a nawet ogromny postęp technologiczny. Otwarcie mówiła również o końcu świata. Na przepowiednie Królowej Saby składają się trzy księgi. W jednej z nich znalazło się 12 znaków zapowiadających kataklizmy. Gdy wszystkie staną się rzeczywistością, czeka nas Armagedon, czyli ostateczny koniec ludzkości bądź świata. Ile z przepowiedni już się spełniło, a ile jeszcze przed nami? Zobaczcie sami.
Przepowiednie Królowej Saby: narodziny i śmierć Chrystusa
W rozmowie z Królem Salomonem Królowa Saby przewidziała m.in. narodziny i męczeńską śmierć Chrystusa. „Wiedz, potężny i mądry królu, że ziemia ta, około Jerozolimy, święta jest, gdyż na niej urodzi się Mesjasz, i lud z niewoli szatana wybawi. Urodzi się on niedaleko Jerozolimy, a życie swe poświęci dla ludu, nauczając i opowiadając mu prawdziwą naukę, lecz lud go nie uzna i cudów jego nie ulęknie się, a ukrzyżuje na krzyżu, dając mu najhaniebniejszą śmierć. Tu nad Cedronem, koło góry Oliwnej, znajdzie się to drzewo, na którym zawiśnie umęczone ciało Mesjasza. Po śmierci Zbawiciela zasłynie na cały świat wiele z miast i miasteczek, jako święte i cudami obfite, i wiele ogrodów, gdyż wydadzą niezliczoną ilość owocu; podobającego się Panu. Więc góra Kalwaryjska zasłynie, jako święta, gdyż na niej umęczony będzie Mesjasz, spłynie ona krwią jego serdeczną i potem bolesnym, a na niej ducha swego wyzionie i odda w ręce Pana. A w nim błogo sławieni i jako święci zasłyną ci, którzy naukę jego uznają i zachowywać będą pomimo cierpień i trudów za nią poniesionych. Będzie jednak wielu, a po śmierci Mesjasza jeszcze więcej takich, którzy za Niego śmierć poniosą, przedtem męki straszliwe przecierpiwszy, ci odziedziczą koronę chwaty niebieskiej. Straszliwy dzień będzie ten, kiedy Mesjasz umierać będzie na krzyżu. Chciałabym wtedy żyć i własnymi oczyma patrzeć na to, co się w Jeruzalem dziać wtedy będzie, gdyż staną się wtedy cuda jakich od początku świata nie było, a niektórzy, lękiem przejęci i strwożeni, wiarę jego przyjmować będą. Słońce zciemnieje, blask ustąpi miejsca ciemności, księżyc zniknie zupełnie, straszliwa noc pokryje całą ziemię, skały popękają i otworzą się groby, a z nich powstaną umarli...”, czytamy w tomiku Mądra Rozmowa Królowej ze Saby z Królem Salomonem.
Królowa Saby przewidziała także, że 1200 lat po śmierci Chrystusa rozpocznie się okres wojen i katastrof, a „naród żydowski będzie zniszczony i tułać się będzie po całym świecie”: „Gdy przyjdzie dwanaście stuleci od śmierci Mesjasza, cała Europa zostanie objęta pożarem ogromnym i ciągłych wojen, książęta i królowie powstaną przeciw sobie, bo każdy będzie chciał, opanowany dumą i chciwością, stać się panem nad wszystkimi. Nie będzie spokoju, ani wytchnienia, ziemia krwią się zleje. I tak trwać będzie długo, bo gdy jeden ogłosi pokój i zadowoli się tym, co posiądzie, drugi wojnę mu wytoczy, chciwy władania większych zdobyczy, a że rodzaj ludzki nieprzyjaźnią napełniony będzie, podniesie Bóg rękę swą gniewną i nie da deszczu przez długi czas. W innych częściach świata również będą ognie wewnętrzne, trzęsienia ziemi, tak że wielkie szkody ludziom poczynią a nawet wiele ziemi zgoła przepadnie i pogrąży się w morze. A choć ludzie lękiem będą napełnieni i widzieć w tym będą rękę karzącą Boga za grzechy, jednak się nie poprawią, a trwać będą w nieprawości i grzechu”.
Po upływie kolejnych 200 lat Królowa Saby przewidziała pojawienie się wielkiej komety. Zapowiedziała także upadek religii, co wielu interpretuje jako zapowiedź religijnych wojen i reformacji. Według przepowiedni Królowej Saby ludzie będą używać wiary do niecnych czynów - wymuszania, kradzieży czy mordów - a to wszystko pełnić będą w imieniu Boga. „Nie będzie wstydu, ani cnoty, gdyż jako cnotę uważać będą ludzie hańbę, zło i grzech. A między ludźmi dziać się będą krzywdy, wołające o pomstę do nieba: ponownie każdego, kto z prośbą o sprawiedliwość przyjdzie, odepchną, śmiejąc się i bawiąc biednym, powstanie brat przeciwko bratu, ojciec przeciwko synowi, syn przeciwko ojcu, świeccy przeciwko duchownym wśród pośmiewiska nadętej pychy, mocniejszy będzie panował nad słabszymi i gorzej niż psa traktował”, czytamy.
Przepowiednie Królowej Saby - Napoleon, rewolucja technologiczna, wojny
Królowa Saby przewidziała również pojawienie się Napoleona, rewolucję technologiczną, ale także wybuchy wojen w Europie. W swoich przepowiedniach Królowa Saby zaznacza jednak, że Bóg będzie ludzi napominał ukazując im znaki na niebie, „ale ludzie pozostaną zatwardziali w grzechach, a serce ich pozostanie nieczułe na dobro i cnotę”, pisze. Przedstawia także 12 znaków od Boga, które mają zapowiadać przyjście kataklizmów.
Przepowiednie Królowej Saby znaki przepowiadające kataklizmy
Pierwszym znakiem zbliżającej się apokalipsy jest ogromny rozwój przemysłu: „ludzie kopiąc głęboko na 300 sążni, dobywać będą węgiel, rudę i kamienie i za pomocą tych materiałów budować różne przyrządy żelazne i węglem je poruszać”. Drugi to zapowiedź globalnego handlu, który sprawi, że w wielu narodzi się chciwość. „Trzecim znakiem będzie ten, że zniknie między ludźmi miłość i prawda, a w sercach zagnieździ się tylko fałsz, obłuda i podstęp, a nikt drugiemu prawdy nie powie, zaś starać się będzie oszukać go na każdym kroku”., czytamy. Czwarty znak przepowiadający koniec świata to czas, w którym „pieniądz zapanuje nad światem i stanie się wielkim, jak Bóg, a człowiek nauczy się tylko dłoń wyciągać po niego”. Piąta przepowiednia dotyczy pojawienia się Napoleona: „Mąż ten, jako rózga od Boga zesłana, a przez proroków przepowiadana, spadnie na ludy i krew ich przelewając, karać za grzechy będzie. Jednak w końcu bezmierna pycha ogarnie króla tego wielu krajów i wówczas straci to wszystko co posiadał. W czas jego panowania ludy się wzburzą i niesforność pojawi się wszędzie taka, jakiej od początku świata nie było. Wtedy powstaną języki, o jakich teraz nikt nie słyszał i pomieszają się, rozbrzmiewając na obydwóch częściach ziemi”, czytamy.
Wśród znaków jest także błyskawiczny rozwój nauki, przemysłu i technologii, który sprawi, że społeczeństwo zatraci się w tym, co ziemskie. Ludzie zaczną zmagać się z chaosem i patologią. Nastąpi demoralizacja społeczeństwa, brat powstanie przeciw bratu, a światem zacznie rządzić pieniądz. Ludzie w poszukiwaniu zarobku będą zmuszeni pracować w święta i niedziele. Przepowiednie Królowej Saby trafnie opisują także zmiany klimatu: „Bóg przedtem zsyłać będzie dla upomnienia mniejsze, jak głód, choroby, ognie, powodzie, burze, a w końcu i wielkie i nagłe urazy, mrozy w lecie, tak że kwiaty zwiędną, a nasiona w ziemi pozamarzają i zniszczeją - to przyniesie olbrzymie szkody, gdyż nastanie nieurodzaj, głód i straszna drożyzna. Ludzie zaś będą mieli ukrócone życie przez najrozmaitsze choroby - starzeć się będą wcześnie i wcześnie umierać (...). Te ciągłe chłody i mrozy wpłyną na nieurodzaje, gdyż wszelkie owoce, rośliny i zboże przed czasem zamarznie, zwiędnie i zniszczeje, wskutek tego będzie ciągły brak żywności, głód doprowadzający ludzi do rozpaczy”, czytamy.
Przepowiednie Królowej Saby koniec świata
Według przepowiedni Królowej Saby koniec świata zapoczątkuje wielki światowy konflikt (o tym samym wspominał ostatnio Krzysztof Jackowski), po którym nastąpi ostatnie „50 lat żyznych i urodzajnych”. Spisane słowa królowej dają jednak jasny przekaz, że apokalipsa jest nieunikniona. Zapowiada, że po spokojnych latach „księżyc, gwiazdy i słońce świecić inaczej będą (..) blaskiem czerwonym zalśnią”, pojawią się susze, trzęsienia ziemi i wówczas narodzi się Antychryst. Walczyć z nim będą dwaj zesłani przez Boga prorocy: Eliasz i Enoch, a kościołem w tym czasie będzie rządził ostatni papież o imieniu Piotr. Ma być stosunkowo młodym duchownym, który obejmie tron po starym, schorowanym papieżu. Więcej o przepowiedni Królowej Saby o końcu świata przeczytacie tutaj>>