Nagle zniknął, teraz przerwał milczenie i ujawnił prawdę o chorobie: "Odebrała mi to, co kocham najbardziej"
Maciej Jachowski zamieścił poruszający wpis
Maciej Jachowski jakiś czas temu nagle zniknął. Gwiazdor M jak miłość wyznał, że 2024 rok był dla niego bardzo trudny, najtrudniejszy w życiu. Ulubieniec widzów zmaga się z chorobą nowotworową. Wpis, który zamieścił w sieci rozrywa serce… "Bo czasem życie daje nam tylko jedną szansę, by zrozumieć i docenić to, co mamy. Wchodzę w nowy rok z nadzieją, że to będzie rok powrotu – do zdrowia, do pracy, do Was", wyznał Maciej Jachowski.
Maciej Jachowski o walce z rakiem: „Choroba odebrała mi to, co kocham”
Widzowie doskonale znają do z ról w Barwach Szczęścia, Koronie Królów, Listów do M czy M jak miłość, gdzie wcielał się w Irka Podleśnego. W połowie 2024 roku nagle zniknął… Teraz ujawnił, ze ostatnie miesiące były dla niego czasem intensywnej walki. Walki o życie. Podkreśla, że choroba odebrała mu ukochaną pasję i pracę.
„Rok 2024 miał być pełen planów, wyzwań i nowych projektów. Zamiast tego stał się najtrudniejszym rokiem w moim życiu… Jeszcze 08.07. świętowałem swoje urodziny, a dzień później byłem już na stole operacyjnym, rozpoczynając walkę z nowotworem gardła, walkę o zdrowie, o życie, o siebie.
Były momenty, w których brakowało mi sił - operacja, chemioterapie, radioterapia i czas, w którym nie mogłem wstać z łóżka, a każdy oddech był wysiłkiem. Dodatkowo choroba odebrała mi to, co kocham najbardziej – moją pracę”, wyznał.
Czytaj też: Paweł Wawrzecki pokazał się z chorą córką. Spędzali święta w wyjątkowym miejscu
Maciej Jachowski wyznał, że milczał, ponieważ nie chciał mówić, przez co przechodzi. Nie odpowiadał na pytania kolegów i koleżanek. Był rozbity, walczył z bólem, a każdy dzień przynosił nowe emocje... „Przez ostatnie miesiące milczałem, bo nie chciałem o tym mówić, byłem rozbity. Każdego dnia walczyłem z samym sobą, ze swoimi emocjami, bólem gardła, który uniemożliwiał mi jedzenie, z brakiem głosu (tak…bywały dni, w których nie mogłem nic powiedzieć, bo jak mówić, kiedy Twoje gardło płonie…?) i ze wstydem (jakbym miał wpływ na to, że choruję...), bo co powiedzieć kolegom z pracy, kiedy zapytają co teraz robię, gdzie gram, nad jakim projektem pracuję…? Milczenie wydawało się jedyną słuszną rzeczą, aż do dziś…”, dodawał.
Maciej Jachowski zaapelował do fanów
Święta i czas spędzony z bliskimi był dla niego wielką radością. Czuł wdzięczność, ciepło, ogromną miłość rodziny. I podkreśla, ze ostatnie miesiące były dla niego cennym nauczycielem. Maciej Jachowski wierzy, że już niedługo wróci do ukochanego zawodu. Na razie kontynuuje leczenie i walczy o powrót do pełni sił. „Te chwile, choć wydają się codzienne, są dla mnie wyjątkowe. Ostatnie miesiące nauczyły mnie jak kruche jest życie, ale też jak silny może być człowiek, kiedy trzyma się nadziei. Każdego dnia powtarzałem sobie, że jestem zdrowy i że wrócę, że znów będę mógł robić to, co kocham – grać i tworzyć. I choć droga do pełnego zdrowia jest jeszcze daleka, wierzę, że ten dzień nadejdzie. Moje jedyne życzenia na święta, to zdrowie i możliwość powrotu do pracy, do ludzi, do życia”, napisał poruszająco.
Aktor podziękował tym, którzy byli przy nim w czasie jego trudnej drogi. Zaapelował do obserwatorów, by dbali o zdrowie, nie odkładali niczego na później i troszczyli się o siebie. „Bo czasem życie daje nam tylko jedną szansę, by zrozumieć i docenić to, co mamy. Wchodzę w nowy rok z nadzieją, że to będzie rok powrotu – do zdrowia, do pracy, do Was. Dziękuję, że jesteście”, zakończył.
Życzymy dużo zdrowia i sił!
Czytaj też: Marcin Prokop przejęty stanem zdrowia Tomasza Jakubiaka. "Niknie w oczach, gaśnie"