Robert Biedroń: „Ja już mam męża, tylko państwo tego nie widzi”
Polityk kończy dziś 42 lata!
Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek są razem już od piętnastu lat. Ich uczucie widać w gestach, spojrzeniach, w sposobie, w jaki droczą się ze sobą, w czułości, z jaką o sobie opowiadają. Wciąż nie mogą bez siebie żyć. Dziś polityk kończy 42 lata. Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć, co o szczegółach swojej relacji mówili w niezwykle intymnej rozmowie z Beatą Nowicką. Jak radzą sobie z ciągłą rozłąką, kto gotuje i gdzie wezmą ślub.
Czy to była miłość od pierwszego wejrzenia?
Robert: Nie była. Gdybym dzisiaj miał decydować, w ogóle bym go nie wybrał. W życiu.
Krzysztof: Aha…
Robert: (śmiech). On jest megaprzystojny, tylko że kompletnie nie w moim typie. Na ulicy pewnie bym się za nim nie obejrzał. Pracowaliśmy razem przez pewien czas i Krzysztof był u nas w pracy bardzo popularny. Wiem, że wielu osobom szalenie się podobał i marzyły o tym, żeby z nim być. A mi to nawet nie przyszło do głowy. Na szczęście Krzysztof wyszedł z inicjatywą. Dzisiaj nie wyobrażam sobie – a jestem w stanie wyobrazić sobie naprawdę bardzo dużo – życia bez Krzysztofa. Wydaje mi się to kompletnie nierealne. Również dlatego, że nigdy nie rozstaliśmy się, nie przechodziliśmy kryzysu, nie mieliśmy momentu, że przez kłótnię coś się między nami wypaliło i przez kilka dni nie odzywaliśmy się do siebie.
Jestem Polakiem, płacę podatki, służę mojemu krajowi od wielu lat, więc oczekuję, że to państwo będzie mnie traktowało równo
– Nie kłócicie się?
Krzysztof: Bardzo rzadko.
Robert: Pamiętam, jak moi rodzice się kłócili: były wrzaski, trzaskania drzwiami. U nas to nie do pomyślenia. Czasami spieramy się o aktywność Krzysztofa w internecie…Krzysztof: Robert jest nieustannie w centrum publicznej uwagi, a ja jestem trochę panikarzem. W tym sensie, że strasznie mnie denerwuje, gdy Robert jest niesłusznie krytykowany. Wkurzają mnie nierzetelni dziennikarze. W sumie to chyba ja bardziej interesuję się sprawami społecznymi i polityką niż on (śmiech).
Robert: To prawda, Krzysztof ma dużo większą wiedzą polityczną ode mnie. Ale ja mam lepszą intuicję.
Czy chcieliby zalegalizować związek?
Robert: Tak, ale tylko w Polsce. Nie interesuje mnie taka uroczystość w innym kraju.
Krzysztof: Mamy wielu znajomych, którzy wzięli ślub w Danii, w Belgii, w Wielkiej Brytanii. I ja nie chcę umniejszać tego wydarzenia. Trzymam za nich kciuki. Natomiast zawsze im powtarzam – jako prawnik – że w Polsce to nic nie znaczy. To jest po prostu gest symboliczny.
Robert: Nie będę uprawiał fikcji. Jestem Polakiem, płacę podatki, służę mojemu krajowi od wielu lat, więc oczekuję, że to państwo będzie mnie traktowało równo. Godnie. To jest obowiązek państwa. Nie płacę podatków w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii, nie służę Niemcom czy Anglikom. Służę Polsce i chciałbym, żeby Polska w końcu zaczęła mnie sprawiedliwie, godnie traktować. I wtedy weźmiemy ślub.
Poznali się 14 lutego… Co Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek mówią o swojej miłości? Co zmieniło się w ich życiu odkąd są razem? Czego życzą nam na święta? Sprawdźcie to w naszym wideo.
Dziś polityk kończy 42 lata. Czego z okazji urodzin życzycie Robertowi Biedroniowi?