Ich szczęście jest dla niej najważniejsze. Katarzyna Dowbor opowiedziała o relacji z wnuczkami
"Nieważne czy będą wybitne, czy nie"

Katarzyna Dowbor, znana i ceniona polska dziennikarka oraz gospodyni programów telewizyjnych, nie ukrywa, że najważniejszym elementem jej życia jest rodzina. W ostatnim wywiadzie opowiedziała o wyjątkowej więzi, jaką zbudowała z wnuczkami, które zajmują szczególne miejsce w jej sercu.
Jaką babcią jest Katarzyna Dowbor?
Dowbor przyznaje, że bycie babcią to jedno z najpiękniejszych doświadczeń w jej życiu."W serduszku każdej babci wiele się zmienia, kiedy kobieta nią zostaje. Dziewczyny są wspaniałe i cudownie, że są", mówiła dziennikarka w rozmowie z Plejadą.
Dodała po chwili, że należy do grona zapracowanych babć, przez co nie spędza z wnuczkami tak wiele czasu, jak by chciała. Katarzyna Dowbor objęła jakiś czas temu stanowisko szefowej Fundacji TVP, co przyniosło ze sobą kolejne zawodowe obowiązki.
"Jestem niestety babcią pracującą non stop, więc na pewno mam dużo mniej czasu dla wnuczek niż bym chciała. Ale jak tylko mogę, to staram się z nimi być" — podkreśliła w tej samej rozmowie.
Katarzyna Dowbor: relacja z wnuczkami
Możliwie każdą wolną chwilę gospodyni "Pytania na śniadanie" stara się poświęcać wnuczkom.
"Jak są jakieś przedstawienia szkolne i jestem dostępna, to bardzo lubię w nich uczestniczyć. Do przedszkola do Janeczki chodziłam, do Heli również, więc bardzo to piękne. Dostaję laurki, serduszka — bardzo to jest miłe i myślę, że każda babcia bardzo to przeżywa i cieszy się z tego" — mówi.
Dumna babcia wspomniała także o momencie, który najbardziej utkwił jej w pamięci. "Taki moment, który najbardziej wbił mi się w pamięć, to ten moment jak się urodziła Janeczka, bo to pierwsza wnuczka. To było bardzo wzruszające".
Katarzyna Dowbor dodała także, że jedyne czego pragnie dla swoich wnuczek, to szczęścia. Stara się im przekazywać w związku z tym jak najlepsze wartości
"Najważniejsze jest, żeby były szczęśliwe i żyły swoim życiem, swoimi sprawami. W taki sposób, który dla nich będzie najlepszy. Niczego nie powinno się tym dzieciakom narzucać, bo uważam, że one doskonale czują swoje możliwości, wiedzą, czego chcą w życiu. Nieważne czy będą wybitne, czy nie. Ważne, żeby były szczęśliwe" — wyznała w rozmowie z Plejadą.
