Na pogrzebie Elżbiety Zającówny padły poruszające słowa: "Kochała życie bez wzajemności"
Aktorka mimo przeciwności losu, nigdy się nie poddała
Elżbieta Zającówna, jedna z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych polskich aktorek, odeszła, pozostawiając po sobie ogromną pustkę w sercach najbliższych, przyjaciół oraz fanów. Jej śmierć była szokiem dla wielu – nie tylko dlatego, że pozostawiła bogaty dorobek artystyczny, lecz także dlatego, że była osobą pełną ciepła, energii i wielkiej miłości do życia. Niestety, jak wyznał mąż aktorki, „kochała życie bez wzajemności”...
Elżbieta Zającówna: życie z chorobą
Pomimo licznych wyzwań, jakie od początku stawiało przed nią życie, Zającówna nigdy się nie poddawała. Aktorka przez dekady walczyła z wadą wrodzoną krzepnięcia krwi, tzw. chorobą von Willebranda. Małgorzata Potocka wspominała, że na planie zdjęciowym serialu "Matki, żony i kochanki" każdego dnia przeżywała koszmar. "Ta choroba krwi ją męczyła od zawsze. Odkąd pamiętam to w serialu "Matki, żony i kochanki" zawsze była ta choroba. Ona nie mogła długo ani zbyt ciężko pracować. Nie mogła nie dosypiać. Miała transfuzję krwi" — tłumaczyła przyjaciółka aktorki.
Wspominana przez bliskich jako osoba pełna miłości i radości, Elżbieta Zającówna była jednocześnie bardzo wrażliwa i skłonna do refleksji nad kruchością życia. To między innymi choroba sprawiła, że aktorka usunęła się w cień, mimo że była jedną z najbardziej rozchwytywanych serialowych aktorek. „Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie”, opowiadała w jednym z wywiadów.
Zobacz też: Zrezygnowała z kariery, nigdy się nie poddała. Tak Elżbieta Zającówna wyglądała na ostatnich zdjęciach
Od tamtego momentu to rodzina stała się dla niej centrum świata. Aktorka skupiła się wówczas na córce Gabrieli i mężu Krzysztofie Jaroszyńskim.
Ukochany aktorki podczas ostatniego pożegnania nazwał jej odejście "niesprawiedliwie przedwczesnym"."Kochała życie bez wzajemności. Obarczona od wczesnej młodości bardzo trudną chorobą. Zajączku, wierzę, że odpoczywasz w spokoju", wyznał w swojej przemowie.
Ta nadzieja była znakiem charakterystycznym Elżbiety Zającówny. Szukała na świecie dobra, w ludziach i w poszczególnych momentach życia. Ta nadzieja często kontrastowała z trudną rzeczywistością, ale nigdy nie gasła.
Czytaj też: Wzruszające chwile na pogrzebie Elżbiety Zającówny. Córka i mąż żegnają aktorkę