Reklama

Val Kilmer, znany m.in. z ról Batmana i Jima Morrisona, zmarł w wieku 65 lat. Informację przekazała jego córka, Mercedes Kilmer. W żałobie pogrążyli się wszyscy, którzy poznali Kilmera osobiście. Wśród nich polska aktorka mieszkająca w Hollywood, Kasia Wołejnio, która zamieściła długi, poruszający wpis. Opisała w nim szczegóły romantycznej relacji z aktorem.

Reklama

Val Kilmer cierpiał przez problemy zdrowotne. Hollywood w żałobie

Val Kilmer to artysta o niezwykle szerokim spektrum talentów. Zasłynął jako charyzmatyczny aktor w Hollywood lat 80. i 90., wcielając się w kultowe postacie, które na trwałe wpisały się w historię kina.

Jego przełomowa rola to Tom "Iceman" Kazansky w hicie Top Gun (1986), gdzie zagrał u boku Toma Cruise’a. Wcześniej zachwycił publiczność w Real Genius (1985), pokazując talent komediowy i nieprzeciętny urok. W 1991 roku stworzył mistrzowską kreację Jima Morrisona w filmie The Doors, co do dziś uchodzi za jedną z jego najlepszych ról – pełną pasji, głębi i ekspresji. W 1995 r. wcielił się w Batmana w Batman Forever, z sukcesem podejmując się zadania zagrania jednej z najbardziej ikonicznych postaci popkultury.

Przez długi czas Val Kilmer zmagał się z nowotworem gardła – chorobą, która wywarła głęboki wpływ zarówno na jego życie osobiste, jak i zawodowe. Problemy zdrowotne uniemożliwiły mu angażowanie się w pełnoetatowe projekty filmowe, lecz mimo to aktor nie stracił ducha walki.

Val Kilmer, 2011 r. Toronto Film Festival
Val Kilmer, 2011 r. Toronto Film Festival Fot. Matt Carr/Getty Images

Kasia Wołejnio żegna zmarłego Vala Kilmera

Gwiazdor zmarł 1 kwietnia br. w wyniku powikłań po zapaleniu płuc. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła całym światem. Swój smutek wyraziła m.in. polska aktorka mieszkająca w Hollywood, Kasia Wołejnio. Zamieściła na Instagramie obszerny wpis, w którym ujawniła, że przez dwa lata była dziewczyną amerykańskiego aktora.

"Moje serce jest złamane… ale znajduję pocieszenie w wierze, że teraz jesteś w lepszym miejscu… Będzie cię bardzo brakować, ale twój duch będzie żył w moim sercu na zawsze…", rozpoczęła. W dalszej części opisała przypadkowe spotkanie z Kilmerem, które na zawsze odmieniło jej życie.

"Spotykałam się z Valem w latach 2002-2004. Może to niezbyt długo, ale wystarczająco by poznać tę wyjątkową osobowość. Będzie pamiętany do końca mojego życia… Pamiętam, że Sylwestra w Miami. Przygotowywałam się na wieczór i postanowiłam wziąć kąpiel w różowych różach, aby przyciągnąć miłość… Ktoś powiedział mi, że to działa, więc to zrobiłam. Wszystko dla miłości. Po tym, jak wyszłam z przyjaciółmi do Mint Club. [...] To nie był ten klimat, który mi odpowiada. Postanowiłam wrócić do domu. wychodząc wpadłam na mojego drogiego przyjaciela z Los Angeles, Alego Alborzi, który był najlepszym przyjacielem Vala. Powiedział mi, żebym dołączyła do niego i jego przyjaciół, i tak zrobiłam. Pożegnałam się z przyjaciółmi i poszłam zobaczyć Ala i nagle zobaczyłam Vala zbliżającego się do mnie, patrzącego na mnie i uśmiechającego się, oczywiście go rozpoznałam, nie wspominając o tym, że jest bardzo przystojnym mężczyzną... w końcu podszedł bliżej i powiedział "a kim ty jesteś ?????" Był zabawny. Nie mogliśmy się rozstać od tego momentu przez następne dwa lata... Val postanowił pojechać w inne miejsce. Zamówił swoją 10-metrową limuzynę i odjechaliśmy. Kiedy dotarliśmy do nowego miejsca zniknął i nagle przyszedł ze 100 różowymi różami uklęknął i dał mi kwiaty! Wygląda na to, że moja kąpiel z różowymi różami zadziałała!!! Róże, które mi dał, miały dokładnie ten sam kolor! Mieliśmy niesamowity romans… Szalone chwile i później byliśmy razem w dwóch filmach. "Streets of Book" i "Fake identity". Pierwsze zdjęcie, które zamieściłam, było następnego dnia po sylwestrze… poszliśmy do sklepu i kupił mi piękny mały aparat, żebym mogła zrobić nam ładne zdjęcia" — czytamy na Instagramie aktorki.

Reklama
Val Kilmer. Fot. Ralph Dominguez/MediaPunch/Associated Press/East News
Reklama
Reklama
Reklama