Łączyła ich piękna przyjaźń. Andrzej Piaseczny wspomina Annę Przybylską
"Jest pustka, której się nie zastąpi", mówi
Łączyła ich wyjątkowa przyjaźń. Anna Przybylska i Andrzej Piaseczny spotkali się na planie serialu Złotopolscy. Rozumieli się bez słów i zawsze mogli liczyć na swoje wsparcie. W poruszających słowach wokalista wspomniał aktorkę w jednym z wywiadów. Wciąż za nią tęskni.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 07.10.2024 r.]
Anna Przybylska i Andrzej Piaseczny – ich przyjaźń była wyjątkowa
Czarowała uśmiechem, przyciągała do siebie ludzi i zarażała pozytywną energią. Miała serce na dłoni i jak nikt inny, potrafiła budować piękne przyjaźnie. Trudno uwierzyć, że Anna Przybylska odeszła 10 lat temu, 5 października 2014 roku. Pozostawiła po sobie ogromny ból i żal...
W poruszających słowach Annę Przybylską wspomina jej przyjaciel, Andrzej Piaseczny. Ich ścieżki przecięły się na planie serialu Złotopolscy, gdzie spędzili dwanaście lat wspaniałej przygody. Ona wcielała się w rolę Marylki, on w postać Kacpra Złotopolskiego. Udało im się zbudować niezwykłą relację.
Wokalista miał okazję poznać bardzo dobrze prawdziwą Anię. „Znałem Ankę jako Ankę. […] Ludzie znają Anię z perspektywy telewizora, my pamiętamy ją troszkę inaczej, jako fajną dziewczynę, której nie dało się nie lubić. Miała genialne poczucie humoru, opowiadała dowcipy i rozśmieszała nas na planie. Nie starczyło jej czasu, żeby udowodnić, że może być wybitną aktorką, ale stała się legendą naszego pokolenia. (...) Pamięć w stosunku do Ani, która do tej pory przetrwała, jest czymś wyjątkowo cennym”, mówił kilka lat temu w rozmowie z Pomponikiem.
Sprawdź też: Anna Przybylska zmarła 10 lat temu. Pamięć o niej jest wciąż żywa. Tak wygląda grób aktorki
Andrzej Piaseczny ma stały kontakt z bliskimi Ani Przybylskiej. Zaśpiewał piosenkę do produkcji „Ania” - filmu o życiu i karierze aktorki, którego premiera odbyła się w 2022 roku. Nie ukrywał wówczas, że to dla niego bardzo ważny utwór i wydarzenie. Artysta wziął udział w produkcji i podzielił się z twórcami pięknym wspomnieniem o Ani Przybylskiej. W pewnym momencie opowiedział o ostatniej rozmowie. Aktorka walczyła wtedy z chorobą, przypadkowo spotkali się w Gdyni. „Powiedziałem jej, że wszystko będzie dobrze, a ona spojrzała na mnie poważnie i odpowiedziała: nie będzie”, mówił w poruszających słowach Andrzej Piaseczny w filmie Ania. I teraz, w dziesiątą rocznicę śmierci przyjaciółki wspomina ją w wyjątkowych słowach...
Andrzej Piaseczny wspomina przyjaciółkę. Anna Przybylska odeszła 10 lat temu
Zachował w sercu i pamięci najpiękniejsze wspomnienia związane z Anną Przybylską. Andrzej Piaseczny jest pewien, że niezależnie od czasu i miejsca w życiu, w którym dane byłoby im się spotkać, aktorka odegrałaby w nim znaczącą rolę. Gdy odeszła, wokalista poczuł pustkę, której nie da się wypełnić.
„Niezależnie od tego, że Anka była osobą rozpoznawalną, gdybyśmy spotkali się w jakichś innych sytuacjach życiowych, to też pozostawiłaby trwały ślad w moim życiu. Z racji, że poznaliśmy się na etapie młodzieńczym i polubiliśmy się, mogliśmy na planie "Złotopolskich" stanowić niezły tandem. To było coś, co teraz jest wyjątkowym wspomnieniem. Oczywiście wiem, że kiedy ktoś odchodzi, to powinniśmy patrzeć tylko na dobre wspomnienia. To jest trudne miejscami. Jest pustka, której się nie zastąpi”, wyznał w rozmowie z reporterką JastrząbPost.
Źródło: Jastrząb Post, Pomponik