Reklama

W niedzielę, 30 marca, odbył się kolejny odcinek „Tańca z Gwiazdami”. Było wzruszająco i zaskakująco. Z programem pożegnała się jedna z największych gwiazd 16. edycji show – Magda Mołek. Dziennikarka zaprezentowała na parkiecie jive’a. Przed występem wróciła wspomnieniami do czasów dzieciństwa i w poruszających słowach opowiedziała o ukochanym tacie. Los rozdzielił ich zbyt szybko...

Reklama

W „Tańcu z Gwiazdami” wspomniała ukochanego tatę. Tak Magda Mołek mówiła o bolesnej stracie

Udział w „Tańcu z Gwiazdami” był dla niej fascynującą przygodą i niezwykle wartościowym doświadczeniem. Magda Mołek z każdym odcinkiem rozwijała skrzydła i odkrywała siebie samą. W niedzielnym show wspomniała tatę i jego wielką pasję. Łączyła ich wyjątkowa więź, ale los rozdzielił ich zbyt wcześnie. Tata dziennikarki zmarł nagle w wieku 44 lat na zawał serca. Dla dziewczyny, która wchodziła w dorosłe życie, strata bliskiej osoby była traumatycznym przeżyciem. „To jest rodzaj takiej zadry we mnie. […] Dlatego staram się dbać o zdrowie, żeby moje dzieci mogły mówić do mnie mamo długo”, opowiadała w rozmowie z Newonce.

Choć relacja z ojcem została brutalnie przerwana, jego obecność w jej sercu jest niezmienna, a jego wpływ widoczny w jej podejściu do życia i pracy. Magda Mołek nigdy nie zapomni wartości, które jej pozostawił. „Tata odszedł bardzo wcześnie, miałam 18 lat, ale zdążył dać mi przekonanie, że jestem wystarczająco piękna i mądrą dziewczyną”, wyznała dziennikarka na wizji „Tańca z Gwiazdami”.

Czytaj też: Magda Mołek czule o tacie: „Nie żyje ponad 30 lat. Dziś wiem, jaką był niezwykłą osobowością”

Magda Mołek, VIVA! nr 12, czerwiec 2019
Fot. Marlena Bielińska/MOVE

Choć nie robi tego często, w wywiadach decyduje się na osobiste wyznania. Dziennikarka wspominała ojca z wielkim sentymentem. Podkreślała, jak wielką rolę odgrywał w jej życiu i jak trudno było jej pogodzić się z jego nagłym odejściem. W jednej z rozmów zdradziła, że tata był niezwykłym człowiekiem. Zajmował się m.in. muzyką.

„Mój tata był człowiekiem nietuzinkowym i w technikum założył zespół muzyczny. To był 1965 r. Zespół nazywał się Czarne Stopy. Mój tata grał na gitarze. Wszyscy wyglądali bosko. Mój ojciec miał niesamowite okulary Jamesa Deana. [...] Pan, który grał w zespole, wysłał mi zdjęcie z czasów, kiedy mój tata się bawił. I tak mi to odświeżyło kontakt ze słowem: tata”, dodawała w Newonce.

Kolejną pasją taty Magdy Mołek była fotografia. W materiale wyemitowanym przez „Taniec z Gwiazdami” dziennikarka zdradziła, że często zabierał ją do ciemni, gdzie wywoływał zdjęcia. Z fascynacją podziwiała cały ten proces. Przy okazji nagrania do programu, wraz z Michałem Bartkiewiczem odtworzyła fotografie z dzieciństwa, które wykonał jej tata. Wróciły wszystkie wspomnienia… Na ekranie pokazano część zdjęć z rodzinnego albumu dziennikarkami.

Sprawdź też: Magda Mołek odpowiada na zarzuty internautów. Część z nich uważa, że jest faworyzowana

Magda Mołek
Magda Mołek Screen Polsat, Taniec z Gwiazdami
Magda Mołek, tata Magdy Mołek
Magda Mołek, tata Magdy Mołek Screen Polsat, Taniec z Gwiazdami

Z kolei w rozmowie z Rafałem Kowalskim dla VIVA.PL Magda Mołek tak mówiła o tacie: „Dziś jednak już jako dorosła kobieta mająca swoje dzieci, wiem, jaką był niezwykłą osobowością. Wiem też, jak wiele inspirujących rzeczy można dostać od rodziców i zreflektować się, że tak było, dopiero po wielu, wielu latach. Mój przekaz do Was wszystkich jest taki: jeśli macie rodziców, jeśli macie dziadków, to kochajcie ich, dzwońcie do nich codziennie. A jeśli możecie się z nimi spotykać na niedzielne rosołki, to nie opuśćcie ani jednego, bo czas leci bardzo szybko”, apelowała.

Magda Mołek pożegnała się z „Tańcem z Gwiazdami”

Niedzielne show w rytmie disco nie zakończyło się szczęśliwie dla Magdy Mołek i Michała Bartkiewicza. Choć taneczna para zebrała świetne noty, to nie wystarczyło, by przeszli do kolejnego etapu. To jednak nie koniec jej przygody z parkietem. Dziennikarka podziękowała wszystkim za wsparcie i każdy oddany głos. „Bardzo dziękujemy wszystkim tym z was, którzy jednak byli po naszej stronie. Chcę wam powiedzieć jedno, kto nigdy nie tańczył i kto nigdy nie stał na tym parkiecie, kompletnie nie wie, z czym się je tutaj życie i ciężka praca”, wyznała w transmisji, która odbyła się zaraz po zakończeniu odcinka.

Odniosła się również do krytycznych słów, w których niektórzy zarzucali jej, że bywa faworyzowana przez jurorów. „Puszczam oczko do wszystkich tych, którzy mówili o mnie, że jestem tutaj faworyzowana. Jak widzicie nie. To jest bardzo sprawiedliwy program i tutaj premiowane są osoby, które mogą dać z siebie to, co jest w nim najważniejsze, mnóstwo energii i czas, a tego czasu w sumie ja miałam najmniej”, dodawała.

My życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

Reklama

Źródło: Polsat.pl, Plejada, Fakt

Reklama
Reklama
Reklama