Reklama

Matteo Bocelli to fenomen na skalę światową. Niedawno głośno było o jego duecie z sanah, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Fani nie kryli zachwytu ich współpracą! Jednak włoski artysta rozważał kogoś jeszcze...

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ 22.02.2025 r.]

Matteo Bocelli zachwycony Polską. "Muszę tu wracać"

Matteo Bocelli "z tych Bocellich" ma niesłychany talent, który odziedziczył po ojcu. Regularnie koncertuje, porywa tłumy, a jego głosem zachwycił się cały świat. Artysta szczególnie upodobał sobie Polskę, w której bywa regularnie. Jego występy przyciągają tysiące fanów, łaknących doświadczenia tego, co Matteo ma do zaoferowania na scenie. "Dość często bywam w Polsce, żeby grać koncerty i uczestniczyć w spotkaniach promocyjnych. Czuję się tu już jak w drugim domu, więc cieszę się z każdego powrotu" — mówił w rozmowie z Krzysztofem Nowakiem, która ukazała się na łamach Polityki w 2024 roku.

"Im częściej się tutaj pojawiałem, tym więcej czułem sympatii do ludzi. Powiem nawet, że z czasem zaczęliśmy się kochać. To brzmi jak frazes, ale to naprawdę ogromny przywilej, że mogę z taką regularnością występować w twoim kraju. Nigdy się nie spodziewałem, że będę grać własną trasę koncertową, a na występach będzie się pojawiać po dwa tysiące osób. Muszę tu wracać, ponieważ polska publiczność jest bardzo gościnna" — deklarował wówczas artysta.

W tej samej rozmowie syn Andrei Bocellego zachwycał się sanah, z którą nagrał duet w Mediolanie. Utwór "Falling Cack" okazał się wielkim hitem, a sam artysta bardzo cieszył się ze współpracy z Polką, nie szczędząc jej komplementów: "Wygląda i zachowuje się jak bardzo słodka, a przy tym prawdomówna osoba. Za każdym razem, gdy ją spotykasz, wygląda na nieśmiałą, ale nie masz wątpliwości, że ma bogate życie wewnętrzne. I tym życiem dzieli się w utworach z fanami. O to chodzi w muzyce".

Andrea Bocelli, Matteo Bocelli, sanah. Koncert "Matteo Bocelli i przyjaciele. Święta spełnionych marzeń" Fot. Prestige MJM/Jakub Janecki

Duet z sanah okazał się fenomenem. Matteo Bocelli rozważał kogoś jeszcze

Matteo Bocelli przyznał wówczas, że na razie nie ma w planach kolejnego włosko-polskiego duetu. Dodał jednak, że w tamtym roku stanął przed bardzo trudnym wyborem podczas odsłuchu kilku utalentowanych Polaków. Artysta rozważał jeszcze innego znanego wykonawcy — był nim Dawid Podsiadło.

Decyzja nie była prosta. Matteo Bocelli dostrzega w Dawidzie ogromny potencjał.

"Widziałem, że gra ogromne koncerty na stadionach, a jego scenografie wyglądają niesamowicie. Oczywiście nie rozumiem, o czym śpiewa, ale na pewno przyciąga do siebie tak wielu ludzi, bo ma coś do powiedzenia i umie nawiązać kontakt ze słuchaczami" — mówił na łamach Polityki.

Czy w przyszłości doczekamy się współpracy między panami? Choć fani z pewnością ucieszyliby się z takiego projektu, nic na ten temat nie wiadomo...

Dawid Podsiadło, VIVA!, listopad 2015, 23/2015
Dawid Podsiadło, VIVA!, listopad 2015, 23/2015. Fot. Łukasz Ziętek
Reklama

Źródło:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/2268251,1,matteo-bocelli-dla-polityki-wiem-czemu-dawid-podsiadlo-przyciaga-tlumy.read

Reklama
Reklama
Reklama