Reklama

Edyta Herbuś rzadko zabiera głos na temat życia prywatnego. Tym razem zrobiła wyjątek. Od siedmiu lat jej serce jest zajęte przez cenionego producenta. Razem z ukochanym Piotrem Bukowieckim udzieliła teraz wspólnego wywiadu dla Dzień dobry TVN. Tak mówią o początkach swojego związku i patchworkowej rodzinie.

Reklama

Edyta Herbuś i Piotr Bukowiecki po raz pierwszy razem. Tak szczerzy nigdy nie byli

Edyta Herbuś szczęście odnalazła u boku ukochanego. Los splótł ich ścieżki w najmniej oczekiwanym momencie. Siedem lat temu tancerka poznała swojego partnera w pracy. Traf chciał, że miała prowadzić event, którego producentem był właśnie Piotr Bukowiecki. Do dziś pamięta tamten moment i wspomina, jak rozpoczęła się ich relacja. Połączyła ich wyjątkowa nić porozumienia. Wszystko potoczyło się błyskawicznie i naturalnie. Po prostu stali się nierozłączni. Jakie wrażenie artystka zrobiła na Piotrze Bukowieckim? To była miłość od pierwszego wejrzenia!

Edyta od razu przykuwa uwagę. Słuchałem, słuchałem, a ten lód topniał i topniał. Nigdy chyba wcześniej tego nie mówiliśmy, ale to jest prawda, że od momentu, kiedy się spotkaliśmy, jesteśmy razem. Od razu. Nie było elementu chodzenia. Po prostu byliśmy razem. Zadziwiające, do dzisiaj nie rozumiem tego”, mówił Piotr Bukowiecki w rozmowie z Mateuszem Hładkim dla Dzień Dobry TVN. Ukochana całkowicie go oczarowała.

Czytaj też: Podzielił się z fanami cudowną nowiną. Michał Milowicz zostanie ojcem!

Edyta Herbuś, Piotr Bukowiecki, 26.08.2020 Uroczysta premiera książki "WILCZYCA. W pogoni za wolnoscia"
Edyta Herbuś, Piotr Bukowiecki, 26.08.2020 Uroczysta premiera książki "WILCZYCA. W pogoni za wolnością" TRICOLORS/East News

Edyta Herbuś przyznaje w wywiadzie, jak wyglądała ta chwila z jej perspektywy. Przyznaje, że żadne z nich nie miało żadnych oczekiwań i nie szukali miłości. Co pomyślała? „Tak naprawdę oboje byliśmy w takim momencie, że nie za bardzo mieliśmy ochotę na nową relację. Zaczęło się od małej sprzeczki, ale to był inny rodzaj doświadczenia. Powiem zupełnie szczerze, że ja po raz pierwszy złapałam swoje własne myśli w trakcie rozmowy z nim. Pomyślałam: "Kurczę, mogłam umyć rano włosy. Tak się ubrałam w te jeansy... O rany, ja chyba chciałabym mu się spodobać”, dodała.

Tancerka i Piotr Bukowiecki świetnie się dogadują, zbudowali fantastyczną relację. Oboje funkcjonują w świecie show-biznesu i doskonale znają jego blaski oraz cienie. Darzą się wsparciem, zrozumieniem i ogromnym zaufaniem. Jak w każdym związku mierzą się także z trudnymi, a wręcz kryzysowymi momentami. Zdarzało się, że ich relacja była wystawiana na próbę. „Ja przecież rzucam go systematycznie. Piotr jest najwspanialszy, bo potrafi rozładować każdą moją napinkę, a jestem bardzo emocjonalną osobą. On jest dla mnie idealny, bo jest partnerem, który ma takie zaufanie i przestrzeń na emocje kobiety. Bywam mistrzynią dramatu. Jak mi się odpali emocja, że coś mnie dotyka mocno, to potrafię spektakularnie pakować walizki i się wyprowadzać. Piotr wtedy zawsze dotyka takiego punktu we mnie, że nie wiem, kiedy się to dzieje, ale zaczynam mu się zwierzać z tego, jak jestem bardzo nieszczęśliwa w tym momencie. On się wtedy staje moim przyjacielem, który utula moje krwawiące serce", relacjonowała Edyta Herbuś.

Edyta Herbuś, Piotr Bukowiecki przed studiem DDTVN, 16.12.2024
Edyta Herbuś, Piotr Bukowiecki przed studiem DDTVN, 16.12.2024 Michal Wozniak/East News
Edyta Herbuś, Piotr Bukowiecki przed studiem DDTVN, 16.12.2024
Edyta Herbuś, Piotr Bukowiecki przed studiem DDTVN, 16.12.2024 fot. Michal Wozniak/East News

Edyta Herbuś i Piotr Bukowiecki o patchrowkowej rodzinie i wspólnym domu

Para wyjawiła więcej na temat swojej relacji – dziś tworzą rodzinę patchworkową. Producent telewizyjny jest tatą Vivian, Melchiora i Hani, która jest owocem jego związku z Dorotą Gardias. Tancerka nie ukrywa, że udało jej się stworzyć z dziećmi partnera bardzo dobre relacje. Gwiazda sama nie doczekała się dzieci. Jak odnajduje się w roli przybranej matki? Nie ukrywa, ze dzieci Pitora Bukowieckiego wiele ją nauczyły i są dla niej nauczycielami życia. „To było wyzwanie, szczególnie, że ja nie zdecydowałam się na bycie mamą w tamtym momencie, ale to, co było zawsze w moim sercu, to było zaufanie do życia i do miłości. Moje serce mnie tak poprowadziło, że akurat wybrało Piotra, natychmiast, bez żadnej dyskusji i analizy. Weszliśmy w to bardzo głęboko, właściwie od pierwszego spotkania zaczęliśmy być bliskimi przyjaciółmi, co później w naturalny sposób przerodziło się w bycie parą. Ta miłość prowadziła przez trudniejsze momenty, żeby zaadaptować się do tej sytuacji. Na tamtym etapie cała trójka dzieci była w Polsce, bo teraz dwójka starszych jest w Stanach, ale to się tak zadziało wspaniale, że ja zobaczyłam, że to tak naprawdę jest prezent. To jest taki rodzaj rodziny, który sam kwitnie w naszym życiu, że właściwie nie ogranicza to mojej wolności, bo tego się bałam w kontekście dzieciaków”, zwierzała się w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Czytaj też: Dla córki się zmienił, jest jego najcenniejszym skarbem. Dariusz Michalczewski pokazał 9-letnią Nel

Z kolei Piotr Bukowiecki dodawał, że dla niego zawsze na pierwszym miejscu stoi dobro dzieci. „Jako rodzic, kiedy wnosisz trochę aportem do nowego związku, dzieci są twoją odpowiedzialnością. Musisz o tym pamiętać, nie możesz tego oczekiwać, przerzucać tego na drugą osobę, bo to jest nie fair. To się nie sprawdza na długą metę, to jest twoja odpowiedzialność, ty musisz się nimi zaopiekować. Wtedy naturalnie wprowadzasz drugą stronę krok po kroku, albo ona sama chce w tym uczestniczyć”, zaznaczał producent w rozmowie z Dzień Dobry TVN.

Dziś zakochani rozpoczynają kolejny, piękny rozdział swojego wspólnego życia i spełniają jedno ze swoich największych marzeń. Właśnie pracują nad swoim miejscem na ziemi - domem. „Jesteśmy jeszcze w procesie. Dom jest bardziej niegotowy niż gotowy”, dodawała tancerka. Zakochani nadzorują każdy etap budowy. „Każda odłożona decyzja powoduje komplikacje u każdej nowej ekipy, więc trzeba się nauczyć szybko podejmować te decyzje. Konsekwencje są później takie, że np. lustro wisi nie tam, gdzie powinno albo włącznik jest w innym miejscu”, dodawał Piotr Bukowiecki. Nie każdy wie, że stworzyli miniserial komediowy, w którym przedstawiają swoje przygody z finalizacją marzenia o domu.

Życzymy wszyskiego, co najpiękniejsze!

Źródło: Dzień Dobry TVN materiał Mateusza Hładkiego

Reklama

Czytaj też: Gigantyczny sukces Tokarczuk. Zagraniczna gwiazda zachwyca się pisarką, dziś mówi o niej cały świat

Reklama
Reklama
Reklama