Historia Iwony Guzowskiej: Gdy zaszła w ciążę w młodym wieku, była przerażona. Nie wiedziała, czy chce urodzić dziecko…
Nie każda ciąża jest wyczekiwana, nie każda jest spełnieniem marzeń. Każda historia może mieć jednak swój happy end. Tak jak ta Iwony Guzowskiej.
- Redakacja VIVA!
Miała zaledwie 17 lat, gdy dowiedziała się, że za chwilę zostanie mamą. Jej życie rodzinne nie było spokojne, jej bliscy zmagali się z różnymi demonami. Iwona Guzowska stawiła jednak czoła temu, co przygotował dla niej los. Urodziła zdrowego synka i dała mu tyle miłości, ile tylko umiała. Dziś mają z Wojciechem świetną relację. Jak pięściarka wspomina jej początki?
Iwona Guzowska o ciąży. Nie czuła się gotowa na dziecko
W najnowszym wywiadzie wideo dla VIVY.pl Iwona Guzowska tak mówi o czasie, w którym dowiedziała się, że jest w ciąży. „Mieszkaliśmy wtedy z rodzicami w maleńkim, niespełna 40 metrowym mieszkaniu. Dzieliłam pokój z bratem i mówię: jak tu jeszcze dziecko? Jak ja sobie poradzę? Jak ja wychowam to dziecko? W jakich warunkach? Jak ja finansowo dam radę?”, wspomina. „Moja pierwsza myśl to nie było hip hip hura. No nie było. Stawałem przed problemem, co zrobić ze swoim życiem, zanim jeszcze na dobre w ogóle je zaczęłam. W ciążę zaszłam jak miałam jeszcze 17 lat i ledwie zaczęłam się gdzieś wydostawać z tego obłędu, czyli alkoholizmu ojca i tego co tam się działo w rodzinie. Dopiero miałam wskoczyć w to swoje dorosłe życie, a tu nagle bum” , dodaje.
Bokserka nie obwiniała jednak nikogo. „Wiesz, oczywiście to była moja odpowiedzialność, no bo nie umiałam się zabezpieczyć. Po prostu nikt mnie w tym temacie nie wyedukował. Nie były to czasy, kiedy ta edukacja seksualna była. Pierwszy partner, pierwsza miłość. Pierwszy seks i wpadka”, opowiadała Wiktorowi Słojkowskiemu i wyznała, że nie miała pojęcia, czy na pewno zostanie mamą. „Rzeczywiście w pierwszym odruchu chciałam uciec od problemu, usunąć ciążę – tak, to były takie myśli. Ja byłam przerażona, ja nie wiedziałam co zrobić”.

Na szczęście bliscy bardzo ją wsparli. Szczególnie jedna osoba. „Okazało się, że ten strach w mojej głowie był dużo straszniejszy, niż reakcja moich rodziców. Mama, której tak bałam się o tym powiedzieć, tak bardzo bałam się ją rozczarować i obciążyć ją dodatkowo jeszcze takim problemem, podeszła do tego tak ciepło, z taką otwartością, w zasadzie nawet chyba z radością. To tato był bardziej rozczarowany, jak to jego córunia, która tak zaczyna karierę artystyczną, jest teraz w ciąży. Chyba go to przytłoczyło”, opowiada Iwona Guzowska przed kamerą VIVY.pl. „Mama otoczyła mnie taką opieką i to był też dla niej pierwszy raz w życiu, kiedy miała w swoich objęciach noworodka, bo nigdy tego nie doświadczyła”, dodała, mając na myśli, że zarówno ona, jak i jej brat byli adoptowani.
Historia miała i ma jednak swój happy end. „To było magiczne, jak ostatecznie sobie poradziliśmy. Oczywiście nie byłam gotowa na to, żeby być mamą w wieku lat 18 i było nam ciężko. […] Natomiast dzisiaj z perspektywy czasu widzę, że wtedy kiedy przestajemy podążać za strachem w głowie, a skupiamy się na szukaniu rozwiązania, to te rozwiązania wtedy się pojawiają i naprawdę się dzieją rzeczy. Ale rzeczywiście takim jednym z takich startowych darów, który dostałam, jest mój optymizm i taki pęd do życia”, padło w rozmowie wideo.
Całą usłyszycie na naszym YouTubie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
