Kiedy przyjechał z Kolumbii, czuł się obco. Dziś gra i uczy kolumbijskiej salsy
Aicardo Mosquera pochodzi z miasta Cali, z centrum salsy
Aicardo Mosquera przyjechał do Polski w 2010 roku, na początku nie było łatwo, czuł się inny, obcy, nie znał języka. Ale Aicardo nie chce wracać do tamtych przeżyć. Mówi, że z czasem wszystko się ułożyło.
Salsa, Bachata, Pachanga
Aicardo Mosquiera jest muzykiem, przyjechał do nas grać muzykę latynoską, a przede wszystkim kolumbijską Salsę, Bachatę i znaną z wielkiego filmowego hitu „Dirty Dancing”, kubańską Pachangę. Aicardo ma mnóstwo pozytywnej energii, ludzie wspaniale bawią się na jego koncertach, tańczą, energetyczne rytmy dają radość i siłę. Aicardo pochodzi z miasta Cali, które leży w północnych Andach i jest centrum kolumbijskiej salsy.
Mówi się, że miasto żyje, oddycha i karmi się rytmem salsy. To ona ściąga tam turystów. Od brazylijskiej odmiany różni się tym, że większy nacisk kładzie się na kroki i kreatywność tancerzy. Sercem zaś kolumbijskiej kultury jest Cumbia - taniec i muzyka, które narodziły się w rejonie Morza Karaibskiego i łączą wpływy hiszpańskie, indiańskie i afrykańskie.
Zobacz też: Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Żona trwała przy nim do końca
Liczy się rytm
Aicardo Mosquera mówi, że w tej muzyce ważny jest rytm, uderzenia bębnów (to wpływ Afryki), ruchy bioder tancerzy. Sam gra na perkusji, na konga, śpiewa. Ma swój zespół „kalima”, który tworzy pięciu muzyków. Do kolumbijskiej muzyki przekonał swoją przyjaciółkę, lekarkę Małgorzatę Werenowską. Zafascynowana kulturą Kolumbii razem z Aicardo zaangażowała się w promowanie muzyki latynoskiej, a zwłaszcza salsy kolumbijskiej w Polsce". Więcej na profilu facebookowym Aicardo Mosquera.