Reklama

Iwona Pavlović pojawiła się w niedzielnym wydaniu "Halo tu Polsat". Jurorka "Tańca z Gwiazdami" poruszyła temat wiary i swojej relacji z Bogiem. "Jestem osobą wierzącą, niestety jestem po rozwodzie, więc Kościół nie do końca mnie chce", wspomniała.

Iwona Pavlović poruszyła temat wiary i zaskoczyła wyznaniem: "Kościół nie do końca mnie chce”

Iwona Pavlović nie ukrywa, że wiara odgrywa w jej życiu ogromną rolę. W szczerej i emocjonalnej rozmowie jurorka Tańca z Gwiazdami wyznała, że codziennie modli się do Boga, prosi go o łaski i dziękuje za wszystko. „To jest dosyć trudny temat, ja o tym za bardzo nie mówię wszędzie i wobec. W ogóle chyba trochę się boimy czasami o tym mówić. Ktoś albo za bardzo o tym mówi, albo właśnie się trochę wycofuje. Jest to temat, wydawałoby się niezręczny, osobisty, a z drugiej strony czemu nie mówić o dobrych rzeczach. Jestem osobą wierzącą, niestety jestem po rozwodzie, więc Kościół nie do końca mnie chce”, mówiła w rozmowie z prowadzącymi.

Nie zmienia to jednak jej osobistej relacji z Bogiem. Nie odwróciła się od wiary – wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej ją w sobie pielęgnuje. Iwona Pavlović przypomniała słowa jednego z księży, które pozostały z nią na zawsze i wspomniała papieża Franciszka. „Kiedyś od jednego księdza dowiedziałam się, że nie ma to znaczenia, bo Bóg ciebie chce zawsze, bez względu na to co robisz. I papież Franciszek też był taki, chciał pokazać, że tak naprawdę przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi”, dodawała Iwona Pavlović w Halo tu Polsat.

Czytaj też: "Jakbym oglądała film science fiction...". Pavlović komentuje trudne chwile na sali sądowej

Iwona Pavlović, Halo tu Polsat, 27.04.2025
Iwona Pavlović, Halo tu Polsat, 27.04.2025 fot. Gałązka/AKPA

Iwona Pavlović o relacji z Bogiem: "Jest dla mnie łaskawy"

Jurorka Tańca z Gwiazdami wyznała, że wiara wypełnia jej życie spokojem. To ona dodaje jej sił w chwilach zwątpieniach czy w radosnych momentach. Patrząc na swoje życie dziś może powiedzieć, że jest ono piękne. Czuje też łaskę Boga, który otaczają ją opieką i miłością. „Więc w moim życiu wiara daje mi spokój. Bardzo często proszę, oddaje się w opiekę, dziękuję. Uważam, że mam bardzo piękne życie - Bóg jest dla mnie łaskawy. Tak naprawdę ja sobie rozmawiam z Bogiem, jakby to był ktoś, kto siedzi obok mnie", zwierzała się.

Choć Iwona Pavlović nie doczekała się biologicznych dzieci, w jej życiu nie brakuje rodzinnego ciepła i miłości. Słynna "Czarna Mamba" jest macochą dla trzech synów swojego męża, Wojciecha Oświęcimskiego. Tancerka od lat pokazuje, że więź nie musi płynąć tylko z krwi — może też wyrastać z serca. Dla Iwony jej pasierbowie są jak własne dzieci. Otoczyła ich czułością, troską i matczyną opieką, udowadniając, że prawdziwa miłość rodzinna nie zna żadnych granic. Iwona Pavlović wyznała, że jakiś czas temu jej syn Krystian i jego narzeczona Monika, pojechali z przyjaciółmi na święta do Rzymu. To od nich dowiedziała się o śmierci Papieża Franciszka.

„Pierwszego dnia byli na placu, jakieś dwa metry od papieża. Towarzyszyło im wtedy duże wzruszenie, byli poruszeni obecnością Franciszka. Więc od razu wysłali do mnie i do męża SMS-y i filmik, że po tym spotkaniu (przypis red.) są w jakiejś takiej euforii. Ale jest coś takiego, kiedy to widzisz na żywo, kiedy jesteś na tym placu, to się jednoczysz z tymi wszystkimi ludźmi. Potem to od nich najpierw dowiedzieliśmy się, że papież umarł”, relacjonowała.

Źródło: Halo tu Polsat

Iwona Pavlović, Halo tu Polsat, 27.04.2025
Iwona Pavlović, Halo tu Polsat, 27.04.2025 fot. Gałązka/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama