Mówi o niej cała Polska! Niewielu wie, że serce zwyciężczyni "Top Model" jest zajęte
"Wychodziliśmy w tym samym momencie..."
Wielki finał 13. edycji "Top Model" przyniósł ze sobą sporo emocji i z pewnością niesamowitych wspomnień. Zwyciężczynią tej edycji została Klaudia Zioberczyk, która od początku była jedną z jego faworytek. Sam Marcin Tyszka zachwycał się jej urodą. Kim jest 23-letnia dziewczyna i czym zajmuje się poza programem?
Klaudia Zioberczyk ma ambitne plany. Chce łączyć dwa zawody
Tuż przed finałem zwyciężczyni "Top Model" udzieliła wywiadu portalowi ShowNews, w którym opowiedziała nieco więcej o sobie. Nie jest tajemnicą, że Klaudia ma bardzo ambitne plany na przyszłość. Studiuje bowiem prawo na czwartym roku, na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach i jest ambasadorką swojej uczelni w wielu unijnych projektach.
Okazuje się, że 23-latka ma już solidny plan, jak w przyszłości połączyć modeling oraz prawo.
"Przeszłam przez różne praktyki i chyba zdecyduję się na aplikację radcowską. Głównie ze względów praktycznych, chodzi tu o możliwość zawarcia umowy o pracę. [...] Im dłużej siedzę w branży modelingowej, tym bardziej widzę, jak bardzo zaniedbaną niszą są prawa własności intelektualnej, umowy agencyjne, znaki towarowe. Niewielu mamy w tej dziedzinie specjalistów, dlatego myślałam, żeby połączyć prawo i modę" — ujawniła w rozmowie.
Historia miłości Klaudii Zioberczyk. Ukochanego poznała na studiach
Nie każdy wie, że na wydziale modelka znalazła także... miłość! W rozmowie z "ShowNews" Klaudia przyznała, że ma wielkie szczęście. Poza pracą łączy ich także pasja do poznawania świata i podróży. "Za niedługo stukną nam dwa lata razem. Też jest prawnikiem. Jest 5 lat starszy, jest na studiach doktorskich. To bardzo mądry facet. Specjalizuje się w komparatystyce prawa polskiego i prawa chińskiego. Rok spędził w Chinach, skończył studia też po chińsku".
Bliższą znajomość zainicjował partner 23-latki. Z ukochanym połączyło ją niesamowite zrządzenie losu. "Poznaliśmy się na studiach. On pracuje na uczelni. Ja akurat poszłam zdawać ustny egzamin z prawa rzeczowego. Gabinet egzaminatora był obok jego gabinetu. Akurat wychodziliśmy w tym samym momencie. Zagadał, no i tak się zaczęło" — podsumowała.
Raz jeszcze serdecznie gratulujemy tak wielu sukcesów!