Najpierw poważna operacja, a teraz takie wieści... Maja Hyży wyznała smutną prawdę
"To jest istna męczarnia"
Jest już po operacji biodra, powoli będzie wracała do pełni sił. Maja Hyży kilka dni temu informowała o biegu leczenia i stanu swojego zdrowia. Artystka przeszła operacje biodra, uczy się na nowo wykonywania czynności. Przed nią długa droga i kolejny zabieg. Maja Hyży wyszła już ze szpitala, stara się nie tracić optymizmu, ale wspomina o ogromnym bólu.
Artykuł publikowany na VUŻ i Viva Historie: 17.12.2024 r.
Maja Hyży: przeszła operację. Wokalistka wyszła już ze szpitala, tak się teraz czuje
Niedawno Maja Hyży miała wykonywaną rewizję biodra. Artystka od dawna mierzy się z problemami zdrowotnymi. Przeszła już siedem operacji jednak przyznała, że ostatnia była dla niej nie lada wyzwaniem. Ciężko znosiła chwile po operacji. „Uśmiech trochę przyklejony Nie będę malować trawy na zielono, bo czuję się bardzo źle… jak nigdy. W moim 35-letnim życiu przeszłam już 7 operacji na biodra, o czym pewnie nie macie nawet pojęcia, ale to dobrze, bo nie potrzebuję użalania się nade mną. Ale tę wyjątkowo źle znoszę. Raczej jestem silną babką, ale z tą operacją i z tym bólem nie mam siły walczyć…”, informowała w mediach społecznościowych. Artystka poruszała się za pomocą balkonika i powoli uczyła się nowej rzeczywistości. „Mam wiszące biodro, stąd jestem o kulach cały czas i przez kilka miesięcy będę musiała z nimi chodzić”, zwierzała się w rozmowie z Plejadą.
Maja Hyży mogła liczyć na ogromne wsparcie bliskich. Dla gwiazdy rozłąka z dziećmi była najtrudniejszym przeżyciem. Pragnęła jak najszybciej znaleźć się w domu. Jednak lekarze nie chcieli wypuścić jej zbyt szybko ze szpitala ze względu na gorsze wyniki badań. Dziś może cieszyć się czasem spęczonym z bliskimi. Jednak problemy nie odpuszczają gwiazdy...
Czytaj też: Dla córki się zmienił, jest jego najcenniejszym skarbem. Dariusz Michalczewski pokazał 9-letnią Nel
Maja Hyży mówi o bólu i życiu w nowej rzeczywistości po operacji
Wokalistka przyznaje, że wciąż mierzy się z bólem i nie ukrywa, że przerażają ją najbliższe miesiące. „Powoli chcę wdrożyć moją instagramową pracę, chociaż powiem wam, że jest mi ciężko. W ciągu dnia już nawet nie fizycznie ciężko, ale tak bardziej psychicznie. (...) Nie mam siły brać telefonu, na Instagrama prawie nie wchodzę. Stąd też nie odpisuję na większość wiadomości, nie mam siły na to, ale to chodzi o głowę. Jakaś taka przerażona trochę jestem tym, co mnie w najbliższych miesiącach czeka z tą moją girą”, ogłosiła za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Gwiazda dodała też, że ból mocno jej doskwiera przede wszystkim wieczorem, ma problemy z zasypianiem. „Powiem wam, że nie cieszę się, jak zbliża się wieczór, to jest istna męczarnia dla mnie. Nie wiem, o co chodzi, ale ból jest taki nieziemski, że nie mogę spać. Ta noga jest tak obolała, nie mogę swojego miejsca znaleźć. Dzisiaj na siedząco spałam, więc jak widzicie, dochodzę do siebie. Help…”, opowiadała.
To nie koniec walki Mai Hyży. Przed wokalistką kolejne miesiące intensywnej rehabilitacji. Artystka będzie poruszała się o kulach. A już za kilka miesięcy czeka ją kolejna operacja - wstawienia endoprotezy. „Nie wiem, czy wam mówiłam, ale przez około 3-4 miesiące będę o kulach chodziła tylko i wyłącznie, więc jest gruby hardkor ogólnie. A po czterech miesiącach kolejna operacja”, przyznała.
Życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Sprawdź też: Maja Hyży przekazała nowe informacje o stanie zdrowia. Nieprędko wyjdzie ze szpitala
Źródło: Instagram, Fakt, Plejada.