Jako nastolatki przeżyły dwie rodzinne tragedie, to umocniło ich więź. Aleksandra i Ewelina Adamskie są dla siebie wszystkim

Dzieli je pięć lat różnicy, ale łączy niemal wszystko. Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk w programie Azja Express pokazały, że są sistrami na medal. Doskonale się bawiły, dogadywały i rozumiały. Wspólnie przeżyły wiele, bo aż dwie rodzinne tragedie, które umocniły nie tylko ich charaktery, ale i wspólną więź. Dziś wiedzą czego chcą od życia, a z przeszłości wynoszą cenne lekcje. Jakie są tajemnice ich życia?

Ich dom spłonął dwa razy. Niemal straciły mamę

W jednym z odcinków programu Aleksandra i Ewelina Adamskie opowiedziały o rodzinnych tragediach, jakie przeszły jako nastolatki. Dwukrotnie ich dom stanął w płomieniach. Drugi z pożarów niemal zabił ich mamę. Choć dziś są już dorosłe, nigdy nie zapomną tamtych chwil, które sprawiły, że dziś są silniejsze. Rodzina to dla nich największa wartość.

W momencie, kiedy jesteśmy sobie nastolatkami i tracimy wszystko w pożarze. Po czym się okazuje, że za dwa lata jest pożar drugi, w którym prawie ginie nasza mama. Wydaje się to nieprawdopodobne, a to się wydarza. W obliczu czegoś takiego potrafimy zachować ostatecznie spokój i poczucie humoru. Potrafimy zadbać o siebie wzajemnie i sobie poradzić z tym i wychodzimy z tego

Rodzice Oli i Eweliny nie są razem. Gdy były jeszcze dziećmi, ich małżeństwo przeszło do historii. Aleksandra Adamska w wywiadzie dla Zwierciadła opowiedziała, jak się wtedy czuła i jak wpłynęło to na nią, jako na dziecko i obecnie dorosłą kobietę.

Było to doświadczenie traumatyczne. Z moją siostrą całe lata byłyśmy mediatorkami pomiędzy rozwodzącymi się rodzicami. Dziś wiem, że żadne z nich po prostu nie umiało działać inaczej, nie wiedziało, jak chronić dzieci w takiej sytuacji, bo były to czasy, w których nie mówiło się o takich rzeczach, nie było tej świadomości

Dziś obie nie mają żalu do rodziców. Sytuacje sprzed lat bardzo je umocniły.

ZOBACZ TEŻ: Z miejsca podbiły serca widzów Azji Express! Mało kto wie, kim jest siostra Aleksandry Adamskiej

Artystyczna rodzina Adamskich

Zarówno Aleksandra, jak i Ewelina są znane z show-biznesie. Okazuje się jednak, że artystyczną duszę odziedziczyły po rodzinie. Ich mama Małgorzata jest również choreografką, która pracowała wcześniej dla Zespołu Pieśni i Tańca Politechniki Śląskiej "Dąbrowiacy". Z kolei ojciec Adamskich jest muzykiem. Wszyscy mieli więc sporo styczności ze sztuką i światem artystycznym, a córki - nic dziwnego - poszły w ślady rodziców. Cała rodzina wspiera się na każdym kroku.

Nie myślałyśmy o tym. Nie byłyśmy kierunkowane przez rodziców, nie musiałyśmy chodzić do szkół muzycznych, nie musiałyśmy iść śladami rodziców, dali nam rodzaj wolności. Okazało się, że ta droga była nam pisana , okazje pojawiły się w momentach, w których miały się pojawić dla każdej nas

Co mówią o sobie Aleksandra i Ewelina Adamskie?

Choć bardzo się od siebie różnią, są sobie niezwykle bliskie. Rodzinne tragedie je umocniły, były sprawdzianem dla ich siły i siostrzanego wsparcia. Same twierdzą, że były też momenty, kiedy były sobie dalekie - a jednak po czasie potrafiły odnaleźć drogą powrotną do swoich serc.

Ewelina była tą uspokajającą. Jak mama się denerwowała, kiedy nie posprzątałam pokoju i ostentacyjnie brała zabawki do worków, to moja siostra po nocy wyjmowała wszystko i układała mi na półki. Jest najlepszą siostrą na świecie

CZYTAJ TEŻ: Ola Adamska jest osobą wysoko wrażliwą. Tak wpływa to na jej życie: „Dziś na planie się popłakałam"

Ich mama Małgorzata, w rozmowie w Dzień Dobry TVN powiedziała coś niezwykłego: "Jeżeli siostry mogą być dwiema połówkami jednego jabłka, to one są".

Choć odpadły właśnie z programu Azja Express, pokazały, co to znaczy prawdziwa, siostrzana miłość!

Źródło: Plejada, Dzień Dobry TVN