Kwaśniewska apeluje: "Nie obrażajcie się na demokrację" – emocjonalny głos w sprawie przyszłości Polski
Jolanta Kwaśniewska, była pierwsza dama, nie kryje oburzenia wobec Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta. W ostrych słowach skomentowała kontrowersje wokół jego osoby, jednocześnie udzielając poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu w nadchodzącej drugiej turze wyborów prezydenckich.

- Redakacja VIVA!
W gorącym okresie kampanii prezydenckiej głos zabrała jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego życia publicznego – Jolanta Kwaśniewska. Była pierwsza dama nie tylko wyraziła swoje zdanie na temat wyników pierwszej tury wyborów, ale także jednoznacznie poparła Rafała Trzaskowskiego jako kandydata, który jej zdaniem może zapewnić Polsce stabilność, europejskie wartości i potrzebny kierunek zmian.
Jolanta Kwaśniewska wyraziła poparcie dla Trzaskowskiego: "Potrzebujemy go, żeby pójść dalej"
Jolanta Kwaśniewska wystąpiła w programie "Pytanie dnia" w TVP, gdzie skomentowała wyniki I tury wyborów prezydenckich. Była pierwsza dama nie kryła, że "wysokie miejsce Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna jest wielkim zdziwieniem".
Wyraziła przy tym pełne poparcie dla Rafała Trzaskowskiego. W wywiadzie dla naTemat zadeklarowała, że zamierza wziąć udział w drugiej turze wyborów i poprzeć kandydata Koalicji Obywatelskiej. Jak podkreśliła: „Potrzebujemy prezydenta uczciwego, który będzie miał umiejętność łączenia, który ma w sobie klasę, doświadczenie, prawdziwe zaplecze i nie wstydzi się swoich poglądów. Dla mnie taką osobą jest Rafał Trzaskowski”.
Była pierwsza dama zauważyła, że Trzaskowski reprezentuje wartości, które są bliskie wielu obywatelom – demokrację, praworządność i europejskie standardy. "Chciałabym apelować do tych Polek i Polaków w moim wieku. Nie obrażajcie się państwo na Polskę, nie obrażajcie się na demokrację. Jeśli mówicie, że Rafał Trzaskowski nie jest dla was idealnym kandydatem, to porównajcie go z kontrkandydatem" — tłumaczyła.

Kwaśniewska o Nawrockim: "Przeraża mnie to"
Była pierwsza dama nie szczędziła też krytyki pod adresem Karola Nawrockiego, kandydata PiS na urząd prezydenta. Odniosła się bezpośrednio do doniesień o tzw. aferze mieszkaniowej, w której główną postacią jest właśnie Nawrocki. Pomimo podpisania dokumentu w sprawie dożywotniej opieki nad seniorem, którym miał opiekować się w zamian za lokal, mężczyzna przebywa obecnie w państwowym domu opieki społecznej.
"Jeśli jest się dobrym człowiekiem, to nie trzeba podpisywać żadnych zobowiązań. Ja mam wrażenie, że tych wersji jest tak wiele [...] Przeraża mnie to, w jaki sposób tłumaczą jego zachowanie członkowie PiS. Nie za bardzo wierzę w historię o samarytaninie" — mówiła.
Na koniec raz jeszcze zabrała głos w sprawie wyników I tury wyborów, stwierdzając, że "w pewnym stopniu rozumie rozczarowanie wyborców koalicji rządzącej". Dodała również: "Ale mam wrażenie, że ci wyborcy nie zdają sobie sprawy, jaka jest stawka tych wyborów. My nie chcemy kontynuacji tej jednowładzy, którą mieliśmy przez 8 lat z prezydentem Dudą. Żeby pójść dalej i realizować te reformy, o których mówi Koalicja Obywatelska, potrzebujemy prezydenta, który będzie nadawał na tych samych falach".
