Reklama

Filip Gurłacz, znany polski aktor, obecnie uczestnik 16. edycji programu „Taniec z Gwiazdami”, już od pierwszego odcinka zaskakuje swoją pasją i determinacją na parkiecie. Choć na polu zawodowym ma już wiele sukcesów, to zaledwie kilka lat temu musiał stawić czoła ogromnemu wyzwaniu – walce z nałogiem alkoholowym. Jego historia to opowieść o zmaganiach z własnymi demonami, duchowej przemianie i odzyskanej nadziei. To również historia, w której kluczową rolę odegrała jego wiara.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie i VUŻ: 12.03.2025 r.]

Filip Gurłacz: walka z nałogiem, nawrócenie

Aktor, którego znamy z ról w takich produkcjach jak „Miasto 44” czy „M jak miłość”, podzielił się swoją wzruszającą historią na kanale YouTube „Moc w słabości”. W szczerym wywiadzie zdradził, że moment, w którym dotknął dna moralnego, był przełomowy. „Kłamałem na potęgę (…) Cierpieli na tym moi bliscy. Leżałem na ziemi, wyłem, piłem wódkę, nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Nie jadłem, nie spałem, moje życie straciło sens” – mówił, opisując najciemniejszy okres swojego życia. Jednak to, co stało się później, okazało się początkiem jego nowego życia.

W 2020 roku aktor przeżył moment, który nazwał „mocnym upadkiem moralnym”. W chwili największej beznadziei, pełen żalu i wstydu, sięgnął po różaniec. To właśnie wtedy postanowił nawiązać głębszą więź z wiarą. „Wstałem, wziąłem ten różaniec, odpaliłem YouTube, znalazłem księdza i zmówiłem z nim różaniec” – opowiadał.

To duchowe doświadczenie stało się dla niego punktem zwrotnym, który pomógł mu pokonać nałóg. „Imponuje mi postać Maryi, która wszystko rozeznawała w ciszy, w sercu” – dodał. Filip Gurłacz stwierdził, że wówczas poczuł prawdziwą siłę, która pomogła mu odzyskać kontrolę nad swoim życiem.

Czytaj też: Ojcostwo uratowało my życie, był bliski dna. Filip Gurłacz przed laty był duszą imprezowicza

Filip Gurłacz. Fot Artur Zawadzki/REPORTER

Filip Gurłacz: jego wyznanie w "Tańcu z gwiazdami" porusza do głębi

Aktor w pierwszym odcinku nowego sezonu "Tańca z Gwiazdami" zdobył się na bardzo osobiste wyznanie i wrócił pamięcią do czasów, kiedy jego życie straciło sens.

"Miałem taki okres w życiu, w którym dodawałem gazu. Driftowałem utrzymując się jakoś na jezdni życia, aż w końcu przyszedł zakręt, przy którym ja nie byłem w stanie nic już zrobić. Mam tutaj na myśli dno moralne, które osiągnąłem w 2020 roku. Leżałem na ziemi i wyłem i życie dla mnie nie miało sensu. Takie pytanie, które mnie wtedy dręczyło i odbierało mi całą energię do życia, to było czy ja potrafię kochać, bo kiedy patrzę w lustro, to nienawidzę. I to był moment kiedy straciłem wszystko".

Dodał wówczas, że kolejnym impulsem, który wpłynął na jego przemianę, było zostanie rodzicem. „Urodził się mój syn i przyniósł mi odpowiedź – potrafię kochać i to jak!” – mówił wzruszony. To właśnie miłość do dziecka sprawiła, że Filip poczuł, iż życie ma sens. Dziś aktor jest szczęśliwym tatą dwójki chłopców, starszy syn ma 4 lata, młodszy dopiero rok.

Dziś Filip Gurłacz z dumą opowiada o swojej drodze i z radością wraca do show-biznesu, gdzie jest coraz bardziej doceniany. Jego udział w „Tańcu z Gwiazdami” z pewnością będzie dla niego kolejnym wielkim wyzwaniem, ale także szansą na dalszy rozwój. Na parkiecie towarzyszy mu Agnieszka Kaczorowska - para ma za sobą już pierwsze sukcesy, bowiem jury nagrodziło ich 36 punktami, co dało im drugie miejsce na tabeli wyników.

Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska mówi dość, tak rozprawia się hejterami. „Bzdurą jest być w związku dla dobra dzieci"

Reklama

Źródła: se.pl, meloradio.pl

Reklama
Reklama
Reklama