Reklama

Wokalistka o niezwykłej charyzmie, osobowości i talencie. Anna Iwanek podbiła serca widzów The Voice of Poland i zajęła pierwsze miejsce w muzycznym show. Podopieczna Kuby Badacha już wie, na co wyda nagrodę!

Reklama

Anna Iwanek o wygranej w The Voice of Poland

Emocje sobotniego finału jeszcze nie gasną. O główną nagrodę w The Voice of Poland walczyli Mikołaj Przybylski, Iza Płóciennik, Kacper Andrzejewski oraz Ania Iwanek. To podopieczna Kuby Badacha sięgnęła po wygraną 15.edycji programu.

Dla Anny Iwanek udział w The Voice był niesamowitą przygodą, a zdobyte doświadczenie będzie procentowało w przyszłości. Wielu wróży jej wielką sławę. Swoim głosem oczarowała wiernych fanów programu, którzy oddawali na nią swoje głosy. Wokalistka jest wdzięczna za ogromne wsparcie i wciąż nie dowierza w to, co się wydarzyło. Nie spodziewała się wygranej.

Jednak głosy widzów są dla niej potwierdzeniem, że to, co robi, ma sens i powinna dalej kroczyć muzyczną ścieżką. "Ja nie wiem, co się stało, to bardziej trzeba pytać widzów. Cały czas procesuję. […] Samo to, że przeszłam do samego finału, to już było dla mnie na tyle duże, że ja miałam takie: O dziewczyno, ale się udało. A to, że koniec końców ja wygrałam program, a byliśmy we czwórkę, tak super przezdolnych ludzi. Tego nie ogarniam do końca”, mówiła w rozmowie z Kozaczkiem tuż po zakończonym finale.

Czytaj też: Lubi kontrowersję, życie jest dla niego spektaklem. Co wiemy o Mikołaju Przybylskim, finaliście „The Voice of Poland”?

Anna Iwanek
Anna Iwanek Materiały Prasowe/ Natasza Młudzik, TVP

Anna Iwanek z The Voice of Poland: wiadomo, na co wyda wygraną!

Anna Iwanek nie szczędziła ciepłych słów trenerowi – Kubie Badachowi. „Intuicja mnie nie zawiodła. Trafiłam w ręce bardzo dobrego trenera, świetnego fachowca, muzyka, znawcy tematu. Lepiej być nie mogło”, dodawała. Do uczestniczki trafiła statuetka Najlepszego Głosu w Polsce, kontrakt z wytwórnią fonograficzną oraz 50 tysięcy złotych. Ania Iwanek otrzymała także Złoty Bilet do konkursu Premier podczas 62. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu oraz zaproszenie do występu na tegorocznej scenie Sylwestra z Dwójką w Chorzowie.

Część internautów surowo oceniła kwotę, która miała zasilić budżet zwycięzcy. Według nich wygrana jest zdecydowanie za niska. „To jest śmieszna suma”, „50 tys. w dzisiejszych czasach?”, pisali niektórzy.

Czytaj też: Wielkie emocje po finale „The Voice”. Internauci są oburzeni postawą producentów show

Na co Anna Iwanek przeznaczy nagrodę pieniężną? Jak prowadzisz knajpę, to musisz kiedyś zrobić remont. Nie no, nie wiem jeszcze. (...) Teraz prawdopodobnie pojawi mi się okazja, aby odwiedzić moją babcię w Kanadzie. (...) 24 lata temu ostatnio tam byłam. To będzie prezent ode mnie dla mnie, babci i taty. Potem podejrzewam, że knajpa będzie wiedziała, co robić z tymi pieniędzmi”, dodawała w rozmowie z Kozaczkiem. Podopieczna Kuby Badacha ma teraz konkretne plany. Zamierza dzielić swoje życie między gastronomię i muzykę. „Ja wierzę, że to się da łączyć. Gastronomia będzie i będzie muzyka. Ja to zresztą robię od wielu lat, tylko może nie w aż takim wydaniu. Teraz mam nadzieję, że muzyki będzie więcej", dodawała w rozmowie z Pomponikiem. Kolejnym celem Ani będzie stworzenie autorskiej płyty.

Już nie możemy się doczekać i życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

Źródło: Kozaczek, Pomponik, Plejada.

Reklama

Sprawdź też: Zwyciężczyni 15. edycji „The Voice of Poland” ujawniła prawdę o Kubie Badachu. Taki jest za kulisami

Anna Iwanek, Kuba Badach, Finał 15. edycji "The Voice of Poland", 2024
Anna Iwanek, Kuba Badach, Finał 15. edycji "The Voice of Poland", 2024 Fot. Gałązka/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama