Reklama

W poniedziałkowy poranek 17 lutego po raz czwarty w historii uruchomiono tzw. Child Alert, by odnaleźć uprowadzonego przez swojego ojca 10-letniego Ibrahima. Wiadomo było, że Marokańczyk w niedzielny wieczór 16 lutego wtargnął do mieszkania, uderzył w głowę matkę dziecka i zaciągnął je do samochodu. Kobieta twierdziła, że Azeddine Oudriss jest pozbawiony praw do opieki, a policja podkreślała, że może być niebezpieczny. Teraz media obiegła informacja, że odnaleziono chłopczyka, lecz pozostanie on pod opieką biologicznego ojca. Z jakiego powodu?

Reklama

Odnalezienie porwanego Ibrahima

Matka chłopca relacjonowała, że w momencie porwania: „Syn krzyczał, błagał o pomoc”. Następnie przyznała, że udało jej się skontaktować z Ibrahimem chwilę po tym, jak odjechał z ojcem autem: „Spytał: mamo, przyjedziesz po mnie?”. Kobieta podejrzewała, że zostanie uprowadzony do Belgii, gdyż tam się urodził.

Okazało się, że miała rację. We niedawnym wpisie na Twitterze polskiej policji można przeczytać: „Służby belgijskie oficjalnie poinformowały, że życiu i zdrowiu Ibrahima nie zagraża niebezpieczeństwo. Chłopiec pozostaje w Belgii pod opieką ojca, a kolejne czynności może podejmować Sąd. Child Alert został odwołany - dziękujemy za pomoc, zaangażowanie i odebrane sygnały”.

Sprawa wydaje się jednak bardziej skomplikowana. Jeszcze w poniedziałek belgijska prokuratura zabrała głos, twierdząc, że to matka złamała prawo, wywożąc Ibrahima do Polski, bowiem na mocy niedawnego wyroku 10-letni chłopiec miał zostać z Azeddinem.

Teraz na antenie TVP Info do zawiłej sytuacji odniósł się wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik. Ujawnił, że wydano różne, wzajemnie wykluczające się orzeczenia prawne, na temat tego, z kim ma zostać chłopiec. Dodał: „Chcę wyraźnie powiedzieć, że Polska to nie jest Dziki Zachód gdzie można sobie przyjeżdżać, bić ludzi na ulicy, wrzucać dzieci do samochodów i wywozić za granicę. Zawsze będziemy stawali po stronie dobra dziecka”.

Reklama

10-letni porwany Ibrahim

materiały policji
Reklama
Reklama
Reklama