Reklama

Świat muzyki pogrążył się w żałobie. Roberta Flack — niekwestionowana ikona i gwiazda lat 70. — zmarła nad ranem 24 lutego. Przedstawiciele wokalistki wystosowali oświadczenie.

Reklama

Roberta Flack nie żyje

Smutne wieści nadeszły w poniedziałek po południu. Variety podało informację o śmierci 88-letniej artystki, której hit "Killing Me Softly With His Song" po dziś dzień nuci cały świat.

"Jesteśmy załamani, że wspaniała Roberta Flack zmarła dziś rano 24 lutego 2025 r. Zmarła spokojnie, w otoczeniu rodziny" — czytamy w oświadczeniu bliskich, którzy ciepło wspominają artystkę: "Roberta łamała rekordy i granice. Była też dumną edukatorką".

Roberta Flack zdobyła 13 nominacji do Grammy

Muzyka towarzyszyła jej od dziecka, a talent odziedziczyła po członkach rodziny. Po raz pierwszy została dostrzeżona przez pianistę jazzowego Les McCann, który będąc pod wrażeniem młodej artystki, polecił ją w wytwórni Atlantic Records. W 1968 roku Roberta Flack podpisała swój pierwszy kontrakt płytowy.

Jej piosenki noszą dziś miano kultowych. Utwór "The First Time Ever I Saw Your Face" okazał się przepustką do sławy. Clint Eastwood wykorzystał ją w swoim reżyserskim debiucie "Zagraj dla mnie, Misty" w 1971 roku, co przełożyło się na rozpoznawalność artystki. Piosenka podbiła listy przebojów. Dwa lata później to miejsce zajęło "Killing Me Softly", nucone przez całe pokolenia. Oba utwory zdobyły nagrodę Grammy w kategorii Płyta Roku.

W czasie swojej kariery Roberta Flack była nominowana do nagrody Grammy aż trzynaście razy, z czego otrzymała cztery statuetki — po raz ostatni w 1995 roku za album "Roberta".

Prywatnie doświadczyła kilku osobistych tragedii. Bardzo wcześnie straciła ojca, a kilka lat temu informowała fanów o chorobie. U Roberty zdiagnozowano ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne. Choroba uniemożliwiła jej m.in. śpiewanie, które tak bardzo kochała...

Roberta Flack.
Roberta Flack. Fot. MediaPunch / BACKGRID / Backgrid USA / Forum
Reklama

Źródło: Fakt.pl, Rozrywka.o2.pl

Reklama
Reklama
Reklama